cześć dziewczyny,
widzę że wy dziś w tematyce ślubnej, a ja wam wpadłam znów przynudzać o mojej codzienności szpitalnej... są momenty w których mam ochotę wziąć Karola i po prosru sobie iść... już mam tak dość tych czterech ścian, mam tylko nadzieję, że w piątek nas wypuszczą, jutro kontrolne badania krwi, oczka znów mam kropić co 2 h, wczoraj niby co 4, ale ja się już tak przyzwyczaiłam do wstawania i kropienia co 1h że średnio spałam, a jeszcze w pokoju pierwszy raz nie byliśmy sami w pokoju, tylko jeszcze była matka z dziewczynką, która coś tam połknęła i na płukanie żołądka, a taka piskliwa, że co próbowałam dziś rano ululać Karolka, to jak nie ona pisnęła, to piguły przyłaziły - do ważenia, do badania, okulistka do oczka, że byłam wściekła, że co chwila ktoś mi dziecko rusza, pomijając fakt, że na oddziale nie ma wc - czyt. jest ale tylko dla personelu, a my zwykli szarzy ludzie musimy zapierdalać piętro nizej, no szlag człowieka trafia....i jeszcze jedno co się dziś wkur**** na maxa, młody miał na początku welfron - chyba tak to się nazywa, wiecie chyba o co chodzi, w nóżce, po dwóch dniach coś tam się stało i wczoraj mu przepięli do główki
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
, a dziś rano znowu i ma w rączce... no masakra będą mi kłuć dziecko tyle razy, jakby nie mogli raz a pożądnie, ile dni tu będziemy tyle będzie ukłuć ?
![Zadziwiona(y) :confused2: :confused2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/confused8gj.gif)
szkoda słów, i mówią że on taki tłuściutki i ciężko znależć żyłę, to niech kur*** nie szukają tylko zrobią to raz a pożądnie... normalnie chyba stąd uciekniemy!!! jak teraz doceniam domek i spokój w nim... swoje cztery bądź co bądź wynajmowane ściany, ale już nie długo! zapomniałam wam wcześniej napisać, ale szukamy już mieszkania, tylko niestety teraz nie mamy jak jeździć i oglądać, ale już mamy upatrzone kilka, więc jak stąd w końcu wyjdziemy to ruszymy oglądać. A zapomniala się pchwalic jak pięknie spał.... od 20:30 do 6 - i to ja go musiałm budzić, miłej nocki wszystkim w łózeczkach, bo moja będzie na fotelu, średnio wygodnym... Z dnia na dzień czuę się coraz bardziej połamana.