reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

nati u mnie bylo to samo do poki smoka nie zalapal ;-/ niestety najlepiej zasypia w wozku... w lozeczku czasem zasnie ( 2 razy sie zdarzylo bez smoka nawet) czasem lezac kolo mnie i bawiac moja bluzka u mnie juz przy cycku wlasnie nie umie zasnac tak mu sie odmienilo


te ktore karmia piersia wszystkie juz dostalyscie @??
 
reklama
dziękuję Wam za wszystkie opinie:)
nie wiem, co jest dziś mojemu dziecku, musi mieć co chwilę cyca i nawet nie chodzi o to, że chce jeść, po prostu trzyma go w buzi
niedawno ją uśpilam, ale aż się boję nocy...nie mam pojęcia, o co jej chodzi, już oczywiście zastanawiam się, czy mam jeszcze mleko, skoro ona non stop wisi na cycu
aha i jeszcze usłyszałam, że ostatnio jak byłam to Tysia była bardziej znośna i że przez te 3 tygodnie ją rozpuściliśmy...a ona dopiero od dwóch dni jest taka :(

nati co do smoczka...ja nie pomogę, Tysia albo się drze jak chcę jej dać a jak ma w miarę humor to po prostu wypycha go językiem
jankesowa jak Twoja siostra to zniosła, jak dała radę?
ja miałam okres dwa razy, ale nie wiem, czy to nie przez Cezarette, dlatego odstawiam
 
mój młody przysypia przy cycku wtedy go odkładam, zaczyna sie krzywić i marudzic to pogłaskam po pleckach i zasypia, czasem jak to nie pomoże to próbuję mu włozyć smoczka a on wtedy go wypluwa i tak sie "bawimy" kilka minut aż zmęczony tą "zabawą" zasypia, w dzień śpi tylko w chuście, ewentualnie w foteliku w samochodzie, dawno już nie byliśmy na spacerze w wózku więc nie wiem czy teraz by zasnął :confused: ale wcześniej były o to afery wiec nie próbuję

U nas cały dzień lało więc nie wyszlismy ani na chwilkę z domu :dry: za to posprzątałam, nastawiłam zmywarkę, dwa prania w tym pościel, która dotarła dzisiaj :) pobawiliśmy się z młodym i muszę sie Wam pochwalić, co prawda nie było to pierwszy raz bo juz sie podobnie uśmiechał, ale przez prawie 10 minut śmiał się tak głośno i widać było, że świadomie do nas, az zanosił się śmiechem, to było jak w reklamach z dziećmi, taki słodki dziecięcy śmiech :tak:

ja dostałam @ raz zaraz na początku azalii a teraz mam spokój i tak aż do końca karmienia jupppi
 
dziewczyny nie smoczkowe ( o ile jakieś zostały oprócz Mitaginki i mnie) jak zasypiają Wasze dzieci?? bo moja bez cyca to tylko w wózku umie zasnąć. i na rekach czasami jej się uda. jak sprawić by zasypiała sama w łóżeczku?? robię raz na jakis czas próby ale po 20-30 min się poddaje. a wygląda to tak płacz to daje smoczek jeszcze gorzej lub na chwile spokój tu różnie w końcu sie poddaje na ręce jak tylko zobaczy że wstaje i ją biorę to sie uspokaja, przejde sie po pokoju odkładam to od razu płacz. po ok 20 min już jest taki ryk w łóżeczku że się dławi no to biorę do siebie cyc i 2 min i śpi i odkładam do łóżeczka. głodna nie jest więc cyc nie potrzebny. macie jakieś pomysły??

No mój Lolo bez smoczka i targedii w zasypianiu nie ma. W dzień zasypia wózku-po prostu jak nadchodzi jego pora to wkładam do wózia,przejadę parę razy i śpi.Nigdy go nie huśtałam.
A na noc-to najczęściej zasypia już przy karmieniu-pionizuję i kładę do łóżeczka.Albo zasypia w wózku i potem go przenoszę.W nocy nie biorę go do siebie,chyba,że jest ewidentnie marudny-to pozwolę mu poleżeć na moim brzuchu...
Z Marysią miałam tak,że zasypiała z cycem,ale ona miała smoczek,więc sprawa była prostsza-wkładałam w zamian smoczek i spoko...;-)
Chyba Ci nie pomogę...spróbuj usypiać Asiunię kładąc się obok niej,zaśpiewaj coś,pogłaszcz po policzku..no nie wiem,popróbuj,z pewnością coś znajdziesz:tak:

jankesowa- ja nie miałam @,ale mi to nie jest dziwne-łykam tabsy..Żeby było śmieszniej-po pierwszej ciąży też @ nie miałam,jakiś czas brałam pigułki,odstawiłam,@ nie było-a w ciążę zaszłam:-D
 
Ostatnia edycja:
Moj okres zapowiada sie na mega obfity nie wiem czemu ale dola prze niego mam
Mitaginko hmmm nie raz ryczala razem z nim... wyzywala itp itd nie chciala drugiego dziecka dopiero teraz gdy maly ma 4 lata postanowila ze chce drugie ;) w nocy jak juz go nosila np 1 h to tesciowa wstawala go bawic i ja jezdzilam na nocki tez pomagac bylo ciezko ale za to teraz jaki mlody cudowny wygadany itp itd ostatnio jak zajechalalm zabral skarbonke i wyciaga kase "masz kup wujkowi wiertarke, sobie jakis prezent no i Gracjanowi cos kup duzego " :-D a dal mi 20 gr haha

w tej mojej samotnosci chyba ide spac
 
Ostatnia edycja:
Witam po weekendzie bez neta...
Wam na poprawę humoru a ja idę czytać...


Następnego dnia w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
> - Jak tam Twój wczorajszy sex? -beznadzieja... mąż przyszedł do
domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach
spał... A u Ciebie?
> - No u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na
przepyszna romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do
domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry
wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź
sobie, ze przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!
> W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:
> - Jak tam Twój wczorajszy sex?
> - No zaje-biście! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem,
pobzykałem i zasnąłem! A u Ciebie?
> - U mnie? K*rwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę-nie ma prądu bo
zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem wiec gdzieś starą na
kolację, żarcie beznadziejne było i takie drogie, że nie starczyło mi
na taksówkę powrotna i musiałem zap**rdalać do domu na piechotę.
Przychodzimy k*rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne
świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi
stanąć a potem przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko
tak się wk*rwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem
 
Odnośnie fotelika nigdy nie wyciągałam małej i nie będę. Już lepiej się zatrzymać, nawet jeśli mamy się spóźnić.
Karmienie...ja dokarmiam butlą (1-2 dziennie) i jest dobrze. Nawet mój mąż stwierdził niedawno że tak jest lepiej bo gdy mnie nie ma to on sobie poradzi. A przed narodzinami córki to mówił że tylko pierś..."Jeżeli kobiecie brakuje pokarmu (a tak jest u mnie) to głodzić dziecka nie będzie" słowa mojego S. do jego matki i poszedł robić butelkę:tak:
Usypianie...kładę do łóżeczka i mała sama zasypia bawiąc się misiem
Więcej nie pamiętam...
 
Migatinka tak jak już radzono ( przepraszam ale nie zarejestrowałam która z Was) porozmawiaj z rodzicami, że ich uwagi vel rady sprawiają Ci ból i jest Ci bardzo przykro. Ze wolisz jak pomogą a nie skomentują. Tysiunia i tak jest kochanym dzieckiem a zmęczonej mamie nie trza dokopywać.
U nas smoczek w pełni zaakceptowany i raczej jest tragedia jak go mama zapomni np.. na spacer. Zasypianie dziecka jakoś ost nie stanowi problemu, gdzie bym nie położyła tam przychodzi sen. Ale najlepszy najspokojniejszy jest w jej własnym łóżeczku. a jeszcze lepsze jak można czyms buźkę przykryć tzn naciągnąć kocyk czy pieluchę na buziulkę, albo misia :-)
Noce obym twu twu nie zapeszyła są bardziej spokojne, bez tego rzucania się i stękania. Nie wiem co to było, może za gorąco, za zimno - nie wiem samo przeszło.
Teraz mnie nosi nerw na maxa po awanturze z sąsiadami. Mam bardzo bogobojnych sąsiadów i w 9m2 wychowują 4 dzieci ( to jeden z ich pokoi)
Od rana słyszę u nich śmiechy, piski głośną muzykę. ok rano za dnia spoko damy rade ale ok. godz 19 już miałam dośc :wściekła/y:a tam coraz głośniej i walenie w ścianę, a ta ściana graniczy z pokojem Wiki. Nie wyrobiłam i z płaczącą córcia ide do sąsiadów za mną mój W. Tam się okazuje ze jest tylko 18letni synalek, rodziców nie ma, i 15 innych osób, śmierdzi wódeczką jak w gorzelni.
I mówię do synusia ( dryblas 2 m ja 158 ale co tam ;p)
Ze mam dość i zapraszam do uśpienia i uspokojenia mojego dziecka, a jeśli usłyszę ich jeszcze raz to spotkamy się na komisariacie i nie będzie zmiłuj się, że mam dość proszenia i błagania ich cala rodzinę o cisze i uszanowanie ze za ścianą mam 4 miesięczne dziecko. Że jak wydaje mu się ze ma 18 lat to co? A zachowuje się jak 5 latek szczelając kapiszonami z balkonu. Ja wyszłam bo Wika aż zanosiła się z płaczu, a ten synalek stal jak wryty, chyba dopiero zrozumiał że nie żartowałam,siara dla niego przed znajomymi :-D słyszałam jeszcze tylko W co do niego powiedział. Że jeszcze raz moja córka przestraszy się jego głupoty to wyciągnie z domu za pysk i zrzuci ze schodów.
Wiem że brutalne, ale chyba tylko terapia wstrząsowa na bezstresowe wychowywanie dziecka działa. Jeszcze jego matka mnie kiedyś przepraszała i mówiła że maja z synem problemy, ok. to oni maja ja nie musze z tego powodu cierpieć. Suma sumarum nie minęło 15 min i towarzycho się rozeszło, słyszałam jak wszyscy na paluszkach wychodzili.
A z jego matka i tak zamierzam sobie spokojnie porozmawiać. Jestem zla jak osa.
 
reklama
aquarinka, swietny kawal! Przeczytalam go swojemu M - az sie zanosil smiechem :-D

Ja sie przyznam bez bicia, ze nie raz wyjmowalam Mala z fotelika, zeby Ja nakarmic... Przewaznie bylo to wtedy, gdy sie spieszylismy i nie bylo jak Jej nakarmic, no i pprzewaznie wtedy stalismy w korku, wiec niby nie az tak niebezpiecznie... Ale mam swiadomosc, ze zle robie i ze nie powinnam tak... :/
Ja tez cycowa, a moja Mala smoczkiem/butelka pluje dalej niz widzi. Nie ma takiej mozliwosci, zeby Jej owe zaaplikowac. Cyc i tylko cyc. Zasypia tez przy cycu... Oj, bedziemy mieli przeprawe przed powrotem do pracy :-(
 
Do góry