reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

morgaine- plan super i godny przemyslenia, byle by sie udalo
chyba jestem pewna ze malutka jest glowa w dol, dzisiaj w nocy dokladnie czulam jej nozki w zebrach. z lewej i prawej strony i reka jak dotykalam to wyczuwalam ksztalt stópki
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ja wkurzam się na maxa. zadzwoniłam do Warszawy, do Jacka Zakrzewskiego
http://www.gabinet-ginekologiczny.pl/omnie.
ten lekarz przyjął moje dwa porody i był po prostu genialny. zastanawiam się, czy nie skonsultować się z nim. wstepnie powiedział, że "jest do usług" tylko 200km do Warszawy mnie przeraża, no i szpital w którym on teraz pracuje coś kiepską opinię ma. ja już sama nie wiem co robić. usiłuję dodzwonić się do Wyszkowa do Kozłowskiego...ale nie mam nr komórki, a pod innymi nikt nie odbiera
chyba zaczynam panikować, boję się, że zacznę rodzić, palanty w Łomży nie będą robić cc, a mi pęknie macica albo coś z dzieckiem się stanie.
 
nati- stupkę? fajnie:tak: też bym tak chciała- może się kiedyś uda:-) mały dokazuje codziennie ale bez ujawniania części ciała;-) wczoraj szalał tak mocno że aż mąż uwiecznił mój brzuszek na filmie- jeszcze jedna pamiątka:-D

anawoj- jeszcze trochę czasu Ci zostało, spokojnie napewno się w końcu dodzwonisz... a jak się będziesz tak denerwować to jeszcze faktycznie tfu tfu urodzisz. oczywiście rozumiem że się denerwujesz ale bądź dobrej myśli:tak:
 
Ostatnia edycja:
hej, babeczki!

nati
, lez i odpoczywaj. naprawde, z ciebie jest jakis robocop, codziennie obiad z dwoch dan, deser, sprzatanie i pranie. matko. odpusc troche, bo mi psycha siada przez ciebie :-D i dzidzia widac domaga sie, zebys wyluzowala, wiec sie jej posluchaj!

ja dzis chora, fakkkk, nie czuje sie zle, ale ciagle z nosa leci i kaszle :-( martwi mnie ten kaszel, bo juz mnie wszystko piecze w klatce, a ja mam paskudna sklonnosc, ze mi takie byle co zaraz zlazi na oskrzela i pluca. w ciazy z Masiem mialam dwa razy zap. oskrzeli z podejrzeniem pluc, byly czesciowo zajete.. masakra. cholera jasna. oby mi przeszlo. a syropu w domu nie mam do leczenia kaszlu :-( p/kaszlowe tylko. chyba sobie inhalacje sama zapodam ;-)

morgaine
, ja to samo. z Fiolem lezalam, odpoczywalam, dochodzilam do siebie dluuugo. spalam duzo, z nim razem. a z Maksem - jakis pieprzony robot we mnie wstapil, jakas ambicja, zeby pokazac, jaka ja jestem silna i ile moge zrobic w ciagu dnia. doslownie dzien po powrocie ze szpitala (Czyli 4 dni po porodzie) normalnie lazilam ubrana po domu, sprzatalam, zrobilam obiad, pranie, siedzialam na d normalnie, itp. nawet na spacer chcialam isc, ale mnie malz powstrzymal. ale przyzwyczail sie do tego robota, niestety ;-) i teraz po cichu na pewno liczy, ze tez sie tak szybko ogarne. wszyscy mnie wtedy podziwiali, najbardziej piala moja mama - mile to bylo, ale glupie jak nie wiem. po porodzie nie wolno sie forsowac, bo po cos ten polog trwa 6 tygodni.

ja waze juz 70kg... ech... w poprzednich ciazach konczylam na 78 (Fiol) i 76 (Maks).. boje sie :-(

nati, ja dzis tez mialam w nocy seans z malutkim :-) obudzilam sie nagle, a on wystawial swoje raczki czy stopki - takie wyrazne, twardsze wzgorki pod skora, malutkie.. jejku, myslalam, ze sie rozplacze.. pierwszy raz nie zabieral ich, dal sie poglaskac, wystawial co chwile do dotykania, jakby sam byl spragniony kontaktu z mama.. :-)
 
Jestem :) Ale się wymachałam :)
Przy okazji USG śledziony zobaczyłam małego :)))

Za tydzień mam wizytę u gina i jestem ciekawa jaka będzie ta jego waga :) Bo w 27 tyg ważył 1,200 kg :)

I mój mały ma łaskotki :) Ostatnio odkryłam super zabawę z nim :) On wystawia jakąś część ciała zazwyczaj nóżki albo pupkę, ja go gilam, on ucieka i znowu od nowa :) Super :)
 
Kurcze, prawie dwie godziny zajęło mi segregowanie ciuszków (no i zachwycanie się nimi :-)) ale w końcu pierwsza partia się pierze:happy2: i w ogóle odkryłam w mojej pralce program dla dzieciaczków, nie był do tej pory potrzebny to nawet nie zauważyłam:happy2:
Nazbierało mi sie tych ciuchów nawet sporo, troszkę nakupiłam i jak dorzuciłam karton po moim chrześniaku to kopy mam do prania. I niebiesko się zrobiło - tak się od tego koloru broniłam, nic nie kupowałam bo jakoś mi sie nie widzi ale choć po domku dzidzia będzie zasuwać w błękicie

Z małym to się w odpukowywanie bawię, wypróbuję gilanie :-D
 
a ja wkurzam się na maxa. zadzwoniłam do Warszawy, do Jacka Zakrzewskiego
http://www.gabinet-ginekologiczny.pl/omnie.
ten lekarz przyjął moje dwa porody i był po prostu genialny. zastanawiam się, czy nie skonsultować się z nim. wstepnie powiedział, że "jest do usług" tylko 200km do Warszawy mnie przeraża, no i szpital w którym on teraz pracuje coś kiepską opinię ma.

Anawoj, a w jakim szpitalu pracuje teraz ten Zakrzewski?
 
oczywiscie bylam z psem. Ale tak slicznie na dworzu ze nie moglam sie powstrzymac. Jak szlam to malutka postanowila wyjsc z brzuszka. No wiec nie glowka w dol tylko nozkami i nie dolem tylko zebrami, tak mnie walila w zebra ze nie moglam isc :(
 
Hej dziewczyny. Ja tylko na szybko melduję się że żyję i ze mną wszystko ok. Cały weekend zajęć a dziś byłam jeszcze na szkole rodzenia tak więc dzień zleciał niedługo chłopcy wrócą a ja się muszę za obiadek zabrać.
Powiem tylko że jestem bardzo zadowolona z zajęć i zaczynam się powoli przekonywać do zrobienia jeszcze logopedii no i przekonałam się do Bajek terapeutycznych choć miałam o nich raczej sceptyczne zdanie. Ale to opowiem później i jeżeli byście mialy na to ochotę. :)

ps widzę, że u nas na wątku dolegliwości z nerkami królują ....
 
reklama
Do góry