reklama
A to tego nie wiedziałam, że jak na zastępstwo to już nie obowiązuje. Nasze prawo jest straszne i krzywdząc dla mam. Kurcze, żeby nie dać roku macierzyńskiego i zmuszać mamy do takich dylematów...
ty masz wtedy stanowisko na czas nieobecności innej osoby, tak jak na zastępstwo za mnie jest ktoś przyjęty, jeżeli ja wracam to ta osoba albo dostaje inne stanowisko jesli cos jest wolne albo kończy pracę w firmie, w tym przypadku stanowisko było na pewein okres, ten okres się skończył i teraz obowiazuje podstawowa umowa, ta zmiana była penie na podstawie aneksu czasowego
co do macierzyńskiego to sie zgadzam rok to taki optymalny okres
mała spała juz ponad godz, patrze ślicznie mocno śpi, burza wali a jej nie budzi. no to myslę wyskoczę do zsypu. czyli pół piętra niżej. nie było mnie no max 1 min a ona już nie śpi. zupełnie nie wiem jak ona to wyczuwa.
U
użytkownik 838
Gość
mała spała juz ponad godz, patrze ślicznie mocno śpi, burza wali a jej nie budzi. no to myslę wyskoczę do zsypu. czyli pół piętra niżej. nie było mnie no max 1 min a ona już nie śpi. zupełnie nie wiem jak ona to wyczuwa.
nati, a maja swoje sensory Moja identyko ;] dlatego musze byc non stop przy Niej... :/
Kurde, ale te dzieciaki sa niezmordowane... moja lezy i cwiczy siadanie. Nie wiem, skad Ona ma tyle energii i zaparcia? Na pewno nie po mnie
No i po spacerze :/ M zabrał niechcący jedną część od wózka. Wczoraj jeździliśmy na zakupy z wózkiem i została w samochodzie. A w chustę Małej nie wezmę bo gorąco. Poszłabym z nią na plac zabaw obok bloku, na rękach bym ją miała, ale blok obok remontują i plac zakurzony i ciągle coś tłuką :/ A następny plac daleko.
U
użytkownik 838
Gość
A moja Maluda zrobila dzis juz 4 kupy Jeszcze jedna i wykorzysta swoj dzienny limit, a do konca dnia jeszcze dluuuga droga
moja zrobiła mega kupe leżąc na brzuchu bez pieluchy. oszczędzę szczegółów, co gdzie i jak musiałam myć. oczywiście leżała na naszym łóżku.
położyłam a właściwie posadziłam ją na bujaczku i nie przywiązałam "bo cały czas jestem obok" i co zrobiła?? przewróciła się na brzuch i prawie wypełzła na podłogę. no cóż koniec wolności zawsze będzie przywiązywana
położyłam a właściwie posadziłam ją na bujaczku i nie przywiązałam "bo cały czas jestem obok" i co zrobiła?? przewróciła się na brzuch i prawie wypełzła na podłogę. no cóż koniec wolności zawsze będzie przywiązywana
ach lato idą burze i jak tu wyjść z domu? Sprzątać mi się nie chce, a poza tym dziecię śpi i nie będę jej teraz budzić. Odsypia upały to niech śpi od 3 dni przed popołudniową drzemką czytamy bajeczki i mała jak gada wtedy ślicznie. Do tego zepsuła karuzelę tak ja ciągnęła w swoja stronę że jak teraz gra to w melodyjce brakuje jednej nutki i taka dziwna przerwa podczas grania.
Co do jedzonka to dziś już po marchewce gotowanej z jabłuszkiem i łyżeczką kleiku ryżowego. Słoiczki poszły w kąt.
Wczorajszy dzień to jakaś masakra cały dzień ryk i noszenie na rekach, dopiero na dworze był lekki sen, ale za to wieczorek popis na maxa i w efekcie musiałam odwołać zajęcia. Dziś mam nadzieje będzie lepiej to pójdę.
Polskie prawo mnie wkurza i tak samo chciałabym aby macierzyński trwał rok, to taki optymalny okres a tak co Wika będzie miała pól roku a ja juz w pracy.
Wika już od dłuższego czasu robi mi zielone kupy, ale nie jest jakoś bardziej nerwowa czy inna w zachowaniu. Kupy co 2-3 dni, no czasem codziennie i przepraszam za szczegół ale widoczna w kupie marchewka wiec chyba ok. Kolorem sie nie zrażam ale dziwi mnie czemu akurat zielona?
Co do jedzonka to dziś już po marchewce gotowanej z jabłuszkiem i łyżeczką kleiku ryżowego. Słoiczki poszły w kąt.
Wczorajszy dzień to jakaś masakra cały dzień ryk i noszenie na rekach, dopiero na dworze był lekki sen, ale za to wieczorek popis na maxa i w efekcie musiałam odwołać zajęcia. Dziś mam nadzieje będzie lepiej to pójdę.
Polskie prawo mnie wkurza i tak samo chciałabym aby macierzyński trwał rok, to taki optymalny okres a tak co Wika będzie miała pól roku a ja juz w pracy.
Wika już od dłuższego czasu robi mi zielone kupy, ale nie jest jakoś bardziej nerwowa czy inna w zachowaniu. Kupy co 2-3 dni, no czasem codziennie i przepraszam za szczegół ale widoczna w kupie marchewka wiec chyba ok. Kolorem sie nie zrażam ale dziwi mnie czemu akurat zielona?
Ostatnia edycja:
reklama
U
użytkownik 838
Gość
herbatita, moze dlatego zielona, bo cos nowego wprowadzilas, a chyba tak dzieciaki reaguja na nowosc... albo moze jakas chemia z tej marchewki wychodzi ;-) Ciezko zgasc Jak pogodna i nie wyje to sie nie martw... Ja kiedys wlosy z glowy rwalam po zielonych kupach ale wyluzowalam
nati, z jednej strony fajnie, ze Mala Ci tak fika... moja jakas oporna na przewroty, mimo, ze cwiczymy. Pare razy tylko raczyla sie przewrocic sama... :/ A jak lezy na brzuszku, to nie polezy tylko glowke dzwiga, az sie zmeczy... nie wie chyba, ze mozna glowke polozyc i najzwyczajniej w swieci lezec sobie i odpoczywac...
nati, z jednej strony fajnie, ze Mala Ci tak fika... moja jakas oporna na przewroty, mimo, ze cwiczymy. Pare razy tylko raczyla sie przewrocic sama... :/ A jak lezy na brzuszku, to nie polezy tylko glowke dzwiga, az sie zmeczy... nie wie chyba, ze mozna glowke polozyc i najzwyczajniej w swieci lezec sobie i odpoczywac...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Podziel się: