reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

Witajcie dziewczynki

Przyznam sie ze nadrobilam tylko czesciowo, nie mam energii na nic:no:
Czytalam kilka historii wasszego życia i wielki szacunek dla was, zwłaszcze tych którym nie bylo łatwo a jednak dały rade:tak:

galenko ciesze sie że wracasz do zycia, trzymam kciukay za szybkie zzafasolkowanie i oczywiscie informuj nas nabierzaco:tak:

Ide teraz do łozka zbierac energie na jutrzejszy dzionek, praca czeka:sorry2:

Spokojnej nocy dziewczynki
 
reklama
aha więc już temat porodów na tapecie szybciutko lecicie z materiałem:-D
ja Danielka urodziłam w Niemczech przez cc ponieważ tętno mu słabło i akcja porodowa nie postępowała- tutaj na szczęście nikt nie robił z tym problemów czy jak i kiedy należy robić cesarkę...co będzie tym razem niewiem....mam jeszcze trochę czasu;-)
warunki mieszkaniowe natomiast wyglądają tak że wynajmujemy mini mieszkanko 48m2, a w PL chałupa z ogrodem czeka na wprowadzenie się , jednak póki co żyjemy i pracujemy tu więc trzeba sobie jakoś radzić:blink:
dobranoc , kolorowych snów

 
rety!! dziewczyny!! jak ja bym chciała móc naturalnie urodzić!!!
Co Was tak pcha do cc?! Ani dla Was, ani dla dzidziusiów to nie jest najlepsze!
Ja niestety mam gigantyczna wadę wzroku i okulista przy Hani powiedział mi, że jak chcę naturalne to mam u napisać oświadczenie, że na własna odpowiedzialność, bo mam szanse na odklejenie siatkówki 80% w lewym oku i 60% w prawym. I miałam cc i teraz też będę miała :(
 
acha anawoj apropos do trzech razy sztuka...ja też tym razem mam nadzieję że będzie dziewczynka:sorry2: , jednak nie zdziwiłabym się gdyby było inaczej ponieważ moja teściowa pięc razy chciała dziewczynki i za każdym razem synusia rodziła:sorry2::-D teraz teść jest happy bo nie dość że ma pięciu synów to jeszcze pięć synowych:rofl2:
zatem życzę tobie i sobie oby się powiodło tym razem:tak:
a tak wogóle znacie jakieś ,,recepty,, na dziewczynki????
 
a tak wogóle znacie jakieś ,,recepty,, na dziewczynki????
podobno to zalezy od dnia cyklu, dziewczynka w pierwszych dniach plodnych. W dniu owulacji bedzie chlopiec. dlatego licze ze bedzie chlopczyk a dokladnie 2 :-):-):-):-):-)

joll co z Toba????????
 
babeczki, dzien dobry!

wlasnie, mala_mysz, popieram w calej rozciaglosci, wczoraj zapomnialam pisac. dlaczego chcecie rodzic przez cc? to tylko tak sie wydaje, ze mniej boli, naprawde. ja rodzilam obu chlopcow naturalnie, Fiola 22h, Masia 26h i mimo to nigdy nie zdecydowalabym sie na CC. rozciety brzuch i miesnie, wielka rana, szwy ciagnace; bol towarzyszy ci od rana do wieczora, ani sie zalatwic, ani wstac z lozka nie mozesz samodzielnie.. i tak caly miesiac i dluzej nieraz. a przy malenstwie tyle trzeba robic, a gdy sie ma wiecej dzieci to juz w ogole podziwiam, ze ktos by sie swiadomie zdecydowal.. :-)

oczywiscie to wasza decyzja, ale poczytajcie troche na temat tego, co was czeka po cesarce, zanim sie zdecydujecie. nie mowiac o tym, ze jak dostajesz, wymeczona, swoje malenstwo na porodowce, to wyjesz ze szczescia i nic ciebie juz nie boli, naprawde, a po paru godzinach wstajesz, idziesz pod prysznic i juz dzialasz normalnie...
po cc jestes 'ogluszona' lekami, nie mozesz sie ruszyc, ciagle ci niedobrze, jak ci ktos dziecka nie poda, nie przystawi do piersi, to nie dasz rady sama... wydaje mi sie, ze naprawde nie warto sie na to decydowac, co innego, jak sa wskazania. wtedy nie ma co ryzykowac porodu naturalnego, ze wzgledu na zdrowie dziecka. ale sama nigdy nie wybralabym cesarki, never ever.

to tak na dzien dobry ;-)
 
aenye jest tak jak piszesz. Po cc leży się dobę plackiem. Podniesienie głowy za szybko skutkuje takim bólem, że miałam ochotę makówkę sobie urwać. Mój mąż siedział ze mną cały czas w szpitalu, żeby się Hania zajmować, bo ja nie miałam jak. Wstawanie na drugi dzień zajęło mi godzinę, pod prysznicem zemdlałam (na szczęście była ze mną położna). O tym, jak się pielęgnuje maluszka z rozciętym brzuchem nie wspominam. A ja się naprawdę wyjątkowo szybko goję, nie wyobrażam sobie jak maja inne dziewczyny. A szef boli mnie czasem przy złej pogodzie nawet teraz.
Sama cesarka niby nie boli, bo w znieczuleniu. Ale jak mi lekarz nacisnął na brzuch od góry, żeby Hanię wypchnąć, to przez 10 minut wymiotowałam żółcią (leżąc na wznak) i miałam poparzony przełyk od tego. Sucharki jadło się potem bosko.
Tyle o mamusi. Maleństwo przy planowanej cesarce nie ma czas "przygotować się" do porodu. Wyciągają je po prostu brutalnie na świat. Poza tym przejście przez kanał rodny też ma swoje znaczenie. Oczyszcza na przykład drogi oddechowe dziecka.
 
Ostatnia edycja:
witajcie dziewczyny,

probuje nadrobic zaleglosci ale jakos mi sie to nie udaje...paskudny bol gardla i meczacy katar nie daja za wygrana:o(
czytalam wasze ostatnie posty na temat cc i az mi "wlosy deba stanely",nie przypuszczalam,ze jest to takie nieprzyjemne.
moja 2-ke rodzilam w sposob naturalny a teraz najprawdopodobniej cc...ojejejejej
uciekam na wies zaczerpnac swiezego powietrza,odstresowac sie po meczacym tygodniu...

kochane,zycze wam wspanialego weekendu,trzymajcie sie cieplo i zdrowo:o)
 
Cześc kochane

Ja się nie odzywam bo czuję się po prostu koszmarnie i na nic nie mam siły. Regularnie was czytuję ale jak przebrnę przez te kilka stron to już nie mam siły pisać.

Po pierwsze dziewczyny bardzo was podziwiam jesteście wszystkie bardzo zielne. Ja w porównaniu do was mam po prostu rajskie życie. Trafiłam do tej tz. bogatej rodziny , no może bez przesady ale na jakimś stabilnym poziomie finansowym, mieszkam w mieszkanku 74m aktualnie 3 pokoje z kuchnią, jadalnią, ubikacją i toaletą. Jedynie co nie do końca wyremontowanym. W prawdzie żyjemy w większości na garnuszku moich rodziców i generalnie na wszystko co posiadamy są pobrane kredyty. No ale jest i korzystamy.

Co do porodów to przebywając najpierw na patologi potem po porodzie jeszcze 3 tygodnie w szpitalu na obserwowałam się różnych porodów i wiem jedno poród sn to koszmar ale za nic w świecie nie chciała bym CC i za nic w świecie nie oddała bym tego momentu gdy po porodzie położyli mi Kacperka na brzuszku a on od razu przestał płakać tylko wtulił się do mnie. Ten jeden moment wynagrodził mi wszystko inne. A nie było łatwo bo fenomen mojego organizmu polegał na tym że nie miałam w ogóle skurczy partych i musieli mi mówić kiedy mam przeć. Inaczej po prostu bym nie urodziła tylko zamęczyła się na śmierć.....

I wydaje mi się że jestem tu najmłodsza. Dziś kończę dopiero 29 lat :)
 
reklama
I wydaje mi się że jestem tu najmłodsza. Dziś kończę dopiero 29 lat :)

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO. Spelnienia marzen i wszystkiego Naj.
Chyba nie jestes najmlodsza, co prawda ja troszke starsza ale tylko troche w lipcu skonczylam 30 lat, ale wydaje mi sie ze jest troszke mlodszych od nas.
:)
 
Do góry