reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

anisad, kwestia nastawienia rodzeństwa ;) Ja jeszcze pamiętam, że gdzieś do 3 roku życia mojej siostry imponowałam wszystkim koleżankom, bo miałam taką słodką i fajną siostrzyczkę :D Myślę, że u mnie nie było zazdrości, bo bardzo chciałam mieć już z kim się bawić, mieszkać w pokoju itp. Kryzys nadszedł jak miałam okres dojrzewania i chciałam wyjść do koleżanek a moja siostra płakała zostając w domu :p Dlatego pracuj nad obiema od początku ;)

Aaaa, allegro nie działa :/
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja jakos nie obawiam sie o zazdrosc.. tzn moi maja poki co bardzo dobre nastawienie do maluszka. ciagle caluja brzuszek, przynosza zabawki dla niego, mowia, ze beda bujac, dawac smoka itp. no nie wiem, obym sie nie rozczarowala :-)
ja sie tylko momentami boje o moje nerwy, ja naprawde jestem straszny nerwus, no.. bede musiala brac jakis persen chyba.. znowu dzien pt "wszystko mnie przerasta"

no nic. chcialam pobuszowac na allegro i allegro padlo :-/

nelko
, przypomnialo mi sie, informuj, co u was.. a walccza z cisnieniem, zeby moc zrobic to cc, tak? jak stawy? trzymam kciuki...
a co do listy wyprawkowej.. przez chorobska zapomnialam. potrzebujesz jeszcze?
 
Ale ja mam dzisiaj śpiący dzień. Niedawno skończyłam drugą drzemkę! Szok. Ale jestem usprawiedliwiona, brzuszek się spina ciągle i nospa średnio działa. Więc zaraz prysznic i ciepłe łóżeczko.
Co do tematu rodzeństwa - ja mam siostrę młodszą o 7 lat i nie bardzo pamiętam pierwsze lata, poza tym że najbardziej zła byłam jak ją musiałam bujać w wózku żeby usnęła. Ale ogólnie to nie mam złych wspomnień, ani żadnej zazdrości o cokolwiek nie pamiętam. Od lat mamy świetne relacje, bardzo siostrzane i kumpelskie. Nie wyobrażam sobie nie mieć siostry i różnica wieku nie ma kompletnie znaczenia.
Ale zgodzę się z eywą - te naście i dzieścia lat temu było zupełnie inaczej. Cieszyliśmy się z tego co jest, bywało skromnie i biednie gdzieniegdzie lub niekiedy, ale liczyły się inne wartości. Wszystko zależy od nas - Was - rodziców, jak będzie wyglądała codzienność z dziećmi i budowanie relacji między nimi i nami. Nie ma się co martwić na zapas.
 
no wlasnie te starsze dzieci to chyba "gorzej znosza"

No właśnie,Nati,ja mam też obawy-choć Marysia ma 3 lata-ale jest b.rozgarnięta jeśli chodzi o...rozum.Niby się cieszy,całuje brzuszek,nie może się doczekać na dzidziusia,ale te obawy są.Mam zawsze była na każde zawołanie,a teraz się to zmieni,bo swoją miłość będę musiała podzielić na dwoje.Nie to,żebym pozostawiła Marysię samą sobie,nie,nie... Będę ją angażować we wszystko.
Najbardziej boję się pójścia do szpitala,bo..
-od połowy lutego mała chce mieć mnie na wyłączność.Nie pójdzie do babci,nie pójdzie z babcią-tylko mama i mama i tak cały czas.Już niekiedy brakuje mi siły na nią,bo woła mnie do byle czego.Najgorsze jest to,że nie dam rady nigdzie wyjść bez niej,bo od razu płacz i histeria... Zapytałam ją czego się boi?I wiesz co mi odp.???
-że sobie pójdę.Bo tak powiedziała jej babcia U.(moja szanowna teściowa) Natłukła jej do głowy Bóg wie co a teraz są tego skutki.:wściekła/y:I na nic się zdadzą moje tłumaczenia i zapewnienia...Widzisz,może to dużo gorszy problem???

Tyle o mnie.Zmykam jeszcze coś poczytać i w bety.A z rana-po pączusie;-)
Dobrej nocy!!!
 
dziewczynki mam pytanko
jak leze na plecach (wiem ze nie powinnam ale nic mnie wtedy nie boli a na boku to i owszem :-() no wiec jak tak leze to mi sie brzuch zaczyna cm nad pepkiem. i jakis taki maly, tez tak macie?? czy sobie wkrecam ze cos nie tak??

Ja nie rozumiec:eek: jak cm nad pepkiem?

Co do rodzenstwa to ja tez sie troszke martwie, choc Olus malutki jeszcze wiec mam nadzieje ze zazdrosci nie bedzie ale tez ciezko mu wytlumaczyc ze np w danym momencie mama nie moze sie nim zajac:sorry: Mam nadzieje ze bedzie dobrze.
Spokojnej nocki dziewczynki
 
MamusiaDorusia, chyba udusiłabym taką teściową! Czasem (może nie powinnam) ale cieszę się, że nie mam teściów, bo nie zniosłabym czegoś takiego.
Jeszcze jedno co do rodzeństwa- też zależy od rozpieszczenia! Moja ciotka chodzi w ciąży prawie równo ze mną, a jej starsza córka ma 12 lat. Jest tak strasznie rozbestwiona, że to istny koszmar! I teraz wali jej się świat bo nie będzie najważniejsza. Tak jak dziewczyny pisałyście- ważne jest także nastawienie rodziców. U mnie było odwrotnie to ja jestem tą najmłodszą:) mój brat jest 9 lat starszy, a siostra 7 i też nie było takich problemów z tego co wiem.
Dobranoc Kochane! Trzymajcie się Wszystkie
 
miejmy nadzieję,że Mitaginka wytrzyma,no i ważne,że zastrzyki na płucka dostała w razie czego, pozdrówcie ją od wszystkich kwietnióweczek przy okazji

a ja chwalipięta wklejam kolejny obrazek do pokoju Natalci, miały być 3 , ale coś na trzeci mi pomysłu brak, a jeszcze mała załamka po opłaceniu rachunków, myślałam,że po lutowej gehennie będzie cudny marzec, a tu dokupiliśmy reszte wyprawki i wcale sząłu nie ma, więc i na wyszywanie dziś mi kasy szkoda ,hehe, pewnie przejdzie i zamówie, co by do kwietnia mieć komplet

DSC00063.jpg
 
eywa swietne to wyszywanko! Tez kiedys myslalam, ze jak bede w ciazy to takie rzeczy bede dziergala, a tu... nie ma czasu :-( Ciagle pracuje, w nastepnym tyg koncze i potem to juz nie bedzie jak i kiedy, bo juz nie ta cierpliwosc co na poczatku...

Kurcze, az trudno uwierzyc to co sie dzieje z mitaginka... :-/ Gdyby tylko jeszcze tak pare tyg chociaz udalo sie Jej przedluzyc... Jutro Tlusty Czwartek, pewnie paczusie poszlyby w ruch ;-) I pewnie pojda! W koncu to Jej ulubione ;-)
 
reklama
U mnie jest tak, ze w banku mozesz sie poslugiwac dwoma nazwiskami; panienskim i nowym, ewentualnie mozesz pokazac odpis aktu i gra :happy: Dla nich zaden problem.
A w urzedach nie zabieraja nam oryginalu, ktorego apropo nie mamy, bo po slubie tylko kopie aktu slubu wzielismy i jak cos trzeba to sobie sami to kseruja i tyle z tego dokumentu ;-)
Jak sobie czytam o tych zalatwianiach Twoich asiunia to Bogu dziekuje, ze mam to za soba :-) Tutaj jakos tak dziwnie jest, ze nazwisko Ci zmieniaja dopiero w nowym roku podatkowym - czyli jak bralismy slub w zeszlym styczniu to dopiero od tego stycznia widnieje u nich z nowym nazwiskiem, no totalny bezsens :eek: ale tak tu juz maja.
Tzn ja dostalam od ksiedza orginal ktory wreczylam konsulowi. Teraz ksiadz dopiero jak chce to wypisze mi odpis skrocony.
Babka w banku powiedziala ze musza widziec orginal (biora ksero) ale jak przyniose odpis to postara sie zalatwic.
A gdzie Ci zmieniaja nazwisko wg roku podatkowego? Bo nie rozumiem. :-)

no wlasnie te starsze dzieci to chyba "gorzej znosza"
wiesz wydaje mi sie ze to idywidualna sprawa. Duze dziecko lepiej potrafi wyrazic swoje zdanie, mlodsze nie ma takiej sily przebicia... Przynajmniej tak mi sie wydaje.

Ja znowu bylam dzieckiem starszym o 3lata od brata. Pamietam ze tulilam sie do brzuszka (mam takie przeblyski) i cieszylam sie bardzo z brata. Az za bardzo momentami bo jak go chcialam usciskac ze szczescia to az mu bol sprawialam i mama krzyczala. Z tym ze nie chcialam tego specjalnie tylko az tak roznosila mnie radosc.
Zazdrosc przyszla potem. Po kolejnych 3 latach kiedy to na dobre zaczelo sie dzielenie i nauka ze nie wszystko jest moje.

No a jak jest z tym budzeniem sie w nocy? Bobasy wam budzily te male dzieciaczki aenye, morgaine? Jak to rozwiazaliscie?

Pozatym ja tak bardzo kocham Josha, jest dla mnie calym swiatem. Dla niego zrobilabym wszystko i jak pomysle ze przezemnie moze czuc sie zle (zazdrosny, odrzucony) to mi przykro... Jak sobie z tym poradzic?
 
Do góry