Mitaginka ja obecnie robie testing studentce pedagogiki,odciazam tez mame przy okazji.Mala niby ok sie zajmuje ale jest uzalezniona od komorki a jak mala spi ( a ostatnio jak padalo to duzo sypiala w dzien -to ta czyta gazety,jakos mnie to wkurza).wedlug mnie jak sie jest w pracy to sie jest w pracy ,jeszcze wszyscy patrzymy jej na rece a ona zbyt wyluzowanie do tego podchodzi.
czy niania nie powinna wyjsc z propozycja ze jakies ciuszki dziecka ulozy czy cos szczegolnie jak dziecko spi i jak sie jest na probe.albo ukladamy cos razem i ona zaczyna nagle przegladac np.nasze zdjecia...czy ja tez mam za duze wymagania...bo dla mnie to jest dziwne albo czasy sie zmienily
Powiem szczerze że opiekunka ma się zajmować dzieckiem a nie układaniem jego ciuszków w szafie. Tam mi nawet małż zaglądać nie może , no chyba że proszę żeby coś wyjoł- to moja działka i już
Zresztą jak dziecko śpi to niech i ona sobie odpocznie a gazetę niech czyta byle by mi np. przeglądu domu nie robiła. A to spanie to już coraz krutsze a dziecko z każdym dniem coraz aktywniejsze i wymagające więcej pracy. No chyba że chcesz nianię która będzie Ci jeszcze sprzątała, prała i gotowała bo i takie są ale to osobno trzeba się umówić no i koszty lecą zdrowo do góry.
jankesowa wczoraj zadzwoniła teściowa i pytała czy bym nie przyjechała do nich na parę dni z maluchem. może skorzystam z okazji to byśmy się spotkały i może niebyła byś już taka samotna
tylko muszę pogadać z M jak to zorganizować. Może na weekend albo pod koniec tygodnia...
Co do żłobków to wszystko zależy od wielu aspektów.
Raz od dziecka. Kacper był cygańskim dzieckiem poszedł do każdego. Nie było problemu z płaczem i tęsknotom. Bardzo szybko przyzwyczajał się do wszystkich. Poszedł do przedszkola nie mając 2 lat. I był jedynym dzieckiem które nie płakało jak się go zostawiało a ryczało jak się go odbierało. Pupilek wszystkich. Z Przemkiem już tak różowo nie jest. Zobaczymy czy da się go z kimś zostawić. Na razie próbujemy po troszkę żeby zostawał sam z M na dłużej ( czytaj 2 godziny). Do września musi się jakoś przyzwyczaić bo zaczynam studia i kursy więc w weekendy mnie nie będzie a w tygodniu....to się jeszcze okaże...
dwa jaki to żłobek ile dzieci w grupie, dobór wiekowy, podejście opiekunek do dzieci. Opiekunki w żłobku są pod stałą kontrolą. Jeżeli nawet nie dyrektora to innej opiekunki. Poza tym wszystko jest kontrolowane prze inne władze takie jak kuratorium, sanepid itp. Niani nie zrobi się np badań czy nie jest na coś chora...
trzy dzieci w grupie szybciej się rozwijają, nabywają nowych umiejętności, socjalizują się. Często jest tak że dziecko które w domu non stop płacze i wymaga ciągłej opieki nagle w żłobku , przedszkolu zaczyna normalnie funkcjonować bo ma rówieśników i nie jest samo i nawet może sobie pogadać i popatrzeć na kumpla a nie tylko gapić na znikającą co chwile mamę.
cztery trzeba wziąć pod uwagę cykl rozwoju dziecka. Najlepiej aby dziecko poszło do żłobka przed lub po okresie kiedy zaczyna rozumieć że jest odrębny od mamy i uczy się przywiązania. Często matki które w tym czasie zostają zupełnie same z dzieckiem mają problemy bo dziecko nie chce później oderwać się od nich w sensie dosłownym. Ale też " oddanie" dziecka komuś w tym okresie na wychowanie może spowodować że dziecko mocniej przywiąże się do kogoś innego lub osłabienie więzi z matką. I trzeba poświęcić dziecku więcej uwagi i obdarzyć jeszcze większą ilością uczuć. To ciężki czas dla dziecka i rodziców. Jak się to dobrze poprowadzi to wszystko jest do rozwiązania.
piąte dzieci w żłobkach, przedszkolach w pierwszych latach bardzo chorują i jest to normą. Organizm musi się hartować i czeka to każdego rodzica wcześniej czy później. Teraz już z własnego doświadczenia wiem że im szybciej dziecko przejdzie niektóre choroby tym lepiej dla niego.
cześć Opiekunki w żłobku są pod stałą kontrolą. Jeżeli nawet nie dyrektora to innej opiekunki. Poza tym wszystko jest kontrolowane prze inne władze takie jak kuratorium, sanepid itp. Niani nie zrobi się np badań czy nie jest na coś chora...
Co do niani. też ciężko znaleźć odpowiednią i jeżeli nie zamontujemy w domu wszędzie kamer to i tak nie będziemy wiedzieli tak naprawdę co się dzieje z dzieckiem. Jedynie obserwując dziecko wiemy czy coś jest nie tak.
dziecko mniej choruje
jedna osoba zajmuje się wyłącznie naszą pociechą i od razu są zaspokajane jej potrzeby
o ile niania jest dobra to potrafi pracować z dzieckiem i rozwijać jego umiejętności i uczyć pewnych rzeczy które nie rozwiną się tak dobrze w żłobku
dziecko jest w domu i jak się spóźnisz lub coś ci pilnego wypadnie teoretycznie masz ten komfort że nie będzie wielkich problemów że dziecko będzie stało przed furtką z nieszczęśliwą przedszkolanką która pracuje tu od do.
niania jest elastyczna i jak potrzebujesz wyjść wieczorem lub w weekend masz zaufaną osobę która może zająć się twoim dzieckiem
Tak sobie przeanalizowałam za i przeciw
nati bo ustawa jak ją przeczytasz może i jest łagodniejsza niż była ale dalej bardzo restrykcyjna