a to w gondoli jest płacz czy w foteliku? koleżanka miała taki bunt w trakcie skoku( jakoś w wieku Adiego około) nie złamała się,minęło po paru dniach i już ładnie spacerują, może u was też?
u nas noc jak zawsze...pobudki co 40 min-1h, jedna przerwa trwała całe 2
A O 7 pobudka na kupke
jankesowa,mam tak od 2 tyg ,pocieszę się,że im dłużej tym potrzeba snu mi mniej się daje we znaki
dziś paskudnie, na spacer nie idziemy i niunia próbuje 3 raz pospać, do tej pory pobudka po pół godziny była,bo jednak nie spacer,teraz pół godziny mija i zobaczymy,może cycek pomoże i wtedy jak już by zasnęła od razu to 2-3 h by strzelila
ja mam troche humor pod psem, niby nic,ale sie wkurzylam, do mojej babci przyjechala ciotka no chciala poznac mała, poszłam wczoraj,ale ona gdzieś poszła, poczekałam godzinę i wróciłam, dziś taka pogoda to z małą nie pójde, babcia jej zaproponowała,żeby to one mnie odiwedziły,a ta na to z fochem,że to ja powinnam telefonicznie ją do sobie zaprosić, ale komu tu zależy ,żeby dziecko poznać? ja mam gdzieś, to i tak był szczyt dobrej woli,że tam poszłam specjalnie, no i odnośnie tego też jej się nie podobało,że nie umówiłam się na konkretną godzine,ale po co? skoro miała być w domu, a ja dałam dziecku się wyspać,najeść i wtedy, nie lubie gdzieś się z mała śpieszyć i jej rytm zaburzać ,jeśli nie muszę to nie robie tego,ale jak zawsze jestem beeeee:-)
u nas noc jak zawsze...pobudki co 40 min-1h, jedna przerwa trwała całe 2
A O 7 pobudka na kupke
jankesowa,mam tak od 2 tyg ,pocieszę się,że im dłużej tym potrzeba snu mi mniej się daje we znaki
dziś paskudnie, na spacer nie idziemy i niunia próbuje 3 raz pospać, do tej pory pobudka po pół godziny była,bo jednak nie spacer,teraz pół godziny mija i zobaczymy,może cycek pomoże i wtedy jak już by zasnęła od razu to 2-3 h by strzelila
ja mam troche humor pod psem, niby nic,ale sie wkurzylam, do mojej babci przyjechala ciotka no chciala poznac mała, poszłam wczoraj,ale ona gdzieś poszła, poczekałam godzinę i wróciłam, dziś taka pogoda to z małą nie pójde, babcia jej zaproponowała,żeby to one mnie odiwedziły,a ta na to z fochem,że to ja powinnam telefonicznie ją do sobie zaprosić, ale komu tu zależy ,żeby dziecko poznać? ja mam gdzieś, to i tak był szczyt dobrej woli,że tam poszłam specjalnie, no i odnośnie tego też jej się nie podobało,że nie umówiłam się na konkretną godzine,ale po co? skoro miała być w domu, a ja dałam dziecku się wyspać,najeść i wtedy, nie lubie gdzieś się z mała śpieszyć i jej rytm zaburzać ,jeśli nie muszę to nie robie tego,ale jak zawsze jestem beeeee:-)