reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

czyli dziwaczne sny to nie mój wymysł...
Mi się śniły szczury... Strasznie dużo ich było, biegały po wszystkich pomieszczeniach budynku, w którym byłam. W końcu trafiłam do wieeelkiego pomieszczenia, a tam szczur na szczurze dosłownie. A najgorsze było to, że za każdym razem jak na jakimś skupiłam wzrok to on podnosił tylną łapę (jak pies!!) i sikał na meble patrząc się na mnie z ironią i jakąś taką satysfakcją... heh..

Zaczęłam się zastanawiać, czy te nasze sny nie są przypadkiem związane ze zmianą diety. Nie wiem jak Wy, ale ja potrafie różne rzeczy jeść jedna po drugiej (wczoraj: smażona rybka, a po 5 minutach dorodny grapefriut), aż mojego M. obrzydzenie bierze... Może to jest przyczyna "ciężkich" snów?
 
reklama
Tak jak patrzę na w Wasze poematy to aż się głupio wychylać z tekstem w formie 3 lub 4 linijek. No cóż nie mam daru pisania. Zawsze byłam noga z humanistycznych przedmiotów- nadrabiam za to w ścisłych. Cała moja rodzina woli liczyć, mierzyć, jakieś eksperymenty przy majsterkowaniu wykonywac niż opowiadać :)
 
Witajcie niedzielnie. :)

Karina
- ale Twój Mały jest w domu? Mam nadzieję, że szybko się wyleczy...

Joll - mam nadzieję, że to nic poważnego u Ciebie... Kiedy będziesz mieć wyniki?

Kameleon - witaj. :)

Dziękuję Wam jeszcze raz za słowa wsparcia. :) Dziś mnie rano natchnęło, skąd ja mogę mieć takie dolegliwości bólowe... Otóż dawno, dawno temu lekarz stwierdził u mnie lekkie tyłozgięcie macicy (ponoć 25% je ma). I teraz jak byłam na USG genetycznym lekarz miał trudności ze zrobieniem pomiarów przez brzuch i się mnie spytał, czy przypadkiem nie mam tyłozgięcia. Powiedziałam, że dawno, dawno temu mój poprzedni lekarz o czymś takim mi mówił. A on stwierdził "Aha, no to macica się jeszcze nie wyprostowała, dopiero się w tej ciąży prostuje". No i tak teraz sobie pomyślałam, że skoro to normalnie powoduje większą bolesność przy miesiączce i bóle w krzyżu, to teraz tym bardziej - bo boli mnie nie tylko normalne rozciąganie się macicy, ale i jej prostowanie się.
 
krakowianka a wiesz, że to brzmi logicznie? :) ja tez mam stwierdzone tyłozgięcie. Trzymaj się!

kamaleon z tymi snami możesz mieć rację. Przecież od dawna wiadomo, że jak człowiek się naje na noc, to nie może spać. Nie wiem, jak Wy, ale ja jem prawie cały czas, przed snem zwłaszcza, bo jak w nocy obudzę się głodna, to już mam o śnie, więc staram się przed snem zawsze wrzucić co nieco do brzuszka, żeby nie czuć pustki.

Dobra, uciekam na razie. Idę na en spacerek. Głowa mnie oczywiście standardowo boli, liczę, że przejdzie, jak się dotlenię. Buziaki!
 
aenye - boski synek
ja po spacerku i mi lepiej, tak mam okropne zatwardzenia i wzdecia, wczoraj jadlam a wlasciwie pozeralam dawno upragniony bigos i cos mi sie zdaje ze to on jest ta przyczyna moich boli.
tez mam tylkozgiecie i mozliwe ze to tez przyczyny boli, chociarz 13-scie lat temu nie mialam takich problemow, tylko ze bylam w idealnym wieku (medycznie nie psychucznie).
 
Witajcie niedzielnie. :)

Karina
- ale Twój Mały jest w domu? Mam nadzieję, że szybko się wyleczy...

Joll - mam nadzieję, że to nic poważnego u Ciebie... Kiedy będziesz mieć wyniki?

Kameleon - witaj. :)

Dziękuję Wam jeszcze raz za słowa wsparcia. :) Dziś mnie rano natchnęło, skąd ja mogę mieć takie dolegliwości bólowe... Otóż dawno, dawno temu lekarz stwierdził u mnie lekkie tyłozgięcie macicy (ponoć 25% je ma). I teraz jak byłam na USG genetycznym lekarz miał trudności ze zrobieniem pomiarów przez brzuch i się mnie spytał, czy przypadkiem nie mam tyłozgięcia. Powiedziałam, że dawno, dawno temu mój poprzedni lekarz o czymś takim mi mówił. A on stwierdził "Aha, no to macica się jeszcze nie wyprostowała, dopiero się w tej ciąży prostuje". No i tak teraz sobie pomyślałam, że skoro to normalnie powoduje większą bolesność przy miesiączce i bóle w krzyżu, to teraz tym bardziej - bo boli mnie nie tylko normalne rozciąganie się macicy, ale i jej prostowanie się.

O, dobrze Kombinujesz...ja też mam tyłozgięcie. To stąd te paskudne bóle...no ale niech się prostuje

a u mnie to może być coś rzeczywiście poważnego, ale przeżyję...do śmierci na pewno:) wszystko wskazuje na guza nadnerczy, na razie mam mieć usg nerek, ale jeśli guz jest mały (a zazwyczaj są malutkie) to nic nie zobaczymy i pewnie będzie trzeba poczekać do rozwiązania
w każdym razie jestem dobrej myśli, mój ŚP Tatuś pokonał nowotwór wątroby, później przeżył wycięcie glejaka naciekającego na rdzeń mózgu, a zmarł po kolizji karetki, która uległa wypadkowi przewożąc go po operacji....być może by przeżył ten wypadek ale sanitariusze nie zapięli go pasami...
 
aenye - boski synek
ja po spacerku i mi lepiej, tak mam okropne zatwardzenia i wzdecia, wczoraj jadlam a wlasciwie pozeralam dawno upragniony bigos i cos mi sie zdaje ze to on jest ta przyczyna moich boli.
tez mam tylkozgiecie i mozliwe ze to tez przyczyny boli, chociarz 13-scie lat temu nie mialam takich problemow, tylko ze bylam w idealnym wieku (medycznie nie psychucznie).

bardzo możliwe, że ten bigos też wzmaga dolegliwości.

aenye - a synuś rzeczywiście niezły :)
 
Joll - brzmi to naprawde strasznie, a Ty naprawdę dobrze się 3masz, psychicznie przede wszystkim, żyjąc z tą świadomością. Podziwiam Cię :) 3eba być dobrej myśli ! i napewno wszystkie będziemy mocno 3mać za Ciebie kciuki !
 
DZIĘKI COCOSOVA)
Ty także się dzielnie Trzymasz (czytałam Twoją historię) i doskonale Cię rozumiem i czuję. Rok temu Qlf także mnie zostawił samą w ciąży, a w tej także nie jest dobrze. Nie chcę się tu rozpisywać, co dokładnie nabroił, ale dość powiedzieć, że nie przyjechał po mnie do szpitala, ba, gdy tylko wróciłam on się wyniósł i także uraczył mnie cudnym stwierdzeniem, że za dużo nabroił, że woli zacząć nowy związek z czystą kartą itp
Po paru dniach mu przeszło, ale czuję się jak na kawałku kry, która wkrótce się zupełnie rozpuści. Jestem gotowa na wszelkie zakończenia, ale zadra jest i będzie.
Nigdy nie zrozumiem facetów, chyba sama byłabym supermenem (powtórzę za Kayah)
 
reklama
To najgorszy okres aby się dowiadywać o chorobach bliskich. My dostaliśmy w środę diagnozę mojego taty, nie jest dobrze więc teraz nie tylko o niego sie martwię ale też o samą siebie bo ciężko to przyjąć do wiadomości. Jutro jadę z nim do szpitala rano aby ustalić date operacji( jeżeli lekarz w ogóle będzie chciał przeprowadzić, w jednym już mu odmówili ze względu na stopień zaawansowania)
 
Do góry