reklama
laski jest mi mega niedobrze, słabo, duszno....
normalnie nerwy mam takie, że dzieci bym rozszarpała!!! ale się schowałam w kąt, czemu one winne....idę się wykąpać, na razie są z babcią, potem pójdziemy spać!!!
okropnie się czuję...myślę że przez to że 5 odcinków usta usta obejrzałam, od tego gapienia się i zamulania czuję się do bani!!!
w ogóle BOJĘ SIĘ PORODU!! laski ogarnia mnie paniczny strach...ale naprawdę paniczny...chcę CC!!!!!!!!!
skurcze zaczęły mi się w krótkim czasie po wodach, ja wiem, może z pół godz, albo godzinę po odejściu wód...
no i potem to już chwila moment, chociaż przy peirwszym dłużyło się niesamowicie (północ w szpitalu o 2giej urodził się starszak, a szyli mnie do 4tej!!@!!!!) ,masakra jakaś
ale przy drugim bylam w szoku, że tak szybko można...
nie wybudzałam. i uważam że tylko należy wybudzać jak dziecko na wadze nie przybiera albo przybiera mało...tak to nie trzeba
normalnie nerwy mam takie, że dzieci bym rozszarpała!!! ale się schowałam w kąt, czemu one winne....idę się wykąpać, na razie są z babcią, potem pójdziemy spać!!!
okropnie się czuję...myślę że przez to że 5 odcinków usta usta obejrzałam, od tego gapienia się i zamulania czuję się do bani!!!
w ogóle BOJĘ SIĘ PORODU!! laski ogarnia mnie paniczny strach...ale naprawdę paniczny...chcę CC!!!!!!!!!
tak, mi oba razy wody chlusnęły dosłownie!! a za drugim to w ogóle z połowę mniejszym brzuchem dojechałam do szpitala ( a szpital mam 10 min.samochodem).Wspaniałe wieści o Marmie.
Pozwolę sobie wysnuć teorię spiskową - ale czy tylko mnie się wydaje, że jak pójdą wody to te porody naszych mamuś są zadziwiająco szybkie/sprawne? Morgaine Ty chyba tez tak miałaś - wody chlup i szybkie porody?Jesli tak to ja chcę żeby mi wody poszły.
skurcze zaczęły mi się w krótkim czasie po wodach, ja wiem, może z pół godz, albo godzinę po odejściu wód...
no i potem to już chwila moment, chociaż przy peirwszym dłużyło się niesamowicie (północ w szpitalu o 2giej urodził się starszak, a szyli mnie do 4tej!!@!!!!) ,masakra jakaś
ale przy drugim bylam w szoku, że tak szybko można...
Mam pytanie do mam. Jak karmicie lub kiedys karmilyscie Wasze dzieci to karmilyscie regularnie? Tzn jesli dziecko sie po 3 godz nie obudzi ze chce jesc to je wybudzalyscie?
nie wybudzałam. i uważam że tylko należy wybudzać jak dziecko na wadze nie przybiera albo przybiera mało...tak to nie trzeba
Nie no kolejna z motoreczkiem w dupci tak szybko urodzila GRATULACJE no
Ja wrocilam babcia i tesciowa nie podzialay za to lody od M dostalam a moj maly tak mi gmera na dole ze chyba zaraz mi pomacha normalnie jakies ADHD ma czy cos dzisiaj...
Nadal mi gorąco....
Ja wrocilam babcia i tesciowa nie podzialay za to lody od M dostalam a moj maly tak mi gmera na dole ze chyba zaraz mi pomacha normalnie jakies ADHD ma czy cos dzisiaj...
Nadal mi gorąco....
Cześć dziewczyny wpadłam na chwilkę powitać sie z domu
Tatuś przywiózł nas dzisiaj i juz sobie odpoczywamy na swoim terenie jednak szpitalne łóżko to coś zupełnie innego
Dzięki Wam za trzymanie kciuków bardzo sie przydały tak jak Wasze smski które podtrzymywały mnie na duchu
O 17:00 dostałam oxy i straciłam kontakt z rzeczywistością (stad brak odp na wasze smski) bo skurcze były koszmarne ale dzięki wsparciu Tatuśka udało się przetrwac poród bez ZZO, a tego własnie bardzo chciałam uniknąć. Poród był dość ciężki ale jak położyli mi małego na brzuchu to zapomniałam o wszystkich bólach i skurczach i nic innego się juz nie liczyło tylko on.
Na koniec porodu zebrało się 2 lekarzy i 3 położne i w 5 osób odbierali poród, bo mały nie chciał sie przecisnąć główką, utknął i 2 godziny partych nic nie dawały, dopiero po nacięciu udało mi się go wypchnąć.
Mały dostał 10 pkt apgar jest zdrowiutki i ładnie ssie Ja za to mam wielką rzekę mleka płynącą z piersi dosłownie
Jutro postaram sie opisać cały poród, a za chwilkę wrzucę fotki małego.
Buziaki i gratulacje dla rozpakowanych.
Tatuś przywiózł nas dzisiaj i juz sobie odpoczywamy na swoim terenie jednak szpitalne łóżko to coś zupełnie innego
Dzięki Wam za trzymanie kciuków bardzo sie przydały tak jak Wasze smski które podtrzymywały mnie na duchu
O 17:00 dostałam oxy i straciłam kontakt z rzeczywistością (stad brak odp na wasze smski) bo skurcze były koszmarne ale dzięki wsparciu Tatuśka udało się przetrwac poród bez ZZO, a tego własnie bardzo chciałam uniknąć. Poród był dość ciężki ale jak położyli mi małego na brzuchu to zapomniałam o wszystkich bólach i skurczach i nic innego się juz nie liczyło tylko on.
Na koniec porodu zebrało się 2 lekarzy i 3 położne i w 5 osób odbierali poród, bo mały nie chciał sie przecisnąć główką, utknął i 2 godziny partych nic nie dawały, dopiero po nacięciu udało mi się go wypchnąć.
Mały dostał 10 pkt apgar jest zdrowiutki i ładnie ssie Ja za to mam wielką rzekę mleka płynącą z piersi dosłownie
Jutro postaram sie opisać cały poród, a za chwilkę wrzucę fotki małego.
Buziaki i gratulacje dla rozpakowanych.
antonina01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 618
baby - witaj z powrotem,.. to dzielna z Ciebie dziewczyna jak tak opisałaś pokrótce. Ważne ze wszystko dobrze sie skończyło. Zaglądaj do nas w miare możliwości oczywiście:-)
Gratulacje dla Joll, trochę się nam dziewczyna męczy. Dobrze, że Ineczka ma się dobrze!
I biedna nasza mitaginka!
baby - super, że jestes już w domu! To się wymęczyłaś bidulko! Ale najważniejsze, że Adrianek cały, zdrowy, a teraz już tak jak tęskniłaś, możecie cieszyc się sobą.Pozdrowionka!
I biedna nasza mitaginka!
baby - super, że jestes już w domu! To się wymęczyłaś bidulko! Ale najważniejsze, że Adrianek cały, zdrowy, a teraz już tak jak tęskniłaś, możecie cieszyc się sobą.Pozdrowionka!
baby witaj-gratulacje
wreszcie joll urodziłamam tylko nadzieję, że przejdą jej szybko te drgawki i zawroty
A tak w ogóle dziewczyny ja już chyba odezwę sie jak będę rozpakowanajutro jade ok.12 do szpitala, a rano jeszcze będę sie ogarniać,więc nie będe już wchodzić na bb raczej-trzymajcie kciuki za mnie i za moją MelusięSpisałam sobie numery do Morgaine i Aenye-wiec postaram się do którejś z Was odezwać w poniedziałek albo we wtorekbuziaki
wreszcie joll urodziłamam tylko nadzieję, że przejdą jej szybko te drgawki i zawroty
A tak w ogóle dziewczyny ja już chyba odezwę sie jak będę rozpakowanajutro jade ok.12 do szpitala, a rano jeszcze będę sie ogarniać,więc nie będe już wchodzić na bb raczej-trzymajcie kciuki za mnie i za moją MelusięSpisałam sobie numery do Morgaine i Aenye-wiec postaram się do którejś z Was odezwać w poniedziałek albo we wtorekbuziaki
reklama
Podziel się: