Witajcie dziewczynkiobudził mnie pan który sprawdza liczniki a do tego Mela bez przerwy się rusza,wiec już raczej nie zasnę.Mój kochany mąz wrócił nad ranem z Niemiec,ale pewnie w całości zobacze go dopiero popołudniu bo na razie śpi i nie sądze zeby dzis wczesnie wstałPół godziny temu dostalam smsa, że moja siostra cioteczna urodziłą Natalkęmała wazy 3080g i obie czują się dobrze,ale Ola rodziła 24 h,a i tak skończyło się cesarką...jak dotearło już do mnie że ona urodziła to uświadomiłam sobie,że to wszystko się dzieje naprawdę, ze nie ma już odwrotu i ze ja też zaraz urodzę-niby to wszystko wiem od dawna i nie mogę się doczekać,ale i nie mogę uwierzyć jednocześnie
Morgaine kochana, ja już dawno przestałam wchodzić na wagę-za tydzień mam wizytę u mojej lekarki i wtedy się okaże...też chciałam zacząc się "lepiej odżywiać"ale to chyba niemożliwe wczoraj kupiłyśmy z mamą 10 pączków po czym mój brat przyniósł kolejnych 10 i właśnie zjadam jeszcze jeden z nielicznych które zostaly
Miłego dnia wszystkim kwietniówkom życzę i trzymam kciuki za wszystkie, które tego potrzebują:*
Morgaine kochana, ja już dawno przestałam wchodzić na wagę-za tydzień mam wizytę u mojej lekarki i wtedy się okaże...też chciałam zacząc się "lepiej odżywiać"ale to chyba niemożliwe wczoraj kupiłyśmy z mamą 10 pączków po czym mój brat przyniósł kolejnych 10 i właśnie zjadam jeszcze jeden z nielicznych które zostaly
Miłego dnia wszystkim kwietniówkom życzę i trzymam kciuki za wszystkie, które tego potrzebują:*