reklama
madzia1989
Mama Dominisia
Nie ma za co od tego sie mamy;-):-)
diabliczka83
Jestem Mamą!!!
U mnie też z włosami masakra!:-( Czy one kiedyś przestaną wypadać? Bo inaczej peruka jak nic ;-)Dziewczyny mylam glowe i sie wystraszylam!!!!Tak mi wlosy wypadaja,ze garsciami ze szczotki i podlogi zbieram po rozczesywaniu:-(A delkatnie rozczesuje!!Jak tak dalej pojdzie to za miesiac bed lysa
Co do uszkow diabliczka moze zakladaj czesciej czapeczke??
A co do czapeczki - Ania w tej kwestii podała się do mnie i nie toleruje żadnego nakrycia głowy Oczywiście kiedy wieje czy jest chłodno, to nie ma bata - jak mus to mus. Podobają mi się dziewczynki w chusteczkach - niestety mogę pomarzyć że moja panienka będzie takowe nosić. Przynajmniej narazie. Wiem, pewnie napiszecie, że to przecież malutkie dziecko i nie powinno mamą żądzić, ale skoro ewidentnie nie chce, to zmuszać jej nie będę. Jak jedzie wózkiem, jest w cieniu, nie wieje, to przecież jej nie zaszkodzę chyba gołą głową?
madzia1989
Mama Dominisia
No mnie napewno peruka czeka jak nic jak mi nie przestana wypadac
A co do nakrycia glowy...moj skarbek tez nie lubi jak mu zakladam czapeczke ale jak uwazam,ze ja musi miec to zakladam i koniec...ale mysle,ze jesli jest cieplo i nie wieje to nie musisz zakladac nic,bo wiadomo ze jeszcze bardziej dziecku goraco...ja tez nie zakladam jak jest pogoda ladna a juz nie mowie o tych upalach
A Domis nadal spinie wiem co sie porobilo temu mojemu dziecko ale tylko sie cieszyc i oby to nie bylo tylko na pare dni...
A tak wogole babki to zawalu bym dostala niedawno...otwieram lodowke cos mi jakos dziwnie drzwi "chodza",zamykam a tu cos wypadlo i nie moge zamknac...ja patrze a tu z gory jakas uszczelka czy kij wie co odpadlo i nie da sie lodowki zamknac...sama w domu jestem a tu takie jaja ale poradzilam sobie i teraz nie tykam poki M nie przyjedzie...dobrze ze mamy zabudowana i na szafce sie trzyma bo drzwi by spadly na mniea ma jakies 8 miesiecy
A co do nakrycia glowy...moj skarbek tez nie lubi jak mu zakladam czapeczke ale jak uwazam,ze ja musi miec to zakladam i koniec...ale mysle,ze jesli jest cieplo i nie wieje to nie musisz zakladac nic,bo wiadomo ze jeszcze bardziej dziecku goraco...ja tez nie zakladam jak jest pogoda ladna a juz nie mowie o tych upalach
A Domis nadal spinie wiem co sie porobilo temu mojemu dziecko ale tylko sie cieszyc i oby to nie bylo tylko na pare dni...
A tak wogole babki to zawalu bym dostala niedawno...otwieram lodowke cos mi jakos dziwnie drzwi "chodza",zamykam a tu cos wypadlo i nie moge zamknac...ja patrze a tu z gory jakas uszczelka czy kij wie co odpadlo i nie da sie lodowki zamknac...sama w domu jestem a tu takie jaja ale poradzilam sobie i teraz nie tykam poki M nie przyjedzie...dobrze ze mamy zabudowana i na szafce sie trzyma bo drzwi by spadly na mniea ma jakies 8 miesiecy
malutka_z_krk23
kwietniowa mamusia '09
witam ponownie;-)
my juz po kardiologu.. wyczekalismy sie w tym szpitalu jak glupi a wiadomosci, hmm.. sama niewiem czy dobre czy zle.. moglyby byc lepsze.. niop wiec, Mlody dalej ma zaburzenia w rytmie serca, a dokladniej mowiac arytmie nadkomorowa:-( najprawdopodobniej z tego wyrosnie, ale to tylko najprawdopodobniej.. zrobili mu ekd, wyszlo nie bardzo i dostalismy holtera do domu na 24h.. wyniki beda dopiero po niedzieli..
teraz jak tak na niego patrze i na to malutkie cialko podpiete do tej aparatury to plakac mi sie chce.. wogule ten szpital to we mnie jakis pesymistyczny nastroj obudzil:-( nie ma chyba nic gorszego jak widok takich chorych maluszkow:-(
nio i Mlody wazyl dzisiaj 5750g.. od ostatniego wazenia 10 dni temu przybral tylko 150g.. coraz bardziej zaczyna mnie to martwic..
teraz na szczescie spi, wiec mam chwile wolnego, bo tak to musze go miec caly czas na oku, zeby sie nie porozpinal.. juz mu sie to udalo, zaraz po tym jak do domu weszlismy
my juz po kardiologu.. wyczekalismy sie w tym szpitalu jak glupi a wiadomosci, hmm.. sama niewiem czy dobre czy zle.. moglyby byc lepsze.. niop wiec, Mlody dalej ma zaburzenia w rytmie serca, a dokladniej mowiac arytmie nadkomorowa:-( najprawdopodobniej z tego wyrosnie, ale to tylko najprawdopodobniej.. zrobili mu ekd, wyszlo nie bardzo i dostalismy holtera do domu na 24h.. wyniki beda dopiero po niedzieli..
teraz jak tak na niego patrze i na to malutkie cialko podpiete do tej aparatury to plakac mi sie chce.. wogule ten szpital to we mnie jakis pesymistyczny nastroj obudzil:-( nie ma chyba nic gorszego jak widok takich chorych maluszkow:-(
nio i Mlody wazyl dzisiaj 5750g.. od ostatniego wazenia 10 dni temu przybral tylko 150g.. coraz bardziej zaczyna mnie to martwic..
teraz na szczescie spi, wiec mam chwile wolnego, bo tak to musze go miec caly czas na oku, zeby sie nie porozpinal.. juz mu sie to udalo, zaraz po tym jak do domu weszlismy
madzia1989
Mama Dominisia
malutka wspolczuje...zycze Wam zeby wszystko bylo dobrzei zeby malutki wyrosl z tego!!
wiem jak boli patrzenie na swoje malenstwo podpiete pod niewiadomo co...
a ja nie mam co robic i dlatego na bb siedze i przegladam co moge...
wiem jak boli patrzenie na swoje malenstwo podpiete pod niewiadomo co...
a ja nie mam co robic i dlatego na bb siedze i przegladam co moge...
madzia1989
Mama Dominisia
Tesciowa zabrala Domiska na ogrodek(nie powiem zebym sie cieszyla no ale coz...pozory trzeba stwarzac)
No ale mam czas popisac i wstawic jakies zdjecia a za chwil chyba se obiad jakis zjem
No ale mam czas popisac i wstawic jakies zdjecia a za chwil chyba se obiad jakis zjem
dzwonila do mnie wlascicielka restauracji gdzie pracuje i poprosila mnie abym 13 sierpnia przyszla do pracy bo ma waznych ludzi zabukowanych a ona niewierzy ze ktos by dobrze zrobila wszystko jak ja i dla tego chce mnie. boze jak mi wzrosly morale ;-)
reklama
Wiesz nie przejmuj się, ja też mam opory przed publicznym karmieniem po prostu jest to dla mnie nie do przejściaDziewczyny wiecie co...ja tak czytam,ze Wy na dlugie spacry chodzicie i karmicie dzieciaczki "w trasie" ja Wam zazdroszcze bo ja sie wstydze i pzez to nie moge nigdzie dalej isc:-(A poza tym moj M jest taki zazdrosny ze tez nie chce zebym przy kimkolwiek karmila
Malutka trzymam kciuki za wyniki
Nadii super imprezki życzę!!!!
Co do nakrycia głowy - czapka jest naszym wrogiem, jeśli jest chłodniej - zakładamy bluzę z kapturem, ale i tak Wojtas nie jest nigdy nastawiony na bezpośrednie działanie wiatru
Moje dziecko ćwiczy piski różne
Podziel się: