..aenye
Mama grudniowa'06
asiunia, powiem tak. ja mialam ogromne obawy, ze nie bede w stanie kochac drugiego dziecka tak, jak Fiola, po prostu wydawalo mi sie to niemozliwe, Fiol byl calym moim swiatem.. bardzo sie tego balam, od razu bylo mi zal Maksia, ze przegrany na starcie. i co? guzik prawda! ktos madry powiedzial kiedys, ze MIŁOŚĆ SIĘ MNOŻY, A NIE DZIELI! i to najswietsza prawda (szkoda, ze z cierpliwoscia nie jest tak samo ;-)). takze nie martwcie sie, dziewczyny, to sie samo ulozy :-)
a co do spania - to u mnie kijoza, bo generalnie Fiol sypial bardzo zle. dlugo budzil sie pare razy w nocy, tak po prawdzie to dopiero od niedawna przesypiaja obaj cale noce. a nieraz przylaza w srodku nocy bo piciu, bo siku, bo cos tam. ale teraz juz im nie pozwalam wlazic do lozka i jest ciut lepiej, ale swietem jest, jak sie obudze z nimi o 8 rano bez zadnej pobudki w nocy.
ale wracajac do twojego pytania - oni spali w innych pokojach i nie budzili sie nawzajem, razem spali dopiero odkad Maks skonczyl 6-7mies. i nie budzili sie razem, tylko kazdy sobie, we wlasnym tempie. nawet, jak zaczynali plakac glosno, to drugi sie nie budzil. i do dzis tak jest, jak sie ktorys w nocy obudzi i nawet kreci afere, to drugi spi spokojnie.
a co do spania - to u mnie kijoza, bo generalnie Fiol sypial bardzo zle. dlugo budzil sie pare razy w nocy, tak po prawdzie to dopiero od niedawna przesypiaja obaj cale noce. a nieraz przylaza w srodku nocy bo piciu, bo siku, bo cos tam. ale teraz juz im nie pozwalam wlazic do lozka i jest ciut lepiej, ale swietem jest, jak sie obudze z nimi o 8 rano bez zadnej pobudki w nocy.
ale wracajac do twojego pytania - oni spali w innych pokojach i nie budzili sie nawzajem, razem spali dopiero odkad Maks skonczyl 6-7mies. i nie budzili sie razem, tylko kazdy sobie, we wlasnym tempie. nawet, jak zaczynali plakac glosno, to drugi sie nie budzil. i do dzis tak jest, jak sie ktorys w nocy obudzi i nawet kreci afere, to drugi spi spokojnie.