lenka, życzę zdrówka dla Oliwki Dobrze, że wiadomo, co to jest. Uszko szybko się leczy. Moja miała to bolesne zapalenie i strasznie płakała wtedy a na drugi dzień po antybiotyku już ładnie jadła
mitaginka, zazdroszczę spotkania z Justi W ogóle to zazroszczę Wam spotkań, koło mojego Lublina to nikt chyba nie mieszka
A co do teściowej to M jej mówi, już jej przygaduje za każdym razem jak jesteśmy u niej, że ma buty niepoukładane itp. Mówi, że nie mam czasem jak sprzątać. Zresztą po tym tygodniu u teściów co byliśmy to już miałam z nią dobry kontakt, jak zobaczyła jak wygląda mój dzień z Małą to sama mówiła, że nie mam kiedy odpocząć i nic zrobić. Ale zbliżają się chrzciny, ona boi się, że zajrzy do nas ktoś z jej rodziny i nie zobaczy idealnego lśniącego mieszkania bez ani jednego włoska czy okruszka na podłodze. Bo to jest typ "zastaw się a postaw się". Już mi wymyślała, jak ma wyglądać moje dziecko na chrzcie, że ona ją widzi w takiej a nie innej opasce nagłowę itp. Jak Mała ma plamkę na ubranku, która się nie sprała to każe to dopierać czym się da albo sama to pierze. A jak się nie chce spierać to każe przebierać Małą do jedzenia. Kurcze, zanim ja moje dziecko przebiorę to się rozdrażni, będzie płakać i nici z jedzenia. Wolę body z plamką i najedzone dziecko
A na wesele chyba pójdę, tylko pogadam z moją mamą. Ona w nocy późno się kładzie, więc się nie będę martwić, że śpi i nie usłyszy Małej. Pojedziemy po nią, więc się nie spóźni Wkurza mnie ta moja mama, ale jeśli chodzi o Gabi to wiem, że nie zrobi nic, co nie będzie zgodne z tym jak ją wychowuję.
Dzisiaj pobudka o 5.20 :/ Ale poszłam spać o 20 M sprzątał jak ja spałam
mitaginka, zazdroszczę spotkania z Justi W ogóle to zazroszczę Wam spotkań, koło mojego Lublina to nikt chyba nie mieszka
A co do teściowej to M jej mówi, już jej przygaduje za każdym razem jak jesteśmy u niej, że ma buty niepoukładane itp. Mówi, że nie mam czasem jak sprzątać. Zresztą po tym tygodniu u teściów co byliśmy to już miałam z nią dobry kontakt, jak zobaczyła jak wygląda mój dzień z Małą to sama mówiła, że nie mam kiedy odpocząć i nic zrobić. Ale zbliżają się chrzciny, ona boi się, że zajrzy do nas ktoś z jej rodziny i nie zobaczy idealnego lśniącego mieszkania bez ani jednego włoska czy okruszka na podłodze. Bo to jest typ "zastaw się a postaw się". Już mi wymyślała, jak ma wyglądać moje dziecko na chrzcie, że ona ją widzi w takiej a nie innej opasce nagłowę itp. Jak Mała ma plamkę na ubranku, która się nie sprała to każe to dopierać czym się da albo sama to pierze. A jak się nie chce spierać to każe przebierać Małą do jedzenia. Kurcze, zanim ja moje dziecko przebiorę to się rozdrażni, będzie płakać i nici z jedzenia. Wolę body z plamką i najedzone dziecko
A na wesele chyba pójdę, tylko pogadam z moją mamą. Ona w nocy późno się kładzie, więc się nie będę martwić, że śpi i nie usłyszy Małej. Pojedziemy po nią, więc się nie spóźni Wkurza mnie ta moja mama, ale jeśli chodzi o Gabi to wiem, że nie zrobi nic, co nie będzie zgodne z tym jak ją wychowuję.
Dzisiaj pobudka o 5.20 :/ Ale poszłam spać o 20 M sprzątał jak ja spałam