reklama
dzikuska_nie_miastowa
Fanka BB :)
Witajcie dziewczyny
Kurde, ale się rozpisałyście, ale spoko, przyzwyczajam się
Wczoraj faktycznie był burzliwy wieczór, i mnie nie ominęła kłótnia z moim małżem, w sumie o pierdoły, ale potem jak to w kłótni poszły konie po betonie. No hormony na pewno robią swoje, nie da się ukryć. Ale trochę mam wyrzuty sumienia, bo naprawdę przegięłam pałę Ehhhh....
Co do śluzu, to ja miałam podobnie, leciało ze mnie takie białe mleko jak z kranu, a teraz? A teraz sucho. Będziemy musieli sobie z małżem jakiś żelik nawilżający kupić albo coś
Witam nowe kwietniówki : -)
Kurde, ale się rozpisałyście, ale spoko, przyzwyczajam się
Wczoraj faktycznie był burzliwy wieczór, i mnie nie ominęła kłótnia z moim małżem, w sumie o pierdoły, ale potem jak to w kłótni poszły konie po betonie. No hormony na pewno robią swoje, nie da się ukryć. Ale trochę mam wyrzuty sumienia, bo naprawdę przegięłam pałę Ehhhh....
Co do śluzu, to ja miałam podobnie, leciało ze mnie takie białe mleko jak z kranu, a teraz? A teraz sucho. Będziemy musieli sobie z małżem jakiś żelik nawilżający kupić albo coś
Witam nowe kwietniówki : -)
jola.24
Fanka BB :)
Witajcie
Wczoraj nie dałam rady się zameldować, chyba najgorszy dzien od pozatku ciaży mialam. Do mdłości doszedł ból głowy...cały dzień Jadłam po pół kanapki bo nie dawałam rady nic w siebie wcisnąć ale dziś na szczęście bez bólu głowy się obudziłam
Widze że małżowie byli na tapecie;-) Ja nie mogę narzekać, mamy czasem spiecia jak to w każdym związku ale w sumie jest dobrym mężem i jeszcze lepszym ojcem
Byłam u lekarz wczoraj ale u mnie to standardowo, zmierzyła cisnienie 100/70, zważyła -2,5kg od sotatnie wizyty chciała posłuchać serduszka ale stwierdziła że za wcześnie żeby coś usłyszec i tyle. Co do usg to u nas jeszcze kilka tygodni, no chyba ze wczesniej prywatnie pójde
To tyle ode mnie, musze zebrać całą swoją energię i jechać do miasta a tak mi się nie chce
Wczoraj nie dałam rady się zameldować, chyba najgorszy dzien od pozatku ciaży mialam. Do mdłości doszedł ból głowy...cały dzień Jadłam po pół kanapki bo nie dawałam rady nic w siebie wcisnąć ale dziś na szczęście bez bólu głowy się obudziłam
Widze że małżowie byli na tapecie;-) Ja nie mogę narzekać, mamy czasem spiecia jak to w każdym związku ale w sumie jest dobrym mężem i jeszcze lepszym ojcem
Byłam u lekarz wczoraj ale u mnie to standardowo, zmierzyła cisnienie 100/70, zważyła -2,5kg od sotatnie wizyty chciała posłuchać serduszka ale stwierdziła że za wcześnie żeby coś usłyszec i tyle. Co do usg to u nas jeszcze kilka tygodni, no chyba ze wczesniej prywatnie pójde
To tyle ode mnie, musze zebrać całą swoją energię i jechać do miasta a tak mi się nie chce
alexandra_73
Fanka BB :)
witajcie kochane,
faceta to treba sobie wychowac,przyslowiowym "cukrem i pejczem".moj malzonek z poczatku nalezal do gatunku krnabrno-nieujarzmionych,jednak z uplywem czasu (17 lat )
widac znaczne postepy,przeistoczyl sie w osobnika prawie ujarzmionego z odrobinka,ale tylko tyci-tyci macho
obecnie ma rowniez swoje humory i zachciewajki,czasami zastanawiam sie kto z nas jest w ciazy,ale narzekac nie moge! jak w kazdym malzenstwie/zwiazku sa dobre i zle dni...ale po kazdej burzy swieci slonce.
joll - bedzie dobrze!!!
monisia - witaj!!!
karolcia - u nie tez "sluzowo",u kazdej z nas z pewnoscia wyglada on troche inaczej,u wiekszosci sie zageszcza,jest mniej przezroczysty,najwazniejsze ze nie ma brzydkiego zapachu to jest wszystko ok)
dziewczyny super piateczku wam zycze...jutro w koncu sobota! a props weekendu...i zwiazanych z tym spotkan towarzyskich...jak wyglada to u was? u mnie ochoty na wieksze grona brak,jedynie psiapsiolka,ciasteczka i herbatka mietowa...
faceta to treba sobie wychowac,przyslowiowym "cukrem i pejczem".moj malzonek z poczatku nalezal do gatunku krnabrno-nieujarzmionych,jednak z uplywem czasu (17 lat )
widac znaczne postepy,przeistoczyl sie w osobnika prawie ujarzmionego z odrobinka,ale tylko tyci-tyci macho
obecnie ma rowniez swoje humory i zachciewajki,czasami zastanawiam sie kto z nas jest w ciazy,ale narzekac nie moge! jak w kazdym malzenstwie/zwiazku sa dobre i zle dni...ale po kazdej burzy swieci slonce.
joll - bedzie dobrze!!!
monisia - witaj!!!
karolcia - u nie tez "sluzowo",u kazdej z nas z pewnoscia wyglada on troche inaczej,u wiekszosci sie zageszcza,jest mniej przezroczysty,najwazniejsze ze nie ma brzydkiego zapachu to jest wszystko ok)
dziewczyny super piateczku wam zycze...jutro w koncu sobota! a props weekendu...i zwiazanych z tym spotkan towarzyskich...jak wyglada to u was? u mnie ochoty na wieksze grona brak,jedynie psiapsiolka,ciasteczka i herbatka mietowa...
Witajcie
Wczoraj nie dałam rady się zameldować, chyba najgorszy dzien od pozatku ciaży mialam. Do mdłości doszedł ból głowy...cały dzień Jadłam po pół kanapki bo nie dawałam rady nic w siebie wcisnąć ale dziś na szczęście bez bólu głowy się obudziłam
Widze że małżowie byli na tapecie;-) Ja nie mogę narzekać, mamy czasem spiecia jak to w każdym związku ale w sumie jest dobrym mężem i jeszcze lepszym ojcem
Byłam u lekarz wczoraj ale u mnie to standardowo, zmierzyła cisnienie 100/70, zważyła -2,5kg od sotatnie wizyty chciała posłuchać serduszka ale stwierdziła że za wcześnie żeby coś usłyszec i tyle. Co do usg to u nas jeszcze kilka tygodni, no chyba ze wczesniej prywatnie pójde
To tyle ode mnie, musze zebrać całą swoją energię i jechać do miasta a tak mi się nie chce
Oj biedactwo, a dziś już lepiej? A czemu nie słuchała serduszka, przecież wg suwaczka to już 13 tydzień. A usg genetyczne już miałaś?
AguHan
mamusia Hanusi i Bąbla
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2010
- Postów
- 242
Witajcie
Dziś byłam w laboratorium oddać krew i mocz, a w poniedziałek wizyta u gina... Mam małego cykorka przed tym poniedziałkiem. Karolciu Ciebie to też czeka?
Ach, to jesteśmy dwie-będzie nam raźniej. Tym sluzem się specjalnie nie martw, bo tak ma być. Mi ostatnio gin mówił, że mam "piękny, mleczny śluz"-czyli chyba taki jest wskazany.
gosikk ja zupełnie nie mam ochotę na "bara-bara", w pierwszej ciąży też tak było. Normalnie kobieta-lód... Po poprzednim porodzie dopiero niedawno zaczęłam mieć ochotę, a tu bach- druga ciąża i chęć odeszła w zapomnienie i znowu te wymigiwania, a to głowa boli, a to zmęczona...Oprócz braku ochoty, to mam w sobie jeszcze jakiś irracjonalny strach, że coś możemy niechcący fasolce zrobić. Biedni ci nasi panowie...Ale zmuszać się do seksu-to chyba jeszcze gorsze...
Dziś byłam w laboratorium oddać krew i mocz, a w poniedziałek wizyta u gina... Mam małego cykorka przed tym poniedziałkiem. Karolciu Ciebie to też czeka?
Ach, to jesteśmy dwie-będzie nam raźniej. Tym sluzem się specjalnie nie martw, bo tak ma być. Mi ostatnio gin mówił, że mam "piękny, mleczny śluz"-czyli chyba taki jest wskazany.
gosikk ja zupełnie nie mam ochotę na "bara-bara", w pierwszej ciąży też tak było. Normalnie kobieta-lód... Po poprzednim porodzie dopiero niedawno zaczęłam mieć ochotę, a tu bach- druga ciąża i chęć odeszła w zapomnienie i znowu te wymigiwania, a to głowa boli, a to zmęczona...Oprócz braku ochoty, to mam w sobie jeszcze jakiś irracjonalny strach, że coś możemy niechcący fasolce zrobić. Biedni ci nasi panowie...Ale zmuszać się do seksu-to chyba jeszcze gorsze...
Cześć dziewczyny.
Ja wpadłam się tylko przywitać. Właśnie wróciłam ze szpitala. W nocy dostałam plamień z krwią i od rana pojechałam do mojego lekarza. Na szczęście z dzidzią wszystko ok.Pięknie się rozwija szyjka trzyma i wszystko na swoim miejscu.Posłuchałam serduszka i moje słoneczko mi pomachało :-) Dostałam leki i mam plackiem leżeć w łóżku. Teraz muszę się przespać bo w nocy właściwie nie spałam.Raz stres a dwa Kacper kaszlał i znowu ma zatkany nos więc siedziałam przy nim bo nie mógł spać. Dobra korzystam puki jest w przedszkolu bo o 15muszę go odebrać i potem już nici z leżenia chyba że uda się go spacyfikować bajką. Zajrzę później i was nadrobię.
Ja wpadłam się tylko przywitać. Właśnie wróciłam ze szpitala. W nocy dostałam plamień z krwią i od rana pojechałam do mojego lekarza. Na szczęście z dzidzią wszystko ok.Pięknie się rozwija szyjka trzyma i wszystko na swoim miejscu.Posłuchałam serduszka i moje słoneczko mi pomachało :-) Dostałam leki i mam plackiem leżeć w łóżku. Teraz muszę się przespać bo w nocy właściwie nie spałam.Raz stres a dwa Kacper kaszlał i znowu ma zatkany nos więc siedziałam przy nim bo nie mógł spać. Dobra korzystam puki jest w przedszkolu bo o 15muszę go odebrać i potem już nici z leżenia chyba że uda się go spacyfikować bajką. Zajrzę później i was nadrobię.
Koot
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2010
- Postów
- 953
Na spotkania towarzyskie to mam ochotę, ale tylko z kumpelami. Mój Andrzej jest domatorem nie bardzo lubi gdzieś tam chodzić, najczęściej jak coś się dzieje, to u nas, ale od kiedy jestem w ciąży to chyba tylko raz było, bo ja nie mam ochoty na hałas i obsługiwanie ludzi. A przede wszystkim o godzinie 22 jestem już zwłoki i tylko do łóżka się nadaję. Imprezy zazwyczaj w weekendy, a ja nie mam żadnego weekendu wolnego w tym miesiącu.
Taka miągwa się ze mnie zrobiła, nic mi się nie chce.
Taka miągwa się ze mnie zrobiła, nic mi się nie chce.
reklama
Witajcie
Dziś byłam w laboratorium oddać krew i mocz, a w poniedziałek wizyta u gina... Mam małego cykorka przed tym poniedziałkiem. Karolciu Ciebie to też czeka?
Ach, to jesteśmy dwie-będzie nam raźniej. Tym sluzem się specjalnie nie martw, bo tak ma być. Mi ostatnio gin mówił, że mam "piękny, mleczny śluz"-czyli chyba taki jest wskazany.
gosikk ja zupełnie nie mam ochotę na "bara-bara", w pierwszej ciąży też tak było. Normalnie kobieta-lód... Po poprzednim porodzie dopiero niedawno zaczęłam mieć ochotę, a tu bach- druga ciąża i chęć odeszła w zapomnienie i znowu te wymigiwania, a to głowa boli, a to zmęczona...Oprócz braku ochoty, to mam w sobie jeszcze jakiś irracjonalny strach, że coś możemy niechcący fasolce zrobić. Biedni ci nasi panowie...Ale zmuszać się do seksu-to chyba jeszcze gorsze...
A Twój mąż jak to znosi? Bo ja, jak dostałam maila od swojego to już myślałam że rozwodu żąda Pierwszy raz napisał do mnie list. I jeszcze ta obraza kiedy zaczęłam tłumaczyć że źle się czuję. Zero zrozumienia. Może to i dobrze że nie ma poważniejszych problemów ale dla mnie to dziecinne, tak jakby seks był najważniejszą częścią życia. A dla niego tak jest, ślub bierze się po to żeby się seksić kiedy ma ochotę. A ja jestem złą żoną bo nie mam ochoty po dwa razy dziennie
Cześć dziewczyny.
Ja wpadłam się tylko przywitać. Właśnie wróciłam ze szpitala. W nocy dostałam plamień z krwią i od rana pojechałam do mojego lekarza. Na szczęście z dzidzią wszystko ok.Pięknie się rozwija szyjka trzyma i wszystko na swoim miejscu.Posłuchałam serduszka i moje słoneczko mi pomachało :-) Dostałam leki i mam plackiem leżeć w łóżku. Teraz muszę się przespać bo w nocy właściwie nie spałam.Raz stres a dwa Kacper kaszlał i znowu ma zatkany nos więc siedziałam przy nim bo nie mógł spać. Dobra korzystam puki jest w przedszkolu bo o 15muszę go odebrać i potem już nici z leżenia chyba że uda się go spacyfikować bajką. Zajrzę później i was nadrobię.
Leż i się nie stresuj, jak z maluszkiem ok to najważniejsze
Podziel się: