witajcie,
ja i wojtek od 9.30 na nogach, nie licząc wczesnego okresu aktywności po 6 rano, znowu nie chce jeść, rano ledwo mu wcisnelam 90ml mleka, idziemy dziś na III dawkę szczepienia więc się podpytam innej lekarki jak z tym rozszerzaniem diety, bo nie bardzo wiem co teraz wprowadzić, bo mamy przetestowane kleik kukurydziany i kaszkę ryżowa babanową i sok jabłkowy - nie było ani wysypki ani sensacji kupkowych, teraz kolej na marchewkę i inne warzywa? najpierw jednoskłądnikowe, potem dwu, na końcu trzy??? no i jeszcze jedno - skoro on tak mało je i mało przybiera czy nie wprowadzić kaszki do jeszcze jednego posiłku, bo na razie dostaje 1x dziennie, a idziemy do innej lekarki bo przez przypadek zupełnie do naszej nie było miejsc
a młody własnie stęka znacząco w trakcie ogladania mini mini, zaraz bedzie zmiana pieluchy,czasem mu włączam bo aż śmiać mi się chce jak gada podczas oglądania, odkrył nawet że można piszczeć, wczoraj też tatusiowi napluł w twarz, to też nowość, bo ślinie się niemiłosiernie i do tej pory tylko bańki robił
czekamy do 12 na nastepne jedzenie i pomykamy na dwór i do lekarza, bo idziemy na 14.30
w wolnej chwili, jak się uporam z prasowaniem, skrobnę coś na zamkniętym
aaaa, ja odziedziczylam po tacie razem z mamą i siostrą nasze mieszkanko 45m,mam 1/6 udziału,2/3 ma moja mama i 1/6 moja siostra, jeszcze musiałam podatek spadkowy zapłacić bo to było 5 lat temu, a teraz i tu nam ciasno, chociaż jesteśmy we 3
buziaki