reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

A czy prawidłowo wykonałaś pobranie próbki? Bardzo często próbki są po prostu skażone i dlatego wychodzą takie wyniki. Mnie nauczyli tego w szpitalu. Jak pobierasz mocz to najlepiej zrobić to pod prysznicem zaraz po umyciu bez żadnych środków i wycierania. W pochwę wkładasz tampon (w szpitalu dostajesz razem z pojemnikiem) i na początek troszkę odsikujesz na zewnątrz a do pojemniczka dopiero ten środkowy mocz. Ten pierwszy mocz po prostu po drodze zbiera bakterie wirusy które są dookoła cewki moczowej. Mocz jest środkiem dezynfekującym dla naszego organizmu. Spytaj gina on Ci dokładnie wytłumaczy i z pewnością zaleci to samo i powtórzenie badania. Ja tak miałam w poprzedniej ciąży ale teraz już wiem co i jak.:tak:
A o tym to nie wiedziałam :/ Ale teraz już wiem i na drugi raz tego przypilnuję. Ja myślałam, że wtsraczy się tylko podmyć i już będzie dobra próbka.

Cześć kochane....

Dziewczyny....znacie jakiś sposób na te okropne bóle głowy...tak mnie męczą od wczoraj, ze nie mogę wytrzmać...leżę cały czas z poduszką na głowie bo mnie światło razi....?

Buziaki dla Was wszystkich...trzymam kciuki za wizyty....
No i chciałam się pochwalić, że mi się cera poprawiła....i zaczynam ładnie wyglądać...hurrrrra!
Kochana, mi pomaga posmarowanie skroni i całego czoła tzw. maścią tygrysią lub też maścią z kotkiem. Jak tylko mi się zaczęły bóle głowy a wiedziałam, że jestem w ciąży i nie mogę brać silnych leków to zamówiłam sobie taką maść na allegro. Malutkie opakowanie starcza na bardzo dlugo a kosztowało mnie ok 5 zł. To jest też znane jako maść chińska chyba. Ewentualnie można też posmarować czoło amolem. Ale są mniejsze efekty.
A co do cery to zazdroszczę. Ja mam straszną. Krostki mi wyskakują ciągle na twarzy, plecach, dekolcie. A za 3 tygodnie ślub i sukienka odkryta :/

Ja dzisiaj choruję sobie. W tamtym tygodniu brałam antybiotyk na anginę a dzisiaj mnie rozłożyło. Dzieciaki w pracy chorują to i ja złapałam. Czosnek już zakupiony a obok łóżka herbatka z cytryną i miodem stoi :) Uwielbiam teraz cytrynę i wszystko co kwaśne ;)
 
reklama
Cucumber - no to Ty te zasłabnięcia możesz mieć właśnie od niskiego poziomu sodu... Ja miałam niski sód i potas, jak wylądowałam w szpitalu. Ale zaznaczam, że ja się nie znam, tylko piszę, jak było w moim przypadku. Kiedy masz wizytę?

A_gala - no to super, że od końca listopada macie zielone światło na staranka. :)

Aenye
- mnie tylko lekka czarna herbata z imbirem w mdłościach ratuje. ;)

Marma - dzięki za cenną radę co do tego, jak prawidłowo pobierać mocz.

Karolcia - ja też nie znam żadnego sposobu na ból głowy... Po prostu masuję wtedy skronie, bo leków brać nie chcę...

Gosikk - już zdecydowałam, że póki co robię tylko USG genetyczne, nie będę robić tego testu PaPPa... tak jakoś "intuicyjnie" nie uważam, żeby był potrzebny... Wierzę, że na USG będzie wszystko dobrze.
 
Cucumber - no to Ty te zasłabnięcia możesz mieć właśnie od niskiego poziomu sodu... Ja miałam niski sód i potas, jak wylądowałam w szpitalu. Ale zaznaczam, że ja się nie znam, tylko piszę, jak było w moim przypadku. Kiedy masz wizytę?

A_gala - no to super, że od końca listopada macie zielone światło na staranka. :)

Aenye - mnie tylko lekka czarna herbata z imbirem w mdłościach ratuje. ;)

Marma - dzięki za cenną radę co do tego, jak prawidłowo pobierać mocz.

Karolcia - ja też nie znam żadnego sposobu na ból głowy... Po prostu masuję wtedy skronie, bo leków brać nie chcę...

Gosikk - już zdecydowałam, że póki co robię tylko USG genetyczne, nie będę robić tego testu PaPPa... tak jakoś "intuicyjnie" nie uważam, żeby był potrzebny... Wierzę, że na USG będzie wszystko dobrze.

I słusznie :tak: Gdyby na usg wyszło coś nie tak, to wtedy i tak kierują na amniopunkcję, papp-a niczego nie wyjaśni.
 
Mnie też migreny męczą. Nie będąc w ciąży brałam aspirynę, tą migrenową i tez się amolem smarowałam. Apap jakoś mi nie pomagał nigdy. W ciąży aspiryny się boję. Że paracetamol można, to wiem, ale aspiryna jakoś tak.... nie jestem pewna, więc nie biorę, może to paranoja. A amol mi gina odradziła. Sprawdziłam i jest w nim sporo spirytusu, chyba dlatego, bo etanol przez skórę dostaje się do krwi i do dzidziusia. Więc teraz jest klops. Jeszcze z Hanką w domu, nie mogę się nawet położyć w ciszy. Staram się być twarda.
Z tym moczem - dobrze wiedzieć. Ja też zawsze tylko się podmywałam. Ale fakt, bakterie mogą się tam zbierać....
W temacie tycia, to mi się parę... hmhm... kilo przed ciążą przytyło i teraz na szczęście waga stoi. W poprzedniej ciąży 22 kg. Ale jakoś szybko zrzuciłam. Pół roku po porodzie ważyłam mniej niż przed ciążą.
Marma trzymam kciuki.
 
Ostatnia edycja:
Dzięki za rady....przespałam sie trochę i mi nieco lepiej....ale boje się wieczoru....bo wtedy się nasila....na razie staram się wytrzymać bez leków...jeszcze choć dwa tygodnie...bo po 12 tygodniu to już raczej dzidziowi leki nie powinny zaszkodzić...a teraz nie chcę brać nawet tego co teoretycznie wolno....i muszę jakoś przetrwać...i domowe sposoby sobie zapodawać....
 
Witajcie

Oj, jestem po niezłym sprzątanku... Moje dziecko dziś z rana otworzyło sudocrem i ... pomalowało nim siebie, dywan, ściany i zabawki. A mamusia w kuchni śniadanko robiła i się cieszyła, że dzidzia tak grzecznie się bawi. Normalnie dywan musiałam 20 razy prać-na sucho, na mokro. Dałam radę, ale mam nauczkę, żeby jej tak do końca nie ufać i ciągle jej pilnować. Ech te nasze smyki, tyle pomysłów w tych małych główkach...

Cucumber jeśli chodzi o leukocyty w moczu, to ja przez całą poprzednią ciążę miałam je mocno podwyższone. Lekarz podejrzewał infekcję, faszerował mnie antybiotykami, furaginem a one sobie ciągle były podwyższone. Nawet zrobiłam na własną rękę posiew moczu, ale żadnych bakterii nie było. Gin miał podejrzenie, że mam kłębuszkowe zapalenie nerek i już wystawił mi skierowanie do nefrologa na konsultację, ale nie poszłam bo już byłam strasznie "duża" a leukocyty mi trochę spadły i w 9 m-cu miałam 25-30-35 w polu widzenia-z czego się bardzo cieszyłam, mimo, że i tak mocno podwyższone. Przez całą ciążę natomiast były "bardzo liczne w polu widzenia". Kiedy mała przyszła na świat zrobiłam badania moczu i leukocyty były w normie. Zatem w moim przypadku ich patalogiczny wzrost był spowodowany... ciążą.Ale rzeczywiście, tak jak mówią dziewczyny, powtórz te badania, zastosuj się do wskazówek jak oddać mocz i może będzie ok.
 
Dzięki za rady....przespałam sie trochę i mi nieco lepiej....ale boje się wieczoru....bo wtedy się nasila....na razie staram się wytrzymać bez leków...jeszcze choć dwa tygodnie...bo po 12 tygodniu to już raczej dzidziowi leki nie powinny zaszkodzić...a teraz nie chcę brać nawet tego co teoretycznie wolno....i muszę jakoś przetrwać...i domowe sposoby sobie zapodawać....

Oj biedulko, namęczysz się :-( Mnie poprzednio głowa bolała raptem chyba 3 razy i miałam już dość.
 
aguhan mój synek niedawno też się tak po cichutku zabawiał, a się okazało, że wpadł w posiadanie czarnego markera i malował sobie obrazki na biurku i pokolorował rączki:D buahhahaha
potem 40 minut spędziliśmy w łazience w oparach dezodorantów bo tylko jak psikałam dezodorantem to schodziło:p

karolcia oby przeszło !!!!

ja dzisiaj byłam badać krew...jutro wyniki...a mocz już odebrałam i jest ok:happy:
jutro jadę na USG...jak coś to dam znać co i jak...bo nawet jeszcze przezierności karkowej nie mierzył ani nic..zobaczymy...oby było dobrze wszystko!
 
....i ja zrobiłam test z "noworodka"... na 78% dziewczynka...Tylko jeśli tak ma być to poproszę grzeczną, spokojną, posłuszną... itp.:-)
Mi intuicja podpowiada, że to jednak będzie dziedzic tronu... a wnoszę to po nagłym wzroście owłosienia. Matko, nogi muszę depilować 2 razy w tygodniu bo zarastam jak małpa.
Z Hanią było odwrotnie-cieszyłam się, że jakoś wyjątkowo rzadko się depiluję...
Niech będzie chłopak... byle zdrowy...:tak:
 
reklama
Cucumber - no to Ty te zasłabnięcia możesz mieć właśnie od niskiego poziomu sodu... Ja miałam niski sód i potas, jak wylądowałam w szpitalu. Ale zaznaczam, że ja się nie znam, tylko piszę, jak było w moim przypadku. Kiedy masz wizytę?
Wizytę mam w piątek.Zobaczymy jak gina zinterpretuje moje wyniki.

Witajcie

Oj, jestem po niezłym sprzątanku... Moje dziecko dziś z rana otworzyło sudocrem i ... pomalowało nim siebie, dywan, ściany i zabawki. A mamusia w kuchni śniadanko robiła i się cieszyła, że dzidzia tak grzecznie się bawi. Normalnie dywan musiałam 20 razy prać-na sucho, na mokro. Dałam radę, ale mam nauczkę, żeby jej tak do końca nie ufać i ciągle jej pilnować. Ech te nasze smyki, tyle pomysłów w tych małych główkach...

Cucumber jeśli chodzi o leukocyty w moczu, to ja przez całą poprzednią ciążę miałam je mocno podwyższone. Lekarz podejrzewał infekcję, faszerował mnie antybiotykami, furaginem a one sobie ciągle były podwyższone. Nawet zrobiłam na własną rękę posiew moczu, ale żadnych bakterii nie było. Gin miał podejrzenie, że mam kłębuszkowe zapalenie nerek i już wystawił mi skierowanie do nefrologa na konsultację, ale nie poszłam bo już byłam strasznie "duża" a leukocyty mi trochę spadły i w 9 m-cu miałam 25-30-35 w polu widzenia-z czego się bardzo cieszyłam, mimo, że i tak mocno podwyższone. Przez całą ciążę natomiast były "bardzo liczne w polu widzenia". Kiedy mała przyszła na świat zrobiłam badania moczu i leukocyty były w normie. Zatem w moim przypadku ich patalogiczny wzrost był spowodowany... ciążą.Ale rzeczywiście, tak jak mówią dziewczyny, powtórz te badania, zastosuj się do wskazówek jak oddać mocz i może będzie ok.
Badania na pewno powtórzę. Jak nie od razu to za jakiś czas. Lekarka mówiła, że tak może być. Brałam od początku ciąży Żuravit profilatycznie, bo dużo siusiam, ale jak się zaczęły wymioty to odstawiłam wszystko oprócz kwasu foliowego.
Oj te dzieciaczki są niezłe. Najlepsza zabawa to taka, w której można coś pobrudzić :D U mnie w przedszkolu ostatnio jak byliśmy na spacerze z dzieciaczkami, jeden dwulatek złapał w rączkę kupę psią i zadowolony z tym uciekał :p
 
Do góry