..aenye
Mama grudniowa'06
hej!
my za soba mamy bardzo mily dzionek, bylam u kolezanki, ktora tez ma dwoch chlopcow w tym samym wieku, co moi :-) zreszta z bb znajomosc i chlopaki wyszalaly sie na placu zabaw, chyba ze 3 czy 4h, a mi niestety glowa peka w nagrode.. chyba za dlugo siedzialam w pelnym sloncu..
dziewczynki, nie martwcie sie objawami lub ich brakiem.. naprawde jedynym objawem, ktory powinien was na serio zaniepokoic jest bardzo silny i dlugotrwaly bol brzucha i plamienie. wtedy leciec w te pedy do lekarza. a takie 'zanikajace' mdlosci.. to np. moze byc od organizmu, ktory uczy sie powoli radzic z hormonami, albo od tego, co sie zjadlo - moze bardziej kaloryczne i na dluzej starczylo. mnie np. piersi przestaly bolec juz chyba w 6tc, do dzisiaj mam tylko bole glowy, alergia na niektore zapachy (jajka!!! fuj) i mdlosci (glownie wieczorne). i naprawde poza tym ZADNYCH objawow - w ogole czesciej nie siusiam przez cala te ciaze, ani dnia. ani zachcianek nie mam, ani nic. a wsio git z moja fasolina :-)
tyle moge pogadac sobie... a tak naprawde sama robilam w gacie ze strachu w pierwszej "udanej" ciazy z Fiolem... mialam ostra paranoje, kilka razy bylam na IP, raz w nocy. wydawalo mi sie, ze juz rodze, ze mi wody odchodza, jak mialam lekkie plamienie w 17tc to malo nie umarlam ze strachu, wylam jak nie wiem. nie mowiac o tym, ze od 16tc mialam regularnie skurcze napinajace brzuch na kamien - lekarze chcieli mnie klasc do szpitala do konca ciazy, gin moj mnie uspokoil i okazalo sie, ze naprawde taka jest moja uroda. z Maksiem tez tak mialam. tyle ze juz nie denerwowalam sie i teraz tez nie zamierzam, to bylo na penwo bardzo stresujace dla dziecka.
my za soba mamy bardzo mily dzionek, bylam u kolezanki, ktora tez ma dwoch chlopcow w tym samym wieku, co moi :-) zreszta z bb znajomosc i chlopaki wyszalaly sie na placu zabaw, chyba ze 3 czy 4h, a mi niestety glowa peka w nagrode.. chyba za dlugo siedzialam w pelnym sloncu..
dziewczynki, nie martwcie sie objawami lub ich brakiem.. naprawde jedynym objawem, ktory powinien was na serio zaniepokoic jest bardzo silny i dlugotrwaly bol brzucha i plamienie. wtedy leciec w te pedy do lekarza. a takie 'zanikajace' mdlosci.. to np. moze byc od organizmu, ktory uczy sie powoli radzic z hormonami, albo od tego, co sie zjadlo - moze bardziej kaloryczne i na dluzej starczylo. mnie np. piersi przestaly bolec juz chyba w 6tc, do dzisiaj mam tylko bole glowy, alergia na niektore zapachy (jajka!!! fuj) i mdlosci (glownie wieczorne). i naprawde poza tym ZADNYCH objawow - w ogole czesciej nie siusiam przez cala te ciaze, ani dnia. ani zachcianek nie mam, ani nic. a wsio git z moja fasolina :-)
tyle moge pogadac sobie... a tak naprawde sama robilam w gacie ze strachu w pierwszej "udanej" ciazy z Fiolem... mialam ostra paranoje, kilka razy bylam na IP, raz w nocy. wydawalo mi sie, ze juz rodze, ze mi wody odchodza, jak mialam lekkie plamienie w 17tc to malo nie umarlam ze strachu, wylam jak nie wiem. nie mowiac o tym, ze od 16tc mialam regularnie skurcze napinajace brzuch na kamien - lekarze chcieli mnie klasc do szpitala do konca ciazy, gin moj mnie uspokoil i okazalo sie, ze naprawde taka jest moja uroda. z Maksiem tez tak mialam. tyle ze juz nie denerwowalam sie i teraz tez nie zamierzam, to bylo na penwo bardzo stresujace dla dziecka.