Kwiecień 2011

[anawoj]

mam dziś leniwy dzień. w ogóle jak tak patrzę na siebie, to leń ze mnie jakich mało
sprawdzałam na stronie zusu. zwolnienie w ciąży zrobili 270dni, to miło z ich strony, bo 2 lata temu było182dni
niestety trzeba 90 dni opłacać składkę chorobową, więc jeszcze 1,5 miesiąca muszę płacić. potem L4

brak mi energii

 

[margola24]

Cześć kobietki. byłam wczoraj na usg. Maluszek bardzo urósł co zdziwiło nawet lekarza. Ma juz 17 mm, ślicznie bije serce i na szczęście jest jedno serce Widziałam już główkę, pupkę, nóżki i rączki- po prostu bajka

 

[AguHan]

Magdalen, pierwszą ciążę zaczęłam mając 34 więc mój gin nic mi nie zlecał, na własna rękę robiłam papp-ę. Teraz dostałam od razu skierowanie na prenatalne bo juz mam 36. Ale o żadnej biochemii nawet nie słyszalam...

Ja mam 34, a gdy maleństwo przyjdzie na świat będę kilka dni po 35 urodzinach. Nigdzie nie mogę się dowiedzieć, czy łapię się na darmowe prenatalne, czy nie...Następną wizytę będę mieć 20.09 i będę wtedy w 11 tc, nie chciałabym, żeby było za późno na te badania, bo z tego co wiem robi się je do pewnego momentu.

 

[nati_k]

Cześć kobietki. byłam wczoraj na usg. Maluszek bardzo urósł co zdziwiło nawet lekarza. Ma juz 17 mm, ślicznie bije serce i na szczęście jest jedno serce Widziałam już główkę, pupkę, nóżki i rączki- po prostu bajka

czemu naszczesie jedno? ja jak sie dowiedzialam ze 2 to cala droge do domu plakalam ( na przemian z przerazenia ze moze byc chore i ze sa 2) a teraz mam nadzieje ze jednak beda 2. I bede pewnie znowu plakac jak by jednak okazalo sie inaczej

Joll co z Tobą? jak usg?

 

[anawoj]

robi się je 12-14tc. na usg przezierność karku i kości nosowej. to podstawa
ja zastanawiam się nad aminopunkcją, ale mam powazny dylemat. a jak dziecko będzie zdrowe, a ingerencja spowoduje poronienie lub zakażenie?ehhh, sama nie wiem. wizyta za 1,5 tygodnia. chyba ( bo nie pamiętam)

 

[nati_k]

robi się je 12-14tc. na usg przezierność karku i kości nosowej. to podstawa
ja zastanawiam się nad aminopunkcją, ale mam powazny dylemat. a jak dziecko będzie zdrowe, a ingerencja spowoduje poronienie lub zakażenie?ehhh, sama nie wiem. wizyta za 1,5 tygodnia. chyba ( bo nie pamiętam)

osobiscie znam 3 osoby co mialy aminopunkcje i nic sie nie stalo. Jak to moja siostra mowi teraz wie ze maly bedzie zdowy, nie bedzie mial nagle raka itp. Nie wiem czy te badania taka pewnosc daja ale jezeli tak to chyba warto

 

[AguHan]

robi się je 12-14tc. na usg przezierność karku i kości nosowej. to podstawa
ja zastanawiam się nad aminopunkcją, ale mam powazny dylemat. a jak dziecko będzie zdrowe, a ingerencja spowoduje poronienie lub zakażenie?ehhh, sama nie wiem. wizyta za 1,5 tygodnia. chyba ( bo nie pamiętam)

Przezierność karku i kości nosowej to bada się chyba na zwykłym USG, w każdym razie pamiętam, że przy Hańci gin robił mi dokładną diagnostykę USG i mówił wtedy o tym, że mierzy kości i analizuje te wszystkie parametry.Ale to chyba każda z nas powinna mieć zrobione bez względu na wiek.
Ja anawoj na Twoim miejscu bardzo bym się zastanowiła nad aminopunkcją. A dlaczego chciałabyś ją mieć, czy coś za tym przemawia (sorry, może ja czegoś nie doczytałam). Jeżeli nieinwazyjne wskazują na to, że coś nie tak, to wtedy zaleca się aminopunkcję. W takiej sytuacji chyba bym zaryzykowała, ale tak profilaktycznie, to napewno nie, bo niby małe, ale jakieś ryzyko poronienia jest.

 

[Cucumber]

Hej Mamusie,
noc przeżyłam. Wymiotowałam i musiałam czopek Torecan brać. Dzięki temu z rana małe mdłości były. Pomoc nadeszła, M. odkopał samochód z błota i przyjechał do mnie tak szybko jak tylko mógł.
Dzisiaj oczywiście było mi już słabo. W porze obiadowej. A tak ogólnie to mega zmęczenie. Ale pomimo tego cieszę się tym małym Łobuzem w brzuszku
Joll, jak po wizycie? Napisz koniecznie.

 

[anawoj]

AguHan - ja mam taką obawę, czy nie wyczerpałam limitu na zdrowe dzieci. kurcze....mam jakiś taki strach, już wcześniej myślałam o tym,czy w ogóle decydować się na jeszcze jedno dziecko po Jaśku.
przezierność standardowo się bada na usg, u każdej ciężarnej

Joll - odzywaj się

 

[margola24]

nati_k na szczęście przekornie jasne ze jak były by dwa też bym sie cieszyła, mąż zawsze powtarza, że co to za kłopot- więcej kaszy sie gotuje i juz
i wiecie co, ja też myśle o takich badaniach.. Mąż mój jest po nowotworze złośliwym i boi sie czy nie przekazał jakiegoś wadliwego genu maluszkowi.. Boje się właśnie że chcąc dobrze mogę tylko zaszkodzić.. Jestem na etapie poważnego zastanawiania się bo wiem że są tez metody nie inwazyjne.