reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

AENYE...wcale nie słodzę, podobają mi się Twoje metody, a arytmetyka to nie tylko dodawanie, czasem coś trzeba podnieść do potęgi, np głos/?

KOOCIE...SŁODKICH SNÓW

MAŁA MYSZKO...zgadzam się...to trudny temat i jeszcze bardziej trudne zadanie, ale mam taką naczelną dewizę, że WSZYSTKO JEST PO COŚ I WSZYSTKO ZMIERZA KU DOSKONAŁOŚCI, więc nie należy się tego obawiać, lecz z takim przekonaniem po prostu uważnie stąpać i snuć wnioski

nie wiem, czy jasno się wyraziłam, jeśli miałabym to namalować, to byłaby to postać człowieka śmiało idącego w ciemność (z wiarą) a za nim snułaby się jaśniejąca nić, jak nawijana historia życia, której początek w prehistorii zaprzeszłych eonów, ale też własny kłębek ...w naszych dłoniach

ojoj ale namotałam
 
Ostatnia edycja:
reklama
hehe, zrobilam sobie test na noworodku i wyszlo, ze na 73% dziewczynka ;-) no oby, oby!

joll, dziekuje! zobaczysz, ze to wcale nic trudnego. po prostu dzieci rzadza calym twoim swiatem, niewazne, ile ich jest.

DZIEŃ DOBRY WSZYSTKIM MAMUŚKOM!!! piekne sloneczko, a na razie nie boli mnie lepiszon i nie mam mdlosciow :-) i jestem juz po sniadaniu - nigdy, nigdy przed ta ciaza nie jadlam sniadan tak wczesnie, zwykle dopiero kolo 11 ;-)

i poczulam jakas taka energie nowa.. zaraz ide sie kapac, potem fryzurka, jade do kosmetyczki na pazurki i stopki, dalej zakupy ostatnie i jazda z pakowaniem :-)
a dziekana bede na kolanach blagac, prezyc brzuszek i plakac, musi sie zgodzic na dluzszy termin!!!

az zyc sie chce! :)))))))))))))
 
Cześć dziewczynki,

ja znowu w pracy, ale obiecałam,ze nie będę narzekać,więc nie narzekam ;-)
Wczoraj miałam pierwsze zebranie z nauczycielka mojej Mai, no i wkopałam się- jestem w-ce przewodniczącą trójki klasowej :baffled:. Zobaczymy czy podołam, ale już zapowiedziałam,że w kwietniu mogę się na jakiś czas z tej funkcji wycofać. Mój A. śmieje się,ze figurant tylko ze mnie będzie.

Trzymam kciuki za wizytę Marma. Mam nadzieję, że nie pominęłam znowu którejś z Was kochane, ale dziś to chyba tylko Ty masz? tak zasuwamy z tym wszystkim,ze trudno czasami się połapać, przynajmniej mi, bo ja teraz jak nie mam zapisane, to ciężko z pamiętaniem.

Dzięki Joll za ten magnez, ja np. nie wiedziałam. dziś po pracy kupie sobie, który najlepszy?

Widzicie, tak to właśnie w życiu jest z tym rodzeństwem: ja np. jestem jedynaczką i zawsze chciałam mieć rodzeństwo, uważam, że największą krzywdą, to nie mieć tego rodzeństwa. Moja mam szybko zmarła, mój tata jeszcze szybciej, mam tylko dwóch kuzynów, ale kawał drogi ode mnie, widzimy sie z dwa razy w roku. Sama jestem na tym świecie, mam tylko swoją rodzinkę, te która założyłam.

Obiecałam sobie,ze Maja nie będzie sama i wszystko wskazuje,że nie będzie:-D.

Wiecie co,ale się z Wami zżyłam, szok. Mój A. nabija się ze mnie, jak mówię,że idę zobaczyć co tam u dziewczyn:-).
Fajnie byłoby się kiedyś zobaczyć....może kiedyś coś wymyślimy..nie wiem gdzieś w połowie drogi dla każdej, zjedziemy się....tak mi przyszło dziś na myśl.

Ale się rzewnie mi zrobiło, miłego dzionka kochane "moje dziewczyny" ;-)
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczynki :)
Tak się cieszę, że wszystko u Was w porządku po wizytach. Przeżywałam razem z Wami :) Ja mam w piątek wizytę u giny, ale bez usg. Na usg mam się umówić na koniec września, na to genetyczne.
Ja też dzisiaj miałam badania. Wyssali ze mnie kilka sporych fiolek krwi. Już mam wyniki w internecie i się zaniepokoiłam troszkę. Bo w moczu wyszło mi sporo bakterii i leukocytów. Pewnie jakiś stan zapalny. Krew chyba w porządku (przynajmniej patrząc na normy), hematokryt ma znaczek, że za niski, ale to tak minimalnie. No i potas w porządku, ale sód za niski z kolei. Tu nie mam pojęcia, co to oznacza.
Zawroty głowy i zasłabnięcia dalej się trzymają. Regularnie w porze obiadowej są a czasem kolejne po południu. Męczy mnie trochę to wszystko, bo nie mogę wybrać się nigdzie ze znajomymi, bo nie mam siły. Nawet się tak ze ślubu nie cieszę i nie mam ochoty na przygotowania.

A czy prawidłowo wykonałaś pobranie próbki? Bardzo często próbki są po prostu skażone i dlatego wychodzą takie wyniki. Mnie nauczyli tego w szpitalu. Jak pobierasz mocz to najlepiej zrobić to pod prysznicem zaraz po umyciu bez żadnych środków i wycierania. W pochwę wkładasz tampon (w szpitalu dostajesz razem z pojemnikiem) i na początek troszkę odsikujesz na zewnątrz a do pojemniczka dopiero ten środkowy mocz. Ten pierwszy mocz po prostu po drodze zbiera bakterie wirusy które są dookoła cewki moczowej. Mocz jest środkiem dezynfekującym dla naszego organizmu. Spytaj gina on Ci dokładnie wytłumaczy i z pewnością zaleci to samo i powtórzenie badania. Ja tak miałam w poprzedniej ciąży ale teraz już wiem co i jak.:tak:

Witam się z rana. Młody oddelegowany do przedszkola, M w pracy a ja sobie w spokoju spożywam śniadanko w łóżku :-D No ale za chwilkę trzeba zabierać się do jakiejś roboty i o 15 wizyta u gina. ale się denerwuję choć wiem że niema o co. :sorry:
 
Cześć kochane....

Dziewczyny....znacie jakiś sposób na te okropne bóle głowy...tak mnie męczą od wczoraj, ze nie mogę wytrzmać...leżę cały czas z poduszką na głowie bo mnie światło razi....?

Buziaki dla Was wszystkich...trzymam kciuki za wizyty....
No i chciałam się pochwalić, że mi się cera poprawiła....i zaczynam ładnie wyglądać...hurrrrra!
 
Hej :-)

Joll, mnie się wydaje że trudno dzieci kochać absolutnie jednakowo, mimo największych starań. Zawsze któreś na danym etapie sprawia więcej kłopotów i chcąc nie chcąc człowiek patrzy trochę inaczej. Ja się boję że jeśli teraz udałoby się i byłaby moja wymarzona córeczka będę ją faworyzować. Jeśli będzie syn pewnie nie, no chyba że byłby aniołkiem :-D

Karina, super że wszystko ok :tak: I malutko przytyłaś, teraz jesteś bardziej świadoma więc na pewno nie złapiesz tylu kilogramów co poprzednio.

Aenye, dziekan nie odmówi kobiecie w ciąży i z dwójką maluchów :-) Musiałby nie mieć serca a potem myszy by go zjadły :-p

Asiunia, też nie zgubiłam kilogramów pociążowych choć przytyłam tylko 9,5 kilo i tydzień po porodzie miałam 2 kilo na plusie. A teraz zaczęłam ciążę po 15 miesiącach i z prawie 4 dodatkowymi :no: Niby nie dramat ale mam zamiar się pilnować...Mój TŻ stwierdził ostatnio że po drugiej ciąży to pewnie będę wyglądać jak kopka siana :angry: Świiiniaaa, mam 162 i ważę teraz 52 kilo więc to chyba nie jest aż tak tragicznie, a może po drugim porodzie nie zostanie mi nie wiadomo ile dodatkowych kilosów.

A_gala, już niedługo i możecie zacząć staranka, super :tak: Niedługo Ty też przytulisz swoje maleństwo, jestem tego pewna.

Krakowianka, no i pięknie :-) A na PAPP-Ę moim zdaniem szkoda kasy,ale zrobisz jak uważasz ;-)
 
Cześć kochane....

Dziewczyny....znacie jakiś sposób na te okropne bóle głowy...tak mnie męczą od wczoraj, ze nie mogę wytrzmać...leżę cały czas z poduszką na głowie bo mnie światło razi....?

Buziaki dla Was wszystkich...trzymam kciuki za wizyty....
No i chciałam się pochwalić, że mi się cera poprawiła....i zaczynam ładnie wyglądać...hurrrrra!

jak mnie boli glowa ( co u mnie jest bardzo niebezpieczne- padaczka po urazowa) to pomagaja tylko zimne oklady i sen. Maz mi co prawda wciska apap ale do tej pory wzielam tylko raz tak to oklad zawsze pomaga
 
Witajcie dziewczyny!!!

Tak mnie wczoraj zaintrygował ten test z noworodka-chłopiec czy dziewczynka,więc też go sobie niedawno zrobiłam. Uśmiałam się,co nie miara,ale dobra jest.Mnie wyszło...30% chłopiec,70-dziewczynka.A objawy zupełnie inne niż przy pierwszej dziecinie,gorsze,dużo gorsze,brrrr....
Ale co tam, przy pierwsze ciąży nie chcieliśmy znać płci dziecka i nie macie pojęcia jaka to była niespodzianka!
Teraz tak samo_Oby całe i zdrowe.
Powodzenia na dzisiejszych wizytach,dajcie znać co i jak!
Zmykam teraz na pocztę,rachunki proszą się o zapłacenie i na spacer,bo pogoda dziś zapowiada się piękna!

dzikuska-nie-miastowa: jesteś z Jastrzębia o ile dobrze pamiętam?To mamy w sumie niedaleko,mieszkam w Pszowie..Pozdrawiam!
 
uuu wspolczuje Karolcia tego bolu glowy, ja tez takie miewalam...i mi zawsze pomagal spokoj i sen (tabletek staralam sie nie brac).
a ja dzisiaj kochane pierwszy dzien w pracy po 6 tygodniach zwolnienia i lekkiego byczenia sie w domu ;) jak ja tu dam rade te 8 godzin??? wcale mi nie brakowalo pracy, musze sie przyznac, ze jakos odnalazlam sie w roli tzw "kury domowej" a moze lepiej pani domu ;) ja ogolnie jestem troche "anty spoleczna" ;) i za wiele kontaktoe miedzyludzich nie potrzebuje, wiec bylo mi w domku calkiem ok :) i wreszcie mialam na wszystko czas
 
reklama
dziewczynki, a propos bolow glowy - skonsultowalam sie z moimi psiapsiolami BB, z ktorych jedna jest polozna i mowily, ze najbardziej potencjalnych zagrozen jest juz za nami, wiec lepiej wziac apap, niz potem cierpiec z bolu; bol tez jest bardzo niezdrowy dla dziecka. czuje sie rozgrzeszona ;-)
zreszta prawda jest, ze paracetamol nie jest metabolizowany przez watrobe dziecka, wiec nie ma na nie wplywu. dlatego nawet tuz po porodzie zaleca sie brac i w czopkach ,i doustnie kilka razy dzienie, dla poprawienia komfortu wlasnego, zeby miec lepszy nastroj i prawdziwie cieszyc sie dzieciatkiem. tak mi mowily polozne w szpitalu, kiedy po pierwszym porodzie zle znosilam polog i kazaly mi ciagle czopki zapodawac (blizej pochwy, wiec szybsze dzialanie). ja sie bronilam, ale one sie smialy ze mnie i mnie przekonaly.

moze jestem lekomanem ;-) a moze cienki ze mnie bolek, jesli chodzi o bole. ale lepiej mi, odkad wiem, ze nie ja jedna bralam tyle apapu w ciazy. uffff.

powiem wam, ze ja nie moge spac w dzien... szczegolnie teraz w ciazy; po prostu zawsze potem czuje sie okropnie, mam mdlosci, ktore wrecz koncza sie pawikiem i zawroty glowy, a nawet te migrenowe bole, jak tylko poloze sie na 5 minut i przytne komarka... :-( fuj.
 
Do góry