reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

A mnie coś głowa boli buuuu, a tu trzeba się szykować na spotkanie z koleżankami, tak bardzo się z niego cieszyłam, a teraz ta głowa hmmm oby mi przeszło...

Malutka - nie zazdroszcze sytuacji z mamą, nie przejmuj się (wiem, że łatwo jest tak powiedzieć, bo to normalny odruch)
Auliya - co do pępkowego, to jak mój K szedł to też brał tylko alkohol, do jedzienia zamóili sobie pizzę, ale myślę, że grzybki by się na zagryche przydały
 
reklama
babeczki kochane ja juz lece zjesc cos, pomalowac sie, przebrac i lece do pracy. ale jak mi sie nie chce to juz chyba tylko ja wiem. pocieszam sie tym ze na macierzynskie odchodze 22 marca wiec jeszcze tylko miesiac.

na obiad szczawiowa cos mnie jakos tak naszlo

milutkiego reszty weekendu rzycze bo nie wiem czy jutro zajrze do was.

malutka nie martw sie i nie denerwuj bo to nic dobrego.
 
Ej laski,jak tu takie pustki będą to nie damy rady tych 1000 stron, nie tylko w weekend,ale do kwietnia:-p
 
Hej raz jeszcze

Na pępkowe to chyba tylko % się bierze, a reszta jakoś sama się zorganizuje.

My zaraz wychodzimy ze znajomymi do Pubu posiedzieć sobie i pogadać, oczywiście ja i koleżanka też w ciąży będziemy soczek sączyły a nasi panowie pewnie jakieś %.

Faktycznie coś się opuściła produkcja postów u nas, ciężko będzie do 1000 dobić w weekend.

No nic, idę się szykować.

Do jutra
 
Gabi masz racje ze cos slabo nam idzie to dobijanie do 1000:-)

Ja chociaz wczesnie to sie bede zbierac,bo dzisiejszy dzien moge zaliczyc do baaardzo meczacych.Nie wiem czy tylko ja dzisiaj taka jestem ale nie czuje sie na silach,ledwo szklanke w rece trzymam:-( Mam tylko nadzieje,ze nic mnie nie bierze!

Eh...a szczesliwa nadal nie pisze.Oby wszystko bylo ok.

No to nic moje kochane ja sie zbieram kapac a pozniej tylko cos jeszcze przegryze i do lozeczka:-)

Milego wieczorku i spokojnej nocki kazdej z Was zycze:happy:
 
A moje dziecko chyba nie wróci na noc:nerd:
Tzn.moi rodzice na imprezie służbowej do jutra.M był u teściowej.A potem był plan,że będzie spał u nas w domu z tatusiem.Dzwoniłam przed 18 i chłop powiedział,że wyjeżdżają od teściowej.I jeszcze nie dotarli,to chyba nocują w domu.Bo jakby M nie bardzo chciał,to mąż miał tu z nami spać.Ale ich jeszcze nie ma,już 1,5 godz.
No niby przyda się taki trening nocowania bez mamy w naszej sytuacji.
Ale ja tylko jak byłam w szpitalu w maju,to się z M rozstałam.I ryczałam po nocach.Ratuuuuuuuuunku:zawstydzona/y: Ja nie usnę:sorry2:
W sumie,to oni sa w domu,a ja po za domem nocuję.
A jak oni obaj mnie zostawią na zawsze,buuuuuuuuu:baffled:
Wiem,że normalnie weekend bez męża i dziecka to marzenie ściętej głowy.No,ale nie teraz jak ja tu kwitnę w łóżku.Chyba sobie sama bajki poczytam:zawstydzona/y:
I Wy też mnie zostawiacie...
 
ja to jestem taka padnięta ze nie mam na nic siły:-( Marlenke wykapałam z myciem głowy i sama tez już kąpiel wzięłam i już w pidżamie:tak:
pewnie poczytam bajki Marlence po Cliffordzie i sama pójdę spać:rofl2:
 
Witam, melduję się po dłuższej nieobecności, ale to przez to, że nie mogłam się zalogować jakos na forum, dopiero dzisiaj odzyskałam hasło. No teraz to już chyba nie dam rady nadrobić czytania postów.
Szkoda, że nie ma skrótów co w postach piszczy.
Jak tam wasze maleństwa, bo moja mała strasznie się wierci, mam tylko nadzieję, że nie wybiera się jeszcze na ten dziwny świat.
 
reklama
...I Wy też mnie zostawiacie...
Ja jestem i nigdzie nie uciekam. M. wyprawiłam na pępkowe z grzybkami i sałatką (poszłam na łatwiznę wzięłam słoik z mieszanką warzywną i doprawiłam) M. wziął ze sobą połówkę więc chyba będzie ok. teraz mam do nadrobienia posty od wczoraj więc trochę się tego uzbierało. Napiszę jak doczytam :D
 
Do góry