reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

reklama
Marys- ogromne gratulacje, jednak kobieca intuicja Cię nie zawiodła.
Chłopaki jak na razie górą.

Taką mam teraz ochotę na gofry że szok, uwielbiam je, a u mnie nad morzem zawsze jak jestem na plaży to są takie pyszne i nigdzie tak dobrze nie smakują jak koło plaży.

No nic idziemy spać.

Miłej przespanej i spokojnej nocki.

PS Witam też nową kwietnióweczkę.
 
mmmm gofry....
ja to miewam wieczorne zachcianki, zbliza sie 20 a ja juz zaczynam nosem kręcić i kombinować co by tu wciąć. Mąż juz wie co to znaczy i biedny patrzy na mnie przerażony.
Dzisiaj wymyśliłam sobie salatke grecką, lody z nutellą i chleb z nutellą ;D
Wczoraj pochłonęłam cały słoik ogórek konserwowych.
W czwartek lekarz, juz sie boje co waga pokarze...

marys grauluje synka
szczęśliwa witam serdecznie, szybko sie zadomowisz bo kwietnióweczki to świetne babki, taka grupa wsparcia kryzysowego ;-)
Bubasku - ja mam zgage 24h, cokolwiek zjem lub wypije, najgorzej rano i wieczorami, ale ja mam najprawdopodobniej po mamie refluksa żołądkowego. Ona w ciąży z bliźniakami miała przez to takie zgagi i wymioty az do konca ciązy ze az miała siną szyje na całej długości przełyku - jakby ją ktoś dusił - masakra.
Ja to sie ciesze ze zaszłam w ciąze w takich czasach z prawie wiekszośc dolegliwości można złagodzić.
 
Witajcie dziewczynki.JA wpadłam napisac ze do soboty mnie raczej nie bedzie bo moj M wyjezdza na sląsk i nie bede miala neta.Strasznie mi smutno bo ja nie wiem jak ja wytrzymam sama w domu :-( Pozdraiwiam gorąco kochane kwietnióweczki:rofl2:
 
jak zwykle witam z rana kwietnioweczki:-)
marys16 moje gratulacje:-)
ania_g21 3maj sie cieplutko i odezwij sie jak dasz rade:-)

a ja wstalam i troche zla jestem.. remont mi sie zaczal, wiec myslalam, ze wymkne sie z domu na jakies zakupki, zeby im tu nie przeszkadzac, a za oknem szaro-buro, deszcz i zimno:baffled: wczoraj byla u mnie wiosna, a dzisiaj pogoda sie calkiem spieprzyla:baffled: takze pewnie nigdzie sie nie bede wybierac, bo niechce sie zaziebic.. tm bardziej, ze znowu mnie zaczyna katar meczyc.. nio nic, bede sobie musiala jakies inne zajecie wymyslic, zeby sie zabardzo nie platac po mieszkaniu..

milego dnia wszystkim zycze:-)
 
Witam się z łóżeczka,

Bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa. Jestem dobrej myśli choć wczorajszy dzień prawie cały przeryczałam. Ale nic.. leżę biorę leki i mam nadzieję że będzie dobrze. Tak mnie trzęsie po tym fenoterolu że ledwo trafiam w odpowiednie klawisze na klawiaturze, dziwne uczucie ale podobno tak jest do póki organizm się nie przyzwyczai.

marys Gratuluję Ci Synka :-)

szczesliwa Witaj na kwietniowym pokładzie:-)
 
Witam was z rana,
Siedzę w pracy jak na szpilkach, bo za kilka godzin idę na usg połówkowe. Właściwie nie wiem czego, ale zaczynam się trochę bać. Chyba za dużo ostatnio o tym wszystkim myślę, bo nawet w nocy jakieś koszmary mi się śnią, np. że rodzę dziecko wyglądające jask kosmita z archiwum x. Jeszcze trochę, a jakąś paranoję załapię.:szok:
pozdrawiam ciepło
 
Cześć dziewczyny,

Maryś gratuluję synka,szczęśliwa miło mi powitać kolejną kwietniówkę w naszym gronie :-)

Jakoś ostatnio mało się odzywałam, chyba weny nie miałam, ale czytam w miarę na bieżąco. w domu trochę się zabrałam za sprzątanko, pomalutku i na prawdę w żółwim tempie, a wczoraj miałam wizytę u gina, a że dopiero o 17, to wzięło mnie jeszcze na jakieś mikołakowe zakupy.

Nie było to usg połówkowe, chociaż sama już nie wiem, bo pisałam wam wcześniej, że mój gin na każdej wizycie robi usg, a poza tym bada i mierzy maluszka, więc ja połówkowego z tego względu chyba nie będe miała robionego.
Maluszek - dalej nie mamy imienia, tzn. ja mam - Filip, ale musze przeforsować u męża, albo zdecydujemy się na takie które nam obu odpowiada - Wiktor, ostatnio jeszcze pare chodzi mi po głowie ale mój P. śmieje się że jakieś egzotyczne - Leon, Nikodem co w nich egzotycznego :confused2:, ok ale wracając do tematu, bo nie chcę zaśmiecać wątku głównego, malszek rozwija sę prawidłowo, widziałam mózg serduszko, klejnoty, bo znowu pochwalił się mały chwalipięta :-). Ułożony jest jak żołnierz - nogami do dołu, ale jeszcze się obróci pewnie milion razy. Chyba będzie duży, po gin powiedział że jego waga wskazuje na 23, 24 tydzień, a ja w 22 jestem. A co do bardzije technicznych spraw to łożysko mam ułożone na przedniej ścianie - także już prawidłowo, a szyjka się nie skróciła. Czyli po mojej awaryjnej wizycie 2 tygodnie temu dzięki relaksowi i lekarstwom wszystko wróciło do normy :-), a co do przytulania, to już możemy, ale raczej rzadko, więc chyba i tak się powstrzymamy :-(.

I jeszcze jedym się z wami podzielę, bo już za dużo się rozpisałam, dziś jak się obudzilismy rano, mój P. wstał piewrszy, to maluch tak zaczął kopać i dokazywać w brzuszku, jakby się buntował, i chciał wstawać razem z ojcem, albo razem z nim jeszcze troche poleżeć, także się uśmialismy z rana :-).
 
Witajcie dziewczynki :-)
Dziekuje wam wszystkim za gratulacje :-)
U mnie tez dziś szaro i buro i nigdzie się nie wybieram. Jak wstawałam to myślałam ze słonko jeszcze nie wzeszło bo taka szarówka. A tu po prostu już tak jest :-(
Ale jestem szczęśliwa wczorajszymi wieśćmi :-) i nie psuje se pogodą nastroju.
Tak jak wczoraj mówiłam wam mój mężuś prze szczęśliwy. Wczoraj bez słów wstałam z fotela i się wybieram do łazienki szykować do snu. A mój luby " gdzie idziesz z moim synem?" :-D I ręka cały czas na brzuszku i rozmawia z nim :-D szczęśliwy wariat :-)
ps. A tak mówił ze bez znaczenia jemu, czy chłopczyk czy dziewczynka. A teraz wyszło szydło z worka :-D
 
reklama
witajcie z ranka :-)

margaret wracaj szybko do formy-mam nadzieje, że organizm szybko sie przyzwyczaji i bedzie lepiej-trzymam mocnko kciuki!

marys ale sie usmiałam...Ci nasi mężczyzni to naprawde wariaci-tacy pozytywni i kochani:-D

a ja zabiegany ranek...ale pogoda sie klaruje więc mam nadzieje na piękny dzionek :-)
 
Do góry