nio a ja sie melduje:-) bylam na zakupach i niedawno wrocilam, ale jestem zla na siebie
poszlam kupic prezent mezowi na imieniny i oczywiscie nie kupilam nic
a imieniny juz w niedziele.. zamiast prezentu nakupowalam roznych glupot i w rezultacie wyszlam ze sklepu obladowana jak wielblad.. a tak sobie obiecywalam, ze kupie niewiele, zeby nie dzwigac
nio, ale jak to w hipermarkecie, promocje kusza, a ja jadac sobie wozeczkiem nie czulam ile to wazy i dopiero przy kasie zwatpilam
na szczescie tata mieszka niedaleko i poszlam do nich i mnie odwiezli do domu, bo niewiem jak ja bym sobie sama poradzila z tymi siatami
jesli chodzi o rzeczy dla maluszka to my juz sporo mamy.. ciuszkow przynajmniej do 3 miesiaca mu wystarczy;-):-) nio ale my jestesmy w tej dobrej sytuacji, ze synus ma wujka starszego od siebie o 8 miesiecy;-):-) wiec i ciuszki mu sie dostaja.. wsumie to duzo jest takich, ktore sami mu kupilismy jeszcze przed narodzinami, nio a teraz wracaja do nas.. a z reszty rzeczy tez niewiele nam zostalo do kupienia.. wsumie to tylko wanienka, kosmetyki i wozek, bo reszte mamy obiecane od dziadkow i babc;-)
nenius znam ten bol.. ja jakis czas temu tez rozwalilam auto i to z mojej winy, bo zarzucilo mnie na zakrecie.. na szczescie nic sie nikomu nie stalo, a moglo sie to skonczyc tragcznie, bo zakret byl zaraz kolo przepasci, ktora nie byla w zaden sposob zabezpieczona.. nie duzo braklo a i ja i facet bysmy tam spadli:-
zawstydzona/y: nio oczywiscie auto do remontu i to duzego, a tez tyle co kupione.. nio ale trzeba sie cieszyc, ze wszystko wporzadku.. bo masz racje pieniadze rzecz nabyta, raz sa, raz nie ma, a zdrowie i zycie jest tylko jedno..
szczesliwa a ty ak po zakupach?? upolowalas cos??:-) ja szukalam sukienki na wesele, takie male rozeznanie robilam i nic ciekawego nie bylo.. tzn moze i sukienki byly fajne, ale na moja figure sprzed ciazy;-)