kurcze moze to jednak nie nerwy... tylko co?u nas dzisiaj tak jak do tej pory, czyli Martyna w akcji :-(
nie zmrużyła dzisiaj oka, gdyby chociaż jeszcze była cicho, a ona drze się i drze
widać, że jest śpiąca, oczy przymyka na moment, po czym znów otwiera i rozpoczyna koncert
a wczoraj było tak fajnie...
bachucha moj M dzisiaj zrobil mm, podal mlodej, bylam pewna ze nie zje, a tu co??!! wypila całą butlę, 100 ml, po czym leżała spokojnie i sie usmiechala tak ślicznie, a tatuś dumny ze dał radę beze mnie tak mi się też smutno zrobiło, ale M sie cieszyl ze daje rade i córcia z nim moze zostac godzinkę-dwie w efekcie ja ze starszakiem pojechalismy do CH bo mialam oddac spodnie M - za male kupilam (wymienilam na za duże)
no to wymienilam te spodnie, starszak naciagnal mnie na tshirt z zygzakiem mcqueen;em no i of course Niśka zarobiła krótkie spodenki,s pódnice, body i sandały... matko ja zbankrutuje, po prostu nie moge sei oprzec....
no i w subwayu spotkalam kumpele w 7mcu, wyglada jak ja w 5tym hahahaha.
no i mnie pocieszyla bo mowi ze jak na trzecie dzeicko urodzone miesiac temu to wygladam super... (jak na!!!!) a moja mama dzisiaj: no Gosia (jej kolezanka ktora mnei wczoraj widziala) mowi ze nareszcie super wygladasz, ajk kobieta!! wiecie co to oznacza ze jak stara baba wyglądam hahaha ale olać to! córe mam sliczną, synów fantastycznych (mlody mowi coraz wiecej. codziennie pare nowych slow, a on dopiero teraz zaczal mowic, bo starszak w jego wieku juz gadal...)
ok to ja spadam kapac dzieciorki.
mitaginka trzymaj sie, moze to tylko chwilowe i znowu przejdzie...juz na stale...
milego weekendu:*