reklama
No wreszcie Was ciotki nadgoniłam
Pisze szybko co by jeszcze wykorzystać czas jak Maleństwo spi.
Petinka mimo iż mam siostrę rehabilitantkę to jak to się mówi” szewc bez butów chodzi”?
Chyba tego dalej ni muszę komentować, a dodam jeszcze ze szwagier mój to masażysta i co? W ciąży cierpiąca, po ciąży też a tu z usług nic nie skorzystała. Zawsze tak jest że dla rodziny czasu brak. No cóż takie życie.
My zaczęłyśmy tez ćwiczyć z wielkimi płaczącymi oporami ale nie ma zmiłuj. Co nie znaczy ze katuję dziecię ale muszę ja troszkę bardziej aktywizować bo mam wrażenie że ja zaniedbuje.
Co do kup to tez po mm robimy je raz na 3 dni ale za to jakie wielkie. Kolory jej tez są różne od musztardowych po czasem zielone ( och przepraszam za szczegółowy opis). Zgadzam się z Cucumber, że o kupie można tak dużo rozmawiać.
Hatorska bardzo się cieszę że z maleństwem już lepiej. A i oby Wam ten urlop posłużył i na długo choroby wypędził. Oddychać nad morzem pełna piersią za nas tu siedzących w miastach, domach.
Och my chyba w tym roku nigdzie nie pojedziemy a tak chciałam na d morze. No nie wiem morze dopiero we wrześniu. Z tego co się wyklarowała mogę posiedzieć w domu z dzieckiem do października. Mój kofany kierownik dał mi dłuższy urlop wypoczynkowy i możemy cieszyć się jeszcze wolnym. To jest ta bardzo optymistyczna wiadomość.
Nati jak to już ząbki? Matko ale wiecie co? Teraz tak otworzyłam buźkę Wiki i widzę tam taka malutka biała plamkę na dziąśle, ale dziąsła nie są jakieś obrzmiałe. To tak ma wyglądać ząbkowanie? W jej zachowaniu tez nie zaobserwowałam jakiejś mega marudności. Tak jak zawsze trochę pokwili i się uspokaja.
Migatinka super tekst o facetach, hahah uśmiałam się. I teraz nie dziwota czemu mój mężula garów nie lubi myć . A nie zazdraszczam Ci pobierania tego moczu, wiem jak ja się namęczyłam i niestety się pooddalam. Fakt u nas badanie moczu było zlecone tylko w momencie jak kupy były bardzo wodniste. Raz mi się udało złapać ale wyszły jeszcze jakieś dodatkowe bakterie i miałam je powtórzyć, niestety już zabrakło mi cierpliwości i się poddałam. A kupy same wróciły do normy.
Alexsandra najlepszego dla pociech. I jaki Oli już duży, śliczny zdrowy chłopczyk a pamiętam jego trudne początki. Uśmiech ma uroczy.
Jola24 trzymamy kciuki za badania i witamy kolejną Dukanówkę. Nas szczepionki czekają jutro (22.06) już mi się ryczeć chce na samą myśl. Jutro 2 szt oj będzie trudny dzień i to z samego rana.
No ok. chyba wszystkim odpisałam.
Matko co dziś robić pogoda do d…. mam posprzątane, pranie jeszcze mokre wiec prasowania nie ma
ahhhhhhhh chyba nadrobię swoją produkcję kolczyków. Odzyskałam sprawność w rękach i troszkę można podziergać.
Miłego dnia fumfele
Pisze szybko co by jeszcze wykorzystać czas jak Maleństwo spi.
Petinka mimo iż mam siostrę rehabilitantkę to jak to się mówi” szewc bez butów chodzi”?
Chyba tego dalej ni muszę komentować, a dodam jeszcze ze szwagier mój to masażysta i co? W ciąży cierpiąca, po ciąży też a tu z usług nic nie skorzystała. Zawsze tak jest że dla rodziny czasu brak. No cóż takie życie.
My zaczęłyśmy tez ćwiczyć z wielkimi płaczącymi oporami ale nie ma zmiłuj. Co nie znaczy ze katuję dziecię ale muszę ja troszkę bardziej aktywizować bo mam wrażenie że ja zaniedbuje.
Co do kup to tez po mm robimy je raz na 3 dni ale za to jakie wielkie. Kolory jej tez są różne od musztardowych po czasem zielone ( och przepraszam za szczegółowy opis). Zgadzam się z Cucumber, że o kupie można tak dużo rozmawiać.
Hatorska bardzo się cieszę że z maleństwem już lepiej. A i oby Wam ten urlop posłużył i na długo choroby wypędził. Oddychać nad morzem pełna piersią za nas tu siedzących w miastach, domach.
Och my chyba w tym roku nigdzie nie pojedziemy a tak chciałam na d morze. No nie wiem morze dopiero we wrześniu. Z tego co się wyklarowała mogę posiedzieć w domu z dzieckiem do października. Mój kofany kierownik dał mi dłuższy urlop wypoczynkowy i możemy cieszyć się jeszcze wolnym. To jest ta bardzo optymistyczna wiadomość.
Nati jak to już ząbki? Matko ale wiecie co? Teraz tak otworzyłam buźkę Wiki i widzę tam taka malutka biała plamkę na dziąśle, ale dziąsła nie są jakieś obrzmiałe. To tak ma wyglądać ząbkowanie? W jej zachowaniu tez nie zaobserwowałam jakiejś mega marudności. Tak jak zawsze trochę pokwili i się uspokaja.
Migatinka super tekst o facetach, hahah uśmiałam się. I teraz nie dziwota czemu mój mężula garów nie lubi myć . A nie zazdraszczam Ci pobierania tego moczu, wiem jak ja się namęczyłam i niestety się pooddalam. Fakt u nas badanie moczu było zlecone tylko w momencie jak kupy były bardzo wodniste. Raz mi się udało złapać ale wyszły jeszcze jakieś dodatkowe bakterie i miałam je powtórzyć, niestety już zabrakło mi cierpliwości i się poddałam. A kupy same wróciły do normy.
Alexsandra najlepszego dla pociech. I jaki Oli już duży, śliczny zdrowy chłopczyk a pamiętam jego trudne początki. Uśmiech ma uroczy.
Jola24 trzymamy kciuki za badania i witamy kolejną Dukanówkę. Nas szczepionki czekają jutro (22.06) już mi się ryczeć chce na samą myśl. Jutro 2 szt oj będzie trudny dzień i to z samego rana.
No ok. chyba wszystkim odpisałam.
Matko co dziś robić pogoda do d…. mam posprzątane, pranie jeszcze mokre wiec prasowania nie ma
ahhhhhhhh chyba nadrobię swoją produkcję kolczyków. Odzyskałam sprawność w rękach i troszkę można podziergać.
Miłego dnia fumfele
andariel
mama super dwójki :]
witajcie, dziewczyny! zaglądam do Was, ponieważ z mojego czerwcowego dzieciątka zrobiło się kwietniowe;-)mam synka wcześniaczka ur. w 32 tygodniu - w dn. 11-04 i postanowiłam dziś się Wam przedstawić. Najgorsze chwile związane ze zdrowiem Adasia mamy już za sobą, na tę chwilę jesteśmy na prostej. Maluch nadgania wagowo (waży już ponad 4500, a urodził się mając 1900), karmię go piersią, wg lekarzy jego rozwój nie budzi zastrzeżeń. Oczywiście przed nami częste konsultacje u przeróżnych specjalistów, ale damy radę
pozdrawiam Was ciepło i jeśli pozwolicie, dołączę do Was.
edit. idę szukać jakiejś listy kwietniowych dzieciątek; ciekawe czy jest tu jeszcze jakiś wcześniaczek
pozdrawiam Was ciepło i jeśli pozwolicie, dołączę do Was.
edit. idę szukać jakiejś listy kwietniowych dzieciątek; ciekawe czy jest tu jeszcze jakiś wcześniaczek
Ostatnia edycja:
..aenye
Mama grudniowa'06
hehe, andriel! to twoj synus szybciutko nadrabia :-) moj raptem 5500, niewiele wiecej, a urodzil sie 3500 ;-) zdrowka dla malego i witaj wsrod kwietniowek!
alexandra - zdrowka!
morgaine, graty chrzcin, mloda dostala dresiki czy cos porzadnego tym razem? ;-) aparat kupilas? ;-)
ja na nic czasu nie mam, codziennie latam, normalnie marzy mi sie dzien w domu, CALY, a tak ciagle cos. a za dwa tygodnie (29-moze 30 czerwca) wyjezdzam na dwa miesiace! jak ja was zostawie samopas tak!? mam nadzieje zagladac, ale wiecie, ze nadzieja matka glupich, nie!?).
no i tylko powiem, ze nadal jestem na maxa zakochana w Felku, normalnie nie wiem, co z tym zrobic, bo zwariowalam na jego punkcie totalnie. nie mam ochoty na nic, co sie z nim nie wiaze, w nocy nawet z przyjemnoscia wstaje do niego, sloneczko moje najdrozsze.. ale troche chyba go rozpiescilam, bo ryczy u D na rekach, u mojej mamy nawet pol minuty nie polezy, wyje wnieboglosy.. u kazdego innego procz mnie. cholercia. nigdy nie mialam tego problemu wczesniej.
alexandra - zdrowka!
morgaine, graty chrzcin, mloda dostala dresiki czy cos porzadnego tym razem? ;-) aparat kupilas? ;-)
ja na nic czasu nie mam, codziennie latam, normalnie marzy mi sie dzien w domu, CALY, a tak ciagle cos. a za dwa tygodnie (29-moze 30 czerwca) wyjezdzam na dwa miesiace! jak ja was zostawie samopas tak!? mam nadzieje zagladac, ale wiecie, ze nadzieja matka glupich, nie!?).
no i tylko powiem, ze nadal jestem na maxa zakochana w Felku, normalnie nie wiem, co z tym zrobic, bo zwariowalam na jego punkcie totalnie. nie mam ochoty na nic, co sie z nim nie wiaze, w nocy nawet z przyjemnoscia wstaje do niego, sloneczko moje najdrozsze.. ale troche chyba go rozpiescilam, bo ryczy u D na rekach, u mojej mamy nawet pol minuty nie polezy, wyje wnieboglosy.. u kazdego innego procz mnie. cholercia. nigdy nie mialam tego problemu wczesniej.
alexandra_73
Fanka BB :)
andariel - witaj).tez jestem mama wczesniaczka,ktory urodzil sie w 30 tc.) z planowanego kwietniaczka zrobil sie lutowek)
najwazniejsze,ze wszystko ok. i wszystko bedzie dobrze)
najwazniejsze,ze wszystko ok. i wszystko bedzie dobrze)
alexandra_73
Fanka BB :)
dzieki kochane za zyczonka,uporalam sie w kuchni...teraz relaxik i czekam na gosci)
Andariel witaj
Alexandra fanie, że się orobiłaś
Aenye ja też mam wrażenie, że strasznie rozpieszczam młodego, śpi nadal z nami i choć wiem, że powinien spać u siebie to jakoś nie potrafię go tak przenieść... to tak jakbym go wyrzucała, a on przecież taki kochany i bezbronny i uwielbiam patrzeć jak śpi obok i budzić się przy nim
Alexandra fanie, że się orobiłaś
Aenye ja też mam wrażenie, że strasznie rozpieszczam młodego, śpi nadal z nami i choć wiem, że powinien spać u siebie to jakoś nie potrafię go tak przenieść... to tak jakbym go wyrzucała, a on przecież taki kochany i bezbronny i uwielbiam patrzeć jak śpi obok i budzić się przy nim
andariel
mama super dwójki :]
dziękuję za ciepłe przyjęcie:-)
alexandra_73 - właśnie Cię na liście namierzyłam - witaj! co do mojego synka to obawy mam na okrągło, mimo iż lek.utrzymują, że nie mam ku temu powodów... no ale maluch urodził się siłami natury (w karetce, 2 godziny po odesłaniu mnie z izby przyjęć jednego z renomowanych warszawskich szpitali) w zamartwicy i praktycznie cudem jest, że przeżył, więc lęk mi wciąż towarzyszy... ufam, że najgorsze za nami;
baby_55 - doskonale Cię rozumiemnaszą córcię trzymałam w naszym łóżku przez całe 4 m-ce i nie wyobrażałam sobie ją stamtąd eksmitować;-)dopiero jak już się naprawdę ciasno nam zrobiło, przeniosłam malutką do łóżeczka i okazało się, że jej tam wygodnie; mała się przeciągnęła i w ogóle nie chciała wracać do nas... więc problemów z zasypianiem córy w łożeczku nie było żadnych:-)
to lecę dalej Was poczytać!
alexandra_73 - właśnie Cię na liście namierzyłam - witaj! co do mojego synka to obawy mam na okrągło, mimo iż lek.utrzymują, że nie mam ku temu powodów... no ale maluch urodził się siłami natury (w karetce, 2 godziny po odesłaniu mnie z izby przyjęć jednego z renomowanych warszawskich szpitali) w zamartwicy i praktycznie cudem jest, że przeżył, więc lęk mi wciąż towarzyszy... ufam, że najgorsze za nami;
baby_55 - doskonale Cię rozumiemnaszą córcię trzymałam w naszym łóżku przez całe 4 m-ce i nie wyobrażałam sobie ją stamtąd eksmitować;-)dopiero jak już się naprawdę ciasno nam zrobiło, przeniosłam malutką do łóżeczka i okazało się, że jej tam wygodnie; mała się przeciągnęła i w ogóle nie chciała wracać do nas... więc problemów z zasypianiem córy w łożeczku nie było żadnych:-)
to lecę dalej Was poczytać!
Ostatnia edycja:
reklama
Podziel się: