Hej poniedzialkowo :-)
Za oknem piekne slonce i szykuje sie uroczy spacerek
Czyzby prognozy sie nie sprawdzaly i wreszcie mamy koniec zimy?
ja z karmieniem swojego synka mam poważny problem,zaraz kończy 10 mies. a nadal jadłby najchętniej tylko cyca. Wmuszenie w niego czegokolwiek innego w ilości większej niż 3,4 łyżeczki dziennie graniczy z cudem. Rozwija się dobrze, wygląda raczej papuśnie, ale i tak się martwię.
Nix - moze problemem nie jest to ze nie chce, tylko ze dostaje cyca za czesto! Przez to nie czuje sie glodny i ... kolko sie zamyka. To czesty blad popelniany przez mlode mamy. Spróbuj moze przetrzymac go od karmienia cycem ponad 3h ( np. 3,5 do 4) i wtedy podaj owoce albo zupke (zaleznie od tego co woli, ale jedno a nie do wyboru) i zobaczysz czy nie zacznie wcinac :-)
. U mnie Julcia ma np. taki problem ze jak pokarm staje sie zbyt chlodny - zaczyna nim pluc. Po ponownym podgrzaniu - zjada do konca.
Jaki jest twoj schemat karmienia dziecka?
My czesto to opisujemy - zajrzyj do watku mam butelkowych.
U mnie wyglada to tak:
6 lub 7 -- cyc
9 -- sloiczek z owocami, obecnie do tego po zjedzeniu owoca kilka kawalkow chlebka z maselkiem, do picia herbatka. To tez po jedzeniu
10:30 -- cyc do snu
13 lub 14 --obiadek (sloiczek), potem picie
15 max 15:30 -- cyc - nie zawsze chce, czasami cos skubnie z talerza obiadowego doroslych - nie jest to zadne jedzenie raczej samkowanie i plucie
18 -- podwieczorek - dawniej byla kaszka z 1/2 sloiczka warzywno owocowego teraz nie chce kaszki i daje caly sloiczek, picie po jedeniu.
19:30 --cyc na dobranoc
w nocy 2,3, 4 karmienia
Mandarynka ja też zabieram sie do gotowania po ukonczeniu 1 roczku Julci
. Wczesniej to nie ma sensu. Jula nie jest po prostu jeszcze gotowa do spozywania pokarmów o normalnej konsystencji.