reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2009

Cześć. :-)

Gosha pamiętam z dzieciństwa działkę mojej babci... :-) Całe lato tam się przesiadywało, szukało różnyc robali, jadło owoce prosto z gałązki, niezapomniane wspomnienia... :tak: Babcia to lekko z działką nie miała, wszystko przypilnować, obrobić, wypielić, ale to kochała... No i jak do dziś pamiętam smak dżemu porzeczkowego o konsystencji galaretki, pychota... :laugh2:
A małosolne to bym zjadła, ślinotoku dostałam... :-p Tutaj nie ma tych mieszanek do kiszenia, więc mogę tylko pomarzyć... :dry: Na szczęście niedługo jedziemy do rodziców to objem się na zapas... :laugh2:

U mnie weekend leniwy. ;-) Tutaj rozpoczęły się mistrzostwa kobiet w piłce nożnej i nad rzeką zrobili miasteczko kibica, można usiąść przy piwku i pooglądać transmisje na pływającyh telebimach. :-) Dzikie tłumy zniecęciły nas, więc tylko przelecieliśmy szybko w stronę domu... :-p
 
reklama
Hej :)
MaDunia, Gaja uwielbia porzeczki czerwone prosto z krzaczka :) i borówki :) i truskawki, pyyyycha.
A z kiszeniem... hmmm dziwne, kopru, chrzanu i czosnku nie ma u was? no tak... ale w Europie ogórki kiszone uznane zostały za ogórki zepsute, no bo w końcu sfermentowane...
A my wczoraj dostaliśmy bilety na mecz żużlowy i mieliśmy wychodne z przyjaciółmi :) nawet fajnie było, choć żużla jakoś nie trawię... a wcześniejsza część dnia upłynęła nam skrajnie leniwie... no tak leniwej niedzieli to baaaardzo dawno nie było.
I dziś znów była pobudka przez kundla sasiadów o 7:20...
 
czesc
tak dawno tu nie byłam ze najpierw wlazłam na kwiecień 2010, potem 2008 az w końcu trafiłam na 2009

Gosha!jak o ostatni czwartek wieczorem przyjechalismy do mamy do gorzowa,wlaczam tv, a tam kto? Ty!!nawet Marcin Cie ropoznał. super wyszłaś!

spadam do kuchni cos wyczrowac, bo bylam u dentysty i dopiero za chwile bede mogla cos zjesc,mam nowa plombe i lekko zbiednialam

pa!
 
Heloł! ale tu ruch :) normalnie jak na jarmarku :) Miło was "widzieć".

Zuziunia
dzięki :) tylko ja tak bez makijażu... i w "domowych ciuchach"... ehhh :) no trudno :) następnym razem może będzie lepiej :D

Manja bo ja jestem wszędzie :) i jak przyjeżdżasz do Gorzówka to zawsze cię dopadnę :) nawet jak nie wiem, ze przyjechałaś :)

Adusia a co ty taka...hmmm małomówna, bez swoich iskierek i uszczypliwości? uśmiechnij się :) życie jest piękne :-D(kiedy nas kundel sąsiadów nie budzi o 6:37!:wściekła/y:) Ja też tu zaglądałam góra raz na dwa miesiące :) a tu masz, widzisz jakie życie potrafi płatać figle :)
 
Ha ha ha:-D...no wiesz ja uszczypliwa:-D:-D...no ja to nawet bym napisała że raz na pół roku;-);-).Tina ma stan gorączkowy akurat na noc...boję się żeby nie skoczyła w górę,ale czopek już zapodany więc będę dobrej myśli!!!
 
hej :)

Adusia ja tam uwielbiam twoje komentarze :) zdrówka dla Tinki :)
MaDunia poprawy nastroju zycze :)

U nas ok. Młoda daje czadu, jej teksty momentami mnie powalają... odziedziczyła moją ksywę... "wolna europa" :-D chłopu kończy się urlop i będzie niezbyt fajne zderzenie z rzeczywistością... miało byc pięknie a wyszło jak zwykle, mieliśmy być w Karpaczu... niestety, nie wyszło.
 
reklama
Gosha nasza Spaczyna się dziś rozpakowała. Mały Igorek przyszedł na świat po 14, ważąc ponad 4 kg i mierząc 59 cm.

Oj szkoda że plany wam nie wypaliły, oby u chłopa w pracy też lepiej było. A wolna europa hihi no to możecie sobie dziewczyny pogadać :p
 
Do góry