reklama
lilou
Fanka BB :)
hej kwietniówki!
Nie wiem czy mnie ktoś jeszcze tu pamięta przez trzy tyg nie miałam modemu, bo się zepsuł, podczytywałam Was w telefonie, ale ciężkie to było:/
Staś rośnie że ho ho , ostatnio ważyliśmy go przy szczepieniu (3m) to miał 7 kg i nadal tylko na moim mleczku. Byliśmy u neurologa, i ma zaleconą rehabilitacje, miał też usg główki( wszytko ok). Rehabilitacja dopiero od 14 września- takie terminy;/
Poza tym wszytko ok. Jest cudny a ja totalnie zakochana. Nie wiem czym zasłużyłam na tak wspaniałe niekłopotliwe dziecko.
Zresztą dwójkę dzieci, bo z Oliwką też nie mam większych problemów (czasem z posłuszeństwem ) ale ogólnie jest bardzo pomocna przy Stasiu. Aż za czasami (mówi mi "mamo powinnaś mu pieluszkę zmienić"- wącha co 5m) albo "mamo obudził się, to teraz go nakarm , bo on lubi po obudzeniu" itd. Jak się obudzi to kładziemy go na leżaczek, ona przy nim i mu guga pokazuje mu zabawki,ogólnie zajmuje się nim. Będzie mi jej brakowało jak pójdzie do przedszkola:-)
Martwię się bo znalazłam na jej piersi guzka, tylko w jednej. Lekarki nie ma wraca w czwartek. To tak jak zmiany hormonalne ( nawet mi do głowy przyszło że to przez to że ona takie silne uczucia do Stasia ma), ale boję się że to coś gorszego...
Widziałam że szalejecie z pokarmami już:-) Mi lekarka powiedziała że od 4 m mogę , ale to zależy ode mnie. Byle do 6m. Jakby któraś chciała to mam schemat jedzenia zeskanowany (na maila mogę wysyłać) dostałam od koleżanki której mama jest pielęgniarką i to z książki jest.
Dobra teraz będę już na bieżąco odpisywać
ale z tego co pamiętam :
nati mam nadzieje że szybko rozwiążecie sprawę z mieszkaniem, i wszystko się ułoży po Waszej myśli. A i Asiunię masz cudną;0 jaka silna dziewczynka:-)
cucu ale masz jazdy z teściową biedna jesteś ;/
mitaginka super że takie postępy z Tysią!Gratulacje dla cierpliwych rodziców!
baby szacun (co za śmieszne słowo) za słoiczkowanie!aż mnie mobilizujesz
Nie wiem czy mnie ktoś jeszcze tu pamięta przez trzy tyg nie miałam modemu, bo się zepsuł, podczytywałam Was w telefonie, ale ciężkie to było:/
Staś rośnie że ho ho , ostatnio ważyliśmy go przy szczepieniu (3m) to miał 7 kg i nadal tylko na moim mleczku. Byliśmy u neurologa, i ma zaleconą rehabilitacje, miał też usg główki( wszytko ok). Rehabilitacja dopiero od 14 września- takie terminy;/
Poza tym wszytko ok. Jest cudny a ja totalnie zakochana. Nie wiem czym zasłużyłam na tak wspaniałe niekłopotliwe dziecko.
Zresztą dwójkę dzieci, bo z Oliwką też nie mam większych problemów (czasem z posłuszeństwem ) ale ogólnie jest bardzo pomocna przy Stasiu. Aż za czasami (mówi mi "mamo powinnaś mu pieluszkę zmienić"- wącha co 5m) albo "mamo obudził się, to teraz go nakarm , bo on lubi po obudzeniu" itd. Jak się obudzi to kładziemy go na leżaczek, ona przy nim i mu guga pokazuje mu zabawki,ogólnie zajmuje się nim. Będzie mi jej brakowało jak pójdzie do przedszkola:-)
Martwię się bo znalazłam na jej piersi guzka, tylko w jednej. Lekarki nie ma wraca w czwartek. To tak jak zmiany hormonalne ( nawet mi do głowy przyszło że to przez to że ona takie silne uczucia do Stasia ma), ale boję się że to coś gorszego...
Widziałam że szalejecie z pokarmami już:-) Mi lekarka powiedziała że od 4 m mogę , ale to zależy ode mnie. Byle do 6m. Jakby któraś chciała to mam schemat jedzenia zeskanowany (na maila mogę wysyłać) dostałam od koleżanki której mama jest pielęgniarką i to z książki jest.
Dobra teraz będę już na bieżąco odpisywać
ale z tego co pamiętam :
nati mam nadzieje że szybko rozwiążecie sprawę z mieszkaniem, i wszystko się ułoży po Waszej myśli. A i Asiunię masz cudną;0 jaka silna dziewczynka:-)
cucu ale masz jazdy z teściową biedna jesteś ;/
mitaginka super że takie postępy z Tysią!Gratulacje dla cierpliwych rodziców!
baby szacun (co za śmieszne słowo) za słoiczkowanie!aż mnie mobilizujesz
lilou- dzięki ale z minuty na minute jestem coraz bardziej nerwowa. juz mi trudno pisać. a Oliwka super siostrzyczka zazdroszczę. a na zmiany hormonalne chyba za szybko co?? może juz zaczynają rosnąc piersi?? nie wiem. na pewno wszystko będzie dobrze.
*emi*25
teraz podwójna mamusia
Dzień dobry !
dziś drugi raz łapanie siusiów,i pobranie krwi,bo w poprzednim badaniu tylko crp wyszło ,bo sie skrzepła,no i zobaczymy,a i jeszcze na posiew czekam,,(boje się )
łep mi pęka bo dopiero śniadanie jem .
Sandra jeszcze do przedwczoraj sporadycznie obracała się zboku na brzuch,z powrotem niekoniecznie jej się udawało,ale wczoraj przeszła samą siebie co ja zostawiłam na kanapie a mam całą rozłożoną na pleckach to jak wracałam to ona na brzuchu i się cieszy,potem drugi ,trzeci i kolejne razy ,zostawiłam za kolejnym na środku kanapy przychodzę dosłownie po paru minutach a ta wisi na krawędzi ,potem udało jej się kilka razy z brzuszka na plecki ale jeszcze trzeba pomagać czasem ,
szew po porodzie chyba mam wrośnięty,bo widziałam ''tam'' że jakaś grudka jest,ale myslałam że to się skóra tak zrosła,ale przedwczoraj macam i macam tą grudkę a pod skórą ewidentnie czuję szew,twardy i kuję mnie jak dotykam,masakra no babsztyl przy ściąganiu musiała nie przyuważyć ,i tera co znowu natną:-( co za pech ...
dziś drugi raz łapanie siusiów,i pobranie krwi,bo w poprzednim badaniu tylko crp wyszło ,bo sie skrzepła,no i zobaczymy,a i jeszcze na posiew czekam,,(boje się )
łep mi pęka bo dopiero śniadanie jem .
Sandra jeszcze do przedwczoraj sporadycznie obracała się zboku na brzuch,z powrotem niekoniecznie jej się udawało,ale wczoraj przeszła samą siebie co ja zostawiłam na kanapie a mam całą rozłożoną na pleckach to jak wracałam to ona na brzuchu i się cieszy,potem drugi ,trzeci i kolejne razy ,zostawiłam za kolejnym na środku kanapy przychodzę dosłownie po paru minutach a ta wisi na krawędzi ,potem udało jej się kilka razy z brzuszka na plecki ale jeszcze trzeba pomagać czasem ,
szew po porodzie chyba mam wrośnięty,bo widziałam ''tam'' że jakaś grudka jest,ale myslałam że to się skóra tak zrosła,ale przedwczoraj macam i macam tą grudkę a pod skórą ewidentnie czuję szew,twardy i kuję mnie jak dotykam,masakra no babsztyl przy ściąganiu musiała nie przyuważyć ,i tera co znowu natną:-( co za pech ...
nati, no raczkowanie na kolanach i moja właśnie na czworaka, czyli na łapkach i na kolankach i tak się wychyla do przodu i do tyłu na pięty. Czasem w łóżeczku jak się obudzi to tak robi.
baby, Mój M jest wyjątkiem potwierdzającym regułę, bo chodził w wieku 8 miesięcy A tak serio to podobno niezbyt zdrowe jak tak wcześnie, ale co zrobisz, dziecko przywiążesz na siedząco czy co.
no cóż przywiązać sie nie da niech rosną dzieciaczki i zdobywają nowe umiejętności
Nati moj młody tak sie nieraz czołga tylko, ze on nie na czworaka bo na rączkach nie daje rady się podnieść ale nóżkami sie odpycha tak, że staje na stopachi robi taki jakby mostek ale na brzuchu i tak sie przesuwa do przodu u nas tak po całym wielkim łóżku wędruje
Lilou ciekawe co to u Oliwki ?? a dla Stasia buziaki wrzucaj fotki żebysmy zobaczyły jak teraz wygladają dzieciaczki Twoje
jestem w szoku przyszedł listonosz i przyniósł mi paczuszke a niczego sie nie spodziewałam zaglądam a to z tow. ubezpieczeniowego przysłali prezent dla małego ręczniczek z kapturkiem (co prawda różowy ale nie o to chodzi) zestaw obiadowy: kubek niekapek, talerzyk podzielony na 3 czesci z przyssawką i sztućce plastikowe , do tego kaczuszka do kąpieli, grzechotka i śliniaczek, normalnie jestem w szoku nadal...
mitaginka, gratki Fajnie tak usypiać dzieciaczka w łóżeczku a nie nosić na rękach jak już nasze pociechy trochę ważą Ja niestety muszę się bawić w lulanie
baby, fajna niespodzianka
Moje dziecko pokochało kurczaka Wsunęła obiadek i aż krzyczała z radości jak ją karmiłam. Ale bez marchewki z ziemniaczkami Hippa nie przejdzie. Do każdej zupki muszę dodać, bo inaczej nie zje nic Ale połączenie pół na pół zupki z kurczakiem bobovity i marchewki hippa króluje. Pochłaniane jest natychmiast, czasem nawet w ilości większej niż jeden słoik
Trzymam kciuki, żeby wszystko w porządku było po wynikach badań. Gratuluję obrotów A co do szwu, to może masz tam włoska, który się przebić nie może. Ja tak miałam, myślałam, że kawałek szwu został, zrobiła się wielka grudka z kłującym czymś w środku a po jakimś (długim) czasie po prostu wyrósł tam włosek.Dzień dobry !
dziś drugi raz łapanie siusiów,i pobranie krwi,bo w poprzednim badaniu tylko crp wyszło ,bo sie skrzepła,no i zobaczymy,a i jeszcze na posiew czekam,,(boje się )
łep mi pęka bo dopiero śniadanie jem .
Sandra jeszcze do przedwczoraj sporadycznie obracała się zboku na brzuch,z powrotem niekoniecznie jej się udawało,ale wczoraj przeszła samą siebie co ja zostawiłam na kanapie a mam całą rozłożoną na pleckach to jak wracałam to ona na brzuchu i się cieszy,potem drugi ,trzeci i kolejne razy ,zostawiłam za kolejnym na środku kanapy przychodzę dosłownie po paru minutach a ta wisi na krawędzi ,potem udało jej się kilka razy z brzuszka na plecki ale jeszcze trzeba pomagać czasem ,
szew po porodzie chyba mam wrośnięty,bo widziałam ''tam'' że jakaś grudka jest,ale myslałam że to się skóra tak zrosła,ale przedwczoraj macam i macam tą grudkę a pod skórą ewidentnie czuję szew,twardy i kuję mnie jak dotykam,masakra no babsztyl przy ściąganiu musiała nie przyuważyć ,i tera co znowu natną:-( co za pech ...
baby, fajna niespodzianka
Moje dziecko pokochało kurczaka Wsunęła obiadek i aż krzyczała z radości jak ją karmiłam. Ale bez marchewki z ziemniaczkami Hippa nie przejdzie. Do każdej zupki muszę dodać, bo inaczej nie zje nic Ale połączenie pół na pół zupki z kurczakiem bobovity i marchewki hippa króluje. Pochłaniane jest natychmiast, czasem nawet w ilości większej niż jeden słoik
WAŻNE!!
Nestle apeluje do wszystkich konsumentów, aby zwrócić kaszkę bananową! Okres przydatności do spożycia do 2012 roku, kod kreskowy: 761303308973, ponieważ istnieje możliwość, że zawierają kawałki szkła! Kopiuj na status, chociaż nie jesteś rodzicem. Możesz uratować życie jakiegoś dziecka!
Nestle apeluje do wszystkich konsumentów, aby zwrócić kaszkę bananową! Okres przydatności do spożycia do 2012 roku, kod kreskowy: 761303308973, ponieważ istnieje możliwość, że zawierają kawałki szkła! Kopiuj na status, chociaż nie jesteś rodzicem. Możesz uratować życie jakiegoś dziecka!
o kurcze, ja z taką ufnością robię kaszkę czy daje słoiczek, a w sumie to tylko maszyny, różnie może być;/
zrobiłam marchewkę z ziemniakiem i moje dziecko zjadło porcję ponad słoiczkową! jeszcze nie widziałam,żeby jedzenie sprawiało jej taką frajdę, cieszę się bardzo, dziekuje baby:-)
zrobiłam marchewkę z ziemniakiem i moje dziecko zjadło porcję ponad słoiczkową! jeszcze nie widziałam,żeby jedzenie sprawiało jej taką frajdę, cieszę się bardzo, dziekuje baby:-)
reklama
Podziel się: