reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

reklama
a skąd wiesz ze sie codziennie maluje?
nie no, moj chlop juz mi kiedys powiedzial jak siedzialam w domku ze zona jest ozdoba domu i mam wygladac:D no to wlasnie ide sie malowac (dzisiaj rano nie mialam sily hahahah) i spadam do rossmanna.
aleksandra cudenko
aenye ja tez chce pana metke;)

Co to za pan metka?
 
Aaaaaaa!!!! Ok, już wiem. Boski jest. Chyba zlece komuś kupienie tej zabawki bo faktycznie boska!!! :)
 
no a ile ma kosztowac kawalek szmatki z metkami? ;-)

spoko, na razie jest na allegro, my mamy 1 szt w hurtowni, ale jakbyscie serio chcialy mozemy domowic :-)

morgaine
, pisalas ;-)
 
Hej:)Wczoraj się nie odzywalam, bo w związku z wyjazdem mojego męża, mama wzięła sobie dwa dni urlopu i przeprowadziłą sie do mnie-i bardzo nam razem dobrze:)a już jutro(własciwie dziś w nocy wraca mój mąż:)znowu oczywiście nie sposob Was nadrobić
Alexandra Twój synek jest śliczny-tak się ciesze, że rośnie jak na drożdzach:)i trzymam mocno kciuki za mitaginke-biedna-mam nadzieje, ze wszytsko będzie dobrze!
mnie dalej się napina brzuch,ale nie jest źle-tylko strasznie mi puchną ręce i nogi-jest taka śliczna pogoda, że poszłam wczoraj i dziś z mamą na krótkie spacerki i ledwo później wracałam tak mnie stopy bolą(generalnie zaczynam się czuć jak słonica...)ale ciesze się że poza tym jest w miarę ok:)A o panu metce też słyszałam ze to świetna zabawka-za jakiś czas pewnie też ją kupię;)
przesyłam słoneczne buziaki
 
Aleksandro syn śliczny:-) maleństwo kochane
Marma no zaciskaj, zaciskaj kopytka :tak: marzec przeleci szybciutko i wszystkie będziemy mogły się rozpakować, byle nie od razu każda 1-go bo jak na prima aprilis przystaje będzie to świetny ale realny żart

A ja ciasto na faworki zarobiłam, ciężko mi było tym wałkiem walić i pewnie nie wyjdzie tak jak powinno ale już mam smaka. Jak tylko mamcia wróci z pracy poproszę aby wywałkowała to będziemy piec i wcinać od razu:-D
Prasowania połowo zrobiona:-)
Nawet efektywny dzień
 
sms-ki od Mitaginki na wątku sms-owym, bidulka....robią pewnie burzę mózgów przy niej i nie dziwie się że tętno podwyższone.....oby wszystko dobrze się skończyło

Alexandra - kochana ta Twoja kruszynka
Anawoj - "spokojnej" imprezy, nie zapominaj o sobie ;)

obiecałam sobie, że nie będę marudzić....ale od dwóch dni jem czosnek (co znaczy, że się przeziębiłam ;) no i młody kaszle jak smok........ i ma pod 38 temp., aj, aj....czekam na wyniki z laboratorium krwi młodego.....chciałam iść z nim do tego normalnego lekarza, a on mi pisze, że termin ma na 11.03.....suuuuuuuper :) już nie marudzę :)
 
Oj zmartwiłam się trochę wiadomościami od Mitaginki. Ale jest pod dobrą opieką i musimy wierzyć, że wszystko się pomyślnie zakończy.

Co do mężów - o tak, z nimi czasem jak z dziećmi, trzeba głaskać, trzymać za rączkę, przytakiwać i tłumaczyć. Ale kochamy ich, nie? Cieżko z brzuchem i do tego bolącym i krępującym ruchy wyglądac ponętnie jak przed ciążą, ale trochę trzeba ograć sytuację, by czuli się męsko. Ja na swojego na szczęście jeśli idzie o zainteresowanie brzuchem i pomocą to bardzo narzekać nie mogę. Chętnie się przytula i rozmawia z Małą, a ona na niego reaguje. To cudne jaki on przejęty jak dostanie serię, bo zdaje sobie sprawę, że ja to czuję bardziej. Mówi mi też, że czuje się dumny jak idzie ze mną, a ja niosę przed sobą brzusio z naszym dzieciątkiem.
Każdy mężczyzna jest inny i inaczej przezywa. Nie dalej jak przedwczoraj mieliśmy rozmowę, na temat lęków porodowych i czy sobie poradzi, że się boi, że go sytuacja przerośnie. Wiem, że boi się nie bardziej ode mnie, ale go uspokajałam jak moge, że nie wymagam od niego obecności w 100% jak uzna, że nie daje rady,to wyjdzie. Rozmawiałam z siostrą, która może mi towarzyszyć. Ja się niestety z udziału w tym wydarzeniu wypisać nie mogę :confused:
Aenye - rób się na bóstwo :)
Cucumberku - dobrze, że rozmowa pomogła.
Aleksandra - całuski dla Oliwierka.
 
reklama
Do góry