Dziewczyny...jestem....
Moja fasolka ma 0,35 cm....i jest serduszko!!! Troszkę wolniutkie bo 90 uderzeń na minutę, ale gin powiedział, że widocznie dopiero zaczęło pracę i mamy być dobrej myśli. Następna wizyta za trzy tygodnie....nadal l-4 i duphaston...
a co do tych plamień....to nic złego się w okolicach fasolki nie dzieje...widać taka moja uroda...a skoro po tych krwawieniach ona nadal się trzyma to musi być dobrze....
No i moja ciąża o tydzień młodsza niż na suwaczku, ale na razie nie zmieniam....
Dzięki za kciuki.....
to super, że wszystko ok.
a co gin powiedzial na zabawy?