Morgaine a chusta nie pomaga na uspokojenie? Moja jak była po chorobie albo jak jest po szczepieniu czy pobieraniu krwi to chce być cały czas na rękach i nie da się odłożyć. Właśnie noszenie w chuście ją uspokaja. Jak miała zapalenie ucha i miała 2,5 miesiąca to też nie dali zastrzyków tylko musieliśmy iść do szpitala, bo do 3 miesięcy musi być dożylnie, chociaż jak lekarka powiedziała to pupę ma dobrą do kucia bo nie chudzinka.
mitaginka, znam te wyrzuty sumienia. I też zawsze jestem zła na M, że gdzieś wychodzi a ja sama zostaje jak Mała płacze, nawet bywam zła, że idzie do pracy. On tam się aż tak nie denerwuje jak ja czasem z Gabą. Chociaż nie zapeszając jest coraz lepiej i ma coraz mniej wyskoków i płaczu. Życzę żeby się nie powtórzyła już taka histeria :* Chociaż nasze dzieci pewnie jeszcze nie raz wyprowadzą nas z równowagi.
Pogoda u nas do bani Deszcz, wiatr, zimno. Nie idę na spacer. A Mała jakoś wyjątkowo długo śpi. Coś mnie rozkłada. Ale wreszcie mogę coś z tym zrobić i wezmę gripexa, zapuszczę normalne krople do nosa i będę funkcjonować a nie jak w ciąży albo jak karmiłam i byłam przeziębiona i piłam soczki malinowe.
mitaginka, znam te wyrzuty sumienia. I też zawsze jestem zła na M, że gdzieś wychodzi a ja sama zostaje jak Mała płacze, nawet bywam zła, że idzie do pracy. On tam się aż tak nie denerwuje jak ja czasem z Gabą. Chociaż nie zapeszając jest coraz lepiej i ma coraz mniej wyskoków i płaczu. Życzę żeby się nie powtórzyła już taka histeria :* Chociaż nasze dzieci pewnie jeszcze nie raz wyprowadzą nas z równowagi.
Pogoda u nas do bani Deszcz, wiatr, zimno. Nie idę na spacer. A Mała jakoś wyjątkowo długo śpi. Coś mnie rozkłada. Ale wreszcie mogę coś z tym zrobić i wezmę gripexa, zapuszczę normalne krople do nosa i będę funkcjonować a nie jak w ciąży albo jak karmiłam i byłam przeziębiona i piłam soczki malinowe.