reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2009

Hej! Jak przystało na świąteczny i bardzo pogodny dzień - na bb mały ruch :tak: I dobrze, niech się wietrzą te nasze szkraby :happy2:
Ja też mam za sobą 2 godziny spaceru, Ania jeszcze została ( z dziadkiem) a ja mam chwilę odsapki w (chłodnym:cool2: ) domku;-)

No i mam czas żeby do wątku zakupowego dodać fotki mojej sukieneczki :-D
 
reklama
diabliczko - bardzo się cieszę, że zakupy ci się udały. Nie ma za co dziękować. Zakupy, to maja pasja, a po sukieneczkach przez ciebie wytypowanych widziałam, że mamy podobny gust - a ja tam zawsze sobie coś znajduję i to w rozsądnych kwotach :-).
Lecę ze starszą na rower:tak:
 
Hejka,
Diabliczka mam pytanko do Ciebie apropos basenu, bo planujemy wybrac sie z Tolą. Powiedz proszę jak długo spedzacie tam czasu z Małą? Bo nie wiem czy 1 godz. to max czy dłużej? Lepiej zaraz po karmieniu czy przed? Może jakies rady co do pampersów?
Z góry dzięki :)
pozdrowionka
 
Hej!
Margaret - cieszę się, że wybieracie sie z Tolą popluskać. :-D
My zazwyczaj jesteśmy 2-3 godziny. U was we Wrocku jest promocja : 4 godz. za 24 zł i my zawsze to bierzemy, bo ekonomicznie najlepiej wychodzi.
Co do jedzenia - hmm :sorry2: nie wiem co Ci napisać... bo Ania je i przed, i po i w trakcie ;-)Ona po prostu często je,więc zazwyczaj wychodzi, ze jak tam zajedziemy, kilkanaście minut pluskania, max.pół godziny i mała głodna. No to się cyckujemy, trochę odpoczynku po jedzeniu, i potem znów kąpanko. No i przed powrotem do domu też je, ale to już zazwyczaj w samochodzie. Więc nie wiem jak z Tolą, zależy jak Ci je często. I bierzemy też zawsze herbatkę. No ale to też zależy czy dziecko pije, czy nie.
Pieluszki używamy specjalne Huggies do pływania. Jeśli wybieracie się pierwszy raz i nie chcecie kupować całego opakowania,żeby się np ewentualnie nie zmarnowało, to tam na miejscu w sklepie widziałam ze mają na sztuki na sprzedaż.
No i sprawa elementarna- megakolejka! Niech was nie zrazi. My zawsze podchodziliśmy do przodu i prosiliśmy kogoś, by nas przed siebie wpuscił. Jeszcze nam nie odmówiono, jak Ania zrobiła słodką minkę, albo jak popłakiwała, to tym bardziej. A ostatnio dowiedziałam się od kobiety która też była z dzieckiem (jeszcze młodszym :tak:) że wystarczy podejsć do kierownika (kasa osobna po prawej stronie) i on (czy ona, bo nie wiem) wpuszcza taki maleństwa bez proszenia się nikogo.
Fajnie, bo jest jedna przebieralnia rodzinna z przewijakiem, a przy basenie pokój dla matki z dzieckiem, gdzie też jest przewijak toaleta. Super sprawa jak się jest np w pojedynkę a chce się skorzystać ;-)
Jutro się wybieramy z Anią. Wisimy jej aquapark za wczoraj, bo zakupowe szaleństwa zajęły nam cały wolny czas i na pluskanie już go zabrakło.
A Wy kiedy się wybieracie?
Mam nadzieję, ze pomogłam :happy:
 
Pomogłaś, pomogłaś i to bardzo :) Super i dziękuję za informację.
Myślimy żeby właśnie jutro się wybrać tylko jeszcze sie zastanawiamy czy we Wrocku do aquaparku czy do Oleśnicy, bo tam też jest tylko mniejszy, a przez to mniej ludzi i taniej wiec jeszcze zobaczymy. My mieszkamy na wylocie z wro na Oleśnicę więc mamy taką samą drogę i tu i tam :)
Kto wie moze uda nam sie znowu spotkac, w wodzie tym razem:tak:
 
Czytam czytam, :-)
Dzisiaj był mega spacer w tłumie pielgrzymów, z obiadem i lodami :-D MĄŻ nas zabrał :tak:
Wczoraj byliśmy u babci, ma małe koty no i jednego za tydzień sobie przywłaszczymy :tak:
didi - spokojnie, jak tylko się zjawiasz zostajesz dodana, zresztą, jak poczytasz dlaczego padły takie zarządzenia, to zrozumiesz pewne wspólne dewcyzje :tak: Nikt nie odbiera Ci prawa do bycia tutaj z nami, wręcz przeciwnie - czekamy na Ciebie z niecierpliwością :tak:
 
Diabliczka a o której bedziecie sie wybierac do aquaparku jutro? ( napisz moze na zamknietym albo na PW) Bo my na 99% bedziemy jednak we Wrocku więc jest spora szansa sie spotkac :-) My godzinowo możemy sie dostosowac:-)
 
mój syn jak sie tylko chodzic nauczyl to juz do wózka nie chciał, katorga była

a co do różnicy wieku - ja mam siostre 16 lat starszą i brata 15 lat starszego:-) a kontakt z bratem superowy miałam jako dziecko, a jak sie hajtnęłam to lepszy z siorą. Siostra zawsze mi doradza w sprawach wagi państwowej- pokłócic sie ze starym czy nie pokłócic- ona zazwyczaj go broni bo mówi ze jest swietny i kochany:-D czesto do nas przyjezdzają (siora i szwagier) - my sie od nich dużo uczymy (życiowych spraw rzecz jasna) a oni przy nas odpoczywają i młodnieją:-) smiesznie jest tylko bo moj siostrzeniec ma 26 lat i wymiary dwa na dwa:-):-):-) i powinien ciociu do mnie mówic:-D:-D:tak:

Ja mam siostrę o 13 lat starszą i nie jest najgorzej, bo mieszka w Niemczech:-) Rodzeństwo dla Wojtusia raz chcemy, raz nie, ale wcześniej niż za 2 lata nie ma co myśleć (cc)
Diabliczka i mnie się przydały Twoje rady, muszę się dowiedzieć, jakie są warunki u nas w Aquaparku...
Kamile najpierw proponuję zaszczepienie kotka na co się da...

Ja w dalszym ciągu faza zmulona...
 
reklama
hej!
to my już i po basenie, i po kolacji.
ponieważ widzę, ze pare z Was się wybiera, to i ja opisze swoje spostrzeżenia - my byliśmy godżinę (zazdroszczę diabliczka waszych cen, bo u nas 1 godz to 21 zł w weekendy, wiec jak dla mnie zdzierstwo w biały dzień:angry:, ale co tam!). pieluchę kupiliśmy w sklepiku, na sztuki, rozmiar xs (chociaż Jaś ma już prawie 7 kg, to babka nam taka poleciła, żeby dobrze przylegała). przebieralnia z przewijakiem była, więc ok, nawet mieliśmy gdzie zosawić wózek (bo my wciąż pomykamy komunikacją publiczną :zawstydzona/y:).
Do wody weszłiśmy jakieś 10 min po jedzeniu. pierwsza reakcja - skrzywienie minki, lekkie popiskiwanie, ale bez płaczu. później buźka się wypogodziła, ale uśmiechem bym tego nie nazwała ;-) ogólnie weszliśmy od razu do "dorosłego basenu",bo w brodziku było tyle dzieci, ze masakra. młody albo był ciasno przytulony do klaty mojej/małża, albo pływał na plecach. Wszystko to wyrazem twarzy pt. "wciąż się zastanawiam, czy mi się to podoba, hmmm". jak wychodziliśmy, to od razu w ręcznik - i wtedy uśmiech na całej buzi, z chęcią patrzył, jak się inni kąpią.
Ogólnie uważam, ze jak na pierwszy raz, to był dobry początek.
z rzeczy praktycznych - na pewno potrzebne są dwa reczniki dla dziecka - jeden na halę basenowa, a drugi do wytarcia przed wyjsciem.
ok, lecę kąpac młodego przed spaniem. jutro obejrzę, czy skórka jakoś zareagowała na basenowa wodę.
może do napisania póżniej ;-)
 
Do góry