reklama
ja musze sama zrobicHej!
U mnie dziś leniwie i pochmurnie. Zaraz na obiadek do mamusi i luzik :-). Pozdrówki
ja musze sama zrobic
A u mnie dzisiaj pizza domowej roboty:-)
ja właśnie robie sobie makaron z jakimś sosem pesto z tytki, pewnie paskudne ale nie chce mi się dla mnie samej gotować, a M. u swojej mamy wrąbie dwa dania! obiecał że na jutro przywiezie gotową wałówkężeby nie trzeba było gotować
Asiu100 - gratuluję żębolków! od razu hurtowo wychodzą czy co?
u nas na razie są swędzące dziąsła, a czy coświdać to nie powiem bo młódy wiecznie język wytyka jak mu zaglądam, M. ma swój sposób ale ostatnio późno z pracy wracal i nie było kiedy pozaglądać
co do rodzeństwa to ja mam siostręstarszą o 15 lat, w ty mroku skończyla 45, i z nią się lepiej dogaduję gdzieś od momentu jak skończyłam 13 lat, wcześniej była masakra z mojej strony, bylam mega zazdrosna i chciałąm rządzić, mogę powiedzieć że mam z niąlepsze stosunki niz z mamą, bo mama ma 70lat, i moja prawie teściowa ma 47 lat i z nią i z teściem też jest ok
idziemy zaraz na dwór się świątecznie powietrzyć, nawet pogoda się zrobiła, tylko zjem tę swoją berbeluchę no i małęgo nakarmię
buziaki
miłego dnia
Asiu100 - gratuluję żębolków! od razu hurtowo wychodzą czy co?
u nas na razie są swędzące dziąsła, a czy coświdać to nie powiem bo młódy wiecznie język wytyka jak mu zaglądam, M. ma swój sposób ale ostatnio późno z pracy wracal i nie było kiedy pozaglądać
co do rodzeństwa to ja mam siostręstarszą o 15 lat, w ty mroku skończyla 45, i z nią się lepiej dogaduję gdzieś od momentu jak skończyłam 13 lat, wcześniej była masakra z mojej strony, bylam mega zazdrosna i chciałąm rządzić, mogę powiedzieć że mam z niąlepsze stosunki niz z mamą, bo mama ma 70lat, i moja prawie teściowa ma 47 lat i z nią i z teściem też jest ok
idziemy zaraz na dwór się świątecznie powietrzyć, nawet pogoda się zrobiła, tylko zjem tę swoją berbeluchę no i małęgo nakarmię
buziaki
miłego dnia
zuziunia
Fanka BB :)
o matkooo pierogi z bananami???no to my zaliczylismy festiwal pierogow na Rynku. pyszne byly z bananami :-):-)
a zaraz smigamy do parku wodnego, tylko kostium znajde;-)
a ja dzis cały dzien w domku- patrze na meza i sie nim nacieszyc nie moge
teraz bidny usnął- jak sie obudzi spadamy na urodziny jego szwagra
marys16
Fanka BB :)
A ja już po pizzy. Mama z ciocią zabrały mnie na obiadek. I 4h bawiły Marcelka. :-) Pogoda się troszkę poprawiła.
Ja bym chciał mieć drugie tak gdzieś około 2 urodzin Marcelka. Ale jak mój M chce to nie wiem ;-)No i jak wyjdzie. I też tak cichuteńko marze o dziewczynce
Zgadzam się z tobą. Myślę ze różnica wielu odgrywa niewielką rolę w relacjach rodzenstwa.A ja mam taką teorię, że różnica wieku być może ma znaczenie w relacjach między rodzeństwem, ale minimalne. Najważniejsza jest praca rodziców i charaktery samych dzieci. Poza tym nie bez znaczenia jest dobry wzorzec. Gdy dzieci od maleńkiego widzą, że w rodzinie kultywuje się wartości rodzinne, rodzice mają dobry kontakt ze swoim rodzeństwem, to duża szansa, że dla nich też posiadania brata i/lub siostry będzie czymś extra fajowym.
Jak dla mnie powody logiczne i do mnie trafiające :-)ja zamierzam się zacząc starać o 2 po jakimś roku od narodzin Janka z kilku powodów, np. zeby miał sie z kim bawić (więcej czasu dla rodziców), żebym ja nie straciła "entuzjazmu do pieluch", żeby niezależnie od tego, czy to będzie chłopiec czy dziewczynka (a byłoby super!!!) chciały przez jakiś czas mieszkać w 1 pokoju (bo wcześniej niż za 10 lat nie mam co mysleć o wyprowadzce z mieszkania, ktore wlasnie kupujemy, a tam nie mamy nie wiadomo ile salonów ). powody być może przyziemne, ale i takie są. Ale i tak najważniejsze jest to, że bardzo chcemy mieć kolejne dzieci.:-)
Ja bym chciał mieć drugie tak gdzieś około 2 urodzin Marcelka. Ale jak mój M chce to nie wiem ;-)No i jak wyjdzie. I też tak cichuteńko marze o dziewczynce
reklama
Asia100
marzec'04, kwiecień'09
Cześć
U nas rano była kłótnia i wyszło tak że mąż robił obiad (nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło), a teraz młodego na dwór wziął, może usnie. A młody wczoraj po tym niejedzeniu obudził sie dopiero przed 1 w nocy i zjadł już normalnie, a potem przed 6 i też zjadł normalnie tyle że juz nie usnął. Wzięłam go do siebi w nadziei że jednak uśnie, ale o 7 dałam go mężowi i poszłam spać. A co, w koncu to NASZE dziecko, niech i on sie udziela.
Jeśli chodzi o rodzenstwo, mam 5 lat młodszą siostrę i zawsze super sie dogadywałysmy i 7 lat młodszego brata - z nim to różnie było, ale teraz założył rodzinę i jest spoko.
U nas rano była kłótnia i wyszło tak że mąż robił obiad (nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło), a teraz młodego na dwór wziął, może usnie. A młody wczoraj po tym niejedzeniu obudził sie dopiero przed 1 w nocy i zjadł już normalnie, a potem przed 6 i też zjadł normalnie tyle że juz nie usnął. Wzięłam go do siebi w nadziei że jednak uśnie, ale o 7 dałam go mężowi i poszłam spać. A co, w koncu to NASZE dziecko, niech i on sie udziela.
Jeśli chodzi o rodzenstwo, mam 5 lat młodszą siostrę i zawsze super sie dogadywałysmy i 7 lat młodszego brata - z nim to różnie było, ale teraz założył rodzinę i jest spoko.
Podziel się: