Witam ciepło wszystkie Kwietnióweczki.
Długo mnie nie było a to dlatego że nie mam ochoty siedzieć przed komputerem.Mam ogromne parcie na wyjazdy na łono natury.
W zeszły wekend byłam na grzybach,co prawda zbiory marne,ale za to świerze powietrze bardzo dobrze na mnie wpłyneło.
U Kruszynki mojej dobrze,już ma ponad cm.Mam jeszcze tego krwiaka,miał się niby sam wydalić ,więc czekałam na plamienie ,ale jakoś nic nie widać może się sam wchłonie.Jutro juz bedę miała kolejne Usg więc zobaczymy co tam się w środku dzieje.
Nadal nie mam żadnych typowych objawów ciązy i mam nadzieje że tak zostanie bo po zwolnieniu mam zamiar wrócić do pracy ,bo w domu to ja już dłużej nie usiedzę.
Martwi mnie fakt ,że przytyłam sporo (moim zdaniem) i brzuszek mi już wystaje.To chyba trochę za wcześnie.
Muszę pilnować wagi bo inaczej będę ogromną mamuśką.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego.
Długo mnie nie było a to dlatego że nie mam ochoty siedzieć przed komputerem.Mam ogromne parcie na wyjazdy na łono natury.
W zeszły wekend byłam na grzybach,co prawda zbiory marne,ale za to świerze powietrze bardzo dobrze na mnie wpłyneło.
U Kruszynki mojej dobrze,już ma ponad cm.Mam jeszcze tego krwiaka,miał się niby sam wydalić ,więc czekałam na plamienie ,ale jakoś nic nie widać może się sam wchłonie.Jutro juz bedę miała kolejne Usg więc zobaczymy co tam się w środku dzieje.
Nadal nie mam żadnych typowych objawów ciązy i mam nadzieje że tak zostanie bo po zwolnieniu mam zamiar wrócić do pracy ,bo w domu to ja już dłużej nie usiedzę.
Martwi mnie fakt ,że przytyłam sporo (moim zdaniem) i brzuszek mi już wystaje.To chyba trochę za wcześnie.
Muszę pilnować wagi bo inaczej będę ogromną mamuśką.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego.