reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

Witam z rana!!! Wyspana,że hej...to oczywiście w przenośni,bo znów skurczybyki i ból,że no-spa wymiękła...

pandorka-jejku,super wieści!!!A poniedziałek już niedługo;-)

marma-wszystko będzie dobrze.Pamiętaj-owoc jak dojrzeje-to sam spadnie...

Ide stawiać na obiad (wariatka,wiem) ale do południa mamy wyjście na kawę i ploty do koleżanki,potem nieszczęsny obiad i po południu kumpel ma wpaść oglądnąć naszą pralkę,bo coś jest z nią nie tak.A potem jeszcze zakupy,bo jutro birthday...Ale spoko,dam radę.
Miłego dnia dla Was!!!
 
reklama
pandorka no i great!! kurcze poniedziałek już niedługo.... będziemy trzymać kciuki za kolejnego marcowego kwietniowego dzidziusia:)

nela biedactwo, wiem co czujesz, ale to się unormuje, już niedługo.
ja pamiętam jak M wracał z pracy po nocy, jak mnie widział, to ja szłam spać (bo tak Młody dawał w nocy w kość) a on zostawał z bejbe zamiast spać po pracy. to mija, Mała musi się przyzwyczaić do nowych warunków, dzieci odczuwają zmianę otoczenia, zwłaszcza takie maluszki. Duża buzia, dużo sił przesyłam... :*

ja już mam baby blues'a.
masakra.
wczoraj o 22,30 siedziałam na łóżku i beczałam!! taka zła że to my musimy rodzić, męczyć się, ten ból, to wszystko po porodzie!! a faceci to przy nas mają luz na maxa!!
potem patrzyłam na puste łóżeczko i w ogóle już zaczęłam płakać, jak sobie damy radę z trójką dzieci!! przerażona byłam :-( albo jestem :-( boję się że baby blues mnie dopadnie na maxa po porodzie, zwłaszcza jak będzie ciężko...
 
Witam
ale się strachu w nocy najadłam:szok: o 1-ej obudził mnie olbrzymi ból brzucha i chyba pleców albo nerki (nie wiem co dokładnie nawet) podejrzewam, że miałam okazję poczuć pierwszy raz prawdziwe, rasowe skurcze. Jejciu jak bolało:szok::szok::szok: Zaczęłam ze strachu drzeć, że to już i nie umiałam się opanoawać (nawet nie wpadłam na to, żeby nospe połknąć). Leżałam, raczej zwijałam się z bólu i czekałam co będzie dalej... Na szczęście przeszło i usnęłam
Dzisiaj już na 100% kończe pakowanie torby bo się z tym za bardzo ociągam:no:
pandora gratuluję terminu:-)
nela fajnie, że się odzywasz:-) ciężko mi Cię zrozumieć, bo nie mam doświadczenia jako że pierwszego dzidzika oczekujemy ale mam nadzieje, że rytm dnia twojej kruszynki jak najszybciej się unormuje i pozwoli Wam jeszcze bardziej cieszyć się jej obecnością, będzie dobrze!!!
morgaine TY się nie zamartwiaj, już dwójeczkę wychowałaś a z trzecią dzieciną napewno pójdzie Ci gładziutko:tak:
mamusiadorusia miłych plotów:-)
 
dzien dobry!

nelko
, fajnie, ze napisalas. postaraj sie wpadac czesciej, my bedziemy ci poprawiac nastroj :-) i choc przykro mi, ze sie tak nacierpialas i jeszcze teraz tak zamartwiasz i zwijasz z wyczerpania, to wiem, ze jeszcze kilka dni, moze tydzien, moze dwa i dotrzecie sie wszyscy. zobaczysz. baby blues jest okropny i powiem ci - placz jak najwiecej, z kazda lza cos z ciebie schodzi. dobrze bedzie, buziak. i wklej jakies fotki malutkiej :-)

pandorko
, czad :-)

morgaine
, no prosze.. ja ostatnio mam za to bardzo dobry humor, jakos pozytywnie jestem nastawiona do wszystkiego. nie wiem, co sie stalo, ale i fizycznie, i psychicznie czuje sie fajnie :-) no ale wspolczuje ci, bidulo, bo nic nie ma gorszego niz samo-nakrecanie sie, wynajdywanie powodow do rozpaczy itp.. ech.. buziak. bedzie dobrze. jak to mowi moj majsterklepka przy remoncie: "przyjdzie kit i bedzie git" :-D

a my kupilismy telewizor ;-) jenysku, ale sie ciesze!.. tylko teraz musze znalezc jakis fajny pomysl na sciane z takim tv.. pod szafkami nie przejdzie ;-) musi byc pelna ekspozycja :p jak w muzeum :-D na sczescie pewnie ze 2 tygodnie mam, zanim przyjdzie z tej angleterre.
 
Witajcie dziewczyny :)
Nela, wiem co czujesz. Ja miałam poprzednio depresję poporodową, ale początki nigdy nie są łatwe. Zobaczysz, jeszcze troszkę i będzie tylko lepiej. Będziesz się coraz mniej bała, będzie coraz lepszy kontakt z dzieckiem, zaczniesz więcej rozumieć, czego dziecko oczekuje, zaczniesz więcej spać i lepiej myśleć. Głowa do góry. Bycie matką nie zawsze jest łatwe, ale to najwspanialsza sprawa. Wszystko będzie dobrze...To tylko tak strasznie wygląda. Jesteście niewyspani, a to człowieka dobija podwójnie.

Madziarkas, widzę, że dostałaś przyspieszenia z pakowaniem torby po tym skurczu ?:-D:-D Mnie wczoraj tylko lekko coś z boku bolało, jakbym sobie coś nadciągnęła, ale przeszło. Może to dzidzia mnie tam uwierała.

Morgaine, trzymaj się dzielnie. Ja tam bym się nie zamieniła z facetami, mimo że poród nie jest zbyt fajny. Mnie jeszcze nie dopada deprecha, ale pewnie się zacznie, jak mąż 2 tyg po porodzie będzie musiał wrócić do pracy i będzie w domu co drugi tydzień :-(

Pandorka, duża ta Wasza dzidzia. Fajnie tak wiedzieć, kiedy termin :)
 
Ostatnia edycja:
dzięki lasencje za słowa wsparcia:-) już mi lepiej. ja w nocy zwykle mam jakieś schizy...wczoraj niezły odpał był, ale w każdej ciąży miałam jazdy!! najbardziej wkurzało mnie wczoraj to że my rodzimy a nie ONI!! hhahaha prawdziwe schizo.

aenye u mnie tv służy jako mebel - ozdoba hahah bo w ogóle nie oglądamy. teraz mamy laptka podłączonego do tv i dzieciaki baje oglądają na dużym ekranie...

morgaine TY się nie zamartwiaj, już dwójeczkę wychowałaś a z trzecią dzieciną napewno pójdzie Ci gładziutko:tak:
mamusiadorusia miłych plotów:-)

dam radę. wszystkie damy! w końcu nie mamy wyjścia:-D

cholera ja dzisiaj torbę też pakuję, nie mam zamiaru się rozpakowywać w marcu, ale jak siedzę to brzuch mam między nogami!! poza tym tak sobie wczoraj pomyślałam że jakby sie cos zaczelo, to swoja torbe w 5 min spakuje, w koncu apteczne mam jednym miejscu, kosmetyki wrzucic do kosmetyczki, pizama i szlafrok, recznik i that's it!
ale w nerwach ciuchy dziecku wybierać??!! ja mam nienaszykowane!! w dodatku zmieniła mi się koncepcja na wyjście, bo mam śliczny komplecik, ale niebieski, w rozmiarze 52, a teraz dostałam jeszcze 2 typowo babskie (wcale nie różowe, ecru w kwiatuszki i biały;-)) i musze się na coś zdecydować. poza tym kaftaniki nie spakowane itd...

bierzecie swoje rożki do szpitala??
bo u nas w szpitalu to nie są ładne, tyle że cieniutkie i tak 'inaczej' zapinane, tzn wiązane, a te na rzepy to duże dla takich małych dzidzików (no chyba że ktoś 4700 rodzi!!)
i ja właśnie chciałam brać swój rożek, ale on na bank będzie za duży... i chyba odpuszczę!
no to biorę się zaraz za pakowanie torby i w końcu układanie w komodach~~~!!!! oooo czyżby przypływ energii??!!

a między mną a M średnio całkiem na jeża, bo wczoraj jak przyszedł z pracy to się przyczepiłam do niego i się wkurzył i strzela focha! przez tego jego focha wczoraj miałam dół!
no jak pączka nie przywiezie albo francuskiej z serem to ja mu pokażę focha!!!!!!!
 
Witam wszystkie Panie!

pandorko to naprawdę super wieści, to już tak niedługo :)
nela pozostaje mi tylko życzyć Ci dużo cierpliwości, bo z odpoczynkiem to pewnie teraz jeszcze nie tak łatwo, Maleństwo teraz Was bardzo potrzebuje, ale wierzę gorąco, że z czasem wszystko się ułoży dobrze - będziecie mniej wystraszeni, bardziej wyspani i w końcu złapiecie oddech.
madziarkas torbę warto dopakować choćby dla świętego spokoju, jakoś tak człowiek jak już coś ma zrobione, to inaczej do wszystkiego podchodzi, nie denerwuje się, spokojniejszy... ja do tej pory tylko jeden skurcz miałam, ale bolało jak cholera, ginka kazała mi dokupić magnez i wcinać, to wcinam :)
morgaine uszy do góry, kto da radę jak nie my? ;)
aenye gratuluję zakupu, wygląda czadowo i na pewno zasługuje na jakieś poczytne miejsce na ścianie :)

a mnie dziś czeka prasowanie, wizyta w pracy, popołudniu koleżanki wpadną pomóc w myciu okien i zrobić przemeblowanie w sypialni - będziemy szukać idealnego miejsca dla łóżeczka, a teraz chyba pora na kawkę :) miłego dzionka!
 
shannonka, thx ;-)

morgaine,
u nas tv jest piatym (eee. szostym bedzie :szok:) czlonkiem rodziny :-D nie mowie, ze caly czas ogladamy, bo absolutnie nie, ale muzyka leci, albo cokolwiek, byle gadalo. ja nienawidze, jak jest cicho w domu, jak jestem sama. a wieczorem tez jakos lyso, jak nic w tle nie gada ;-) takie przyzwyczajenie.

jeszcze glosniki musimy dokupic, zeby byl efekt taki jak na foto.. i jeszcze zobaczcie, jaki pieknyyyy pilot ;-) przepraszam, ze sie chwale, ale ciesze sie jak dziecko!!!
 

Załączniki

  • n1532355714_874664_44.jpg
    n1532355714_874664_44.jpg
    15,5 KB · Wyświetleń: 40
  • 21845_1279691522365_1532355714_1499955_1531378_s.jpg
    21845_1279691522365_1532355714_1499955_1531378_s.jpg
    3,8 KB · Wyświetleń: 70
Pandorka super ze sie odzywasz. Powodzonka!

Nela paczatki sa trudne i nawet z nie-wczesniakiem latwo nie jest. Ja mialam ciezka depresje poporodowa wiec wiem jak to boli... Nie potrafisz sie znawet z wlasnego dziecka cieszyc...
Przez to teraz tak optymistycznie nie patrze w przod. Wiem ze bedzie ciezko i tak staram sie ukierunkowac bo ostatnio mow wielki optymizm mnie zawiodl...

Morgaine ja mam spakowany swoj rozek i swoj kocyk. Z tym ze u nas wogole nie ma rozkow bo angole nie wiedza co to :-D

ja tez mialam "focha" na facetow jak moj P w towarzystwie wycedzil "dalej niech Asiula juz rodzi bo chce 3tyg wolnego :-D"... No tak dla nich to "wolne" i okazja do bycia w domu a dla nas????? Nosz myslalam ze mu przyfasole! :-)

a dzis moja wizyta i bede wreszcie wiedziec cc czy sn :-D
 
reklama
asiunia, hehe, a u mnie inaczej ;-) D za kazdym razem, jak mowie, ze moge urodzic wczesniej, albo ze mnie brzuch cos boli, ze jakies skurcze czy cos, albo, ze musimy sie czesciej teraz kochac, bo chce pocwiczyc pipke ;-) przed porodem, to gledzi, ze 'a po co tak latasz, po co znowu wychodzisz, a filipa rodzilas po terminie, a czemu ty chcesz juz teraz rodzic, a to, a tamto, a sramto". no szlag mnie trafia, bo tak jakby nie chcial, zeby sie maly urodzil. wiiem, ze tak nie jest, ze sie po swojemu cieszy itp, ale to glupie gadanie doprowadza mnie do szalu. cholera jasna z tymi facetami. na marsa z nimi!!!

morgaine
, ja mam rozek, przydaly mi sie za kazdym razem. w ogole ja wszyztko chyba biore - recznik, pieluchy, tetry, no wszystko.
 
Do góry