Mercedesss
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2011
- Postów
- 297
mitaginka-ja też tak miałam. Wkurzała mnie, że ciągle jestem sama i odalam całą robotę, tak jak ty karmienie pzrewijanie, noszenie, zabawianie a do tego pranie, prasowanie, sprzątanie, gotowanie, zakupy... NO ILE MOŻNA!
I stzeliłam takiego focha na M.nie odzywałam się, burczałam cały czas pod nosem, miałam takiego nerwa... aż w końcu M.powiedział żebyśmy pogadali, bo dłuzej tak byc nie może. Powiedziałam wszystko co mi na sercu leżało.
Ustaliliśmy zasady, kto co robi, podział obowiązków. A już w weekendy to na maxa go wykorzystuje, czasami się buntuje :-) ale i tak wie, że ze mna nie wygra. NIE BĘDĘ WSZYSTKIEGO ROBIC SAMA! Wystarczy, że musiałam urodzic
I stzeliłam takiego focha na M.nie odzywałam się, burczałam cały czas pod nosem, miałam takiego nerwa... aż w końcu M.powiedział żebyśmy pogadali, bo dłuzej tak byc nie może. Powiedziałam wszystko co mi na sercu leżało.
Ustaliliśmy zasady, kto co robi, podział obowiązków. A już w weekendy to na maxa go wykorzystuje, czasami się buntuje :-) ale i tak wie, że ze mna nie wygra. NIE BĘDĘ WSZYSTKIEGO ROBIC SAMA! Wystarczy, że musiałam urodzic