Cześć i czołem, kluski z rosołem!
doczytałam po weekendowej przerwie, mogę zacząć odpisywać
trzymajcie kciuki, bo mi się już marzą moje własne cztery ściany.
A Karol ostatnio ma problemy w dzień z zasypianiem, jak spał co 2 - 2i pół h na godzinę lub pół, to teraz widzę, że ma oczy małe i chce spać, tylko coś mu przeszkadza.... i się męczymy, albo do wózka go wkładam i pobujam, albo włączam odkurzacz, albo narzucam mu pieluszkę na głowę, no różne metody stosujemy.
Za 4 ściany kciuki mocno zaciśnięte, bo ja sama niedawno przerabiałam ich kupno i wiem, ile to jest zachodu i jak bardzo trzeba deweloperom/notariuszom/bankom patrzeć na ręce.
a co do zasypiania, tozazdroszczę, ze masz aż tyle metod - u nas działają tylko dwie - albo rączki, albo cyc w buzi. mam nadzieję, że mu się nie pogorszy i nie będzie chciał obu rzeczy na raz
i przynajmniej o tej debilce nie myślę, o której pisałam wcześniej....
dziewczyny to już szeroko komentowały, ale faktycznie szlak człowieka trafia, jak sobie pomyśli, że są takie egoistyczne dziewuchy.
takim to nawet kota na wychowanie bym nie dała, choć sama swięta nie jestem i cierpliwością czasem nie grzeszę.
diabliczka po twoim poscie wiem że musze isc do oklulisty bo normalnie tych małych liter nie widze!
mi też sie zrobiły przebarwienia na twarzy po ciazy ale zejdą po mikroderbrazji już to przerabiałam kiedys więc wiem...
szczęśliwa, mam nadzieję, ze w końcu ten pępek się Wam wygoi. no jakoś sobie nie wyobrażam tego wszystkiego przy tych upałach.
A co do mikrodermabrazji, to faktycznie efekty są super, ale niestety metoda nie d;a nas, przynajmniej do czasu zakończenia karmienia. Tak mi powiedziała moja dermatolog, a ja babce wierzę, bo mocno i z efektami się nad moją buzia napracowała. dość powiedzieć, ze kiedyś pozakończonej sesji z kwasem pirogronowym moj obecny mąż powiedział, ze jeszcze nigdy nie byłam tak ładnie umalowana. Jakiego dowodu chcieć wiecej? :-)
Wszyscy się dziwili, że Julian jest:
- taki spokojny - ani razu nie płakał jedynie głośno komunikował, że jest głodny
- taki pogodny - cały czas się uśmiechał i radośnie gugał do wszystkich
- taki dojrzały - bardzo skupiał się na ludziach i wszystko uważnie obserwował. ;-)
no to tylko pogratulować!!
boje sie ze w pl sie nie opamietam i jej nagadam. ratujcie i kupcie mi jakis kaganiec
no i teraz ciut wieści ode mnie.
siedzę własnie w kuchni, wywaliłam małża z Jaśkiem do jednego pokoju, a najmłodszą siostre (lat 9, w gościnie od tygodnia) do drugiego, bo wszyscy mnie dziś wk***ają. normalnie mam jakiegos mega nerwa.
młody jak już spał ładnie, czyli od 23 do 3 rano i poxniej jedzenie o 6, toak znowu 23, 1, 3, 5, 7. no nie ma nad matką litości
:-(
wszystkim zmotoryzowanym - zazdroszczę, przynajmniej mozecie się zapakować w bagażnik i pojechac, a my to z całym majdanem do windy, do tramwaju, do pociągu i dopiero możemy mówić o wyjeździe. Jakoś wyskoczenia nawet pod miasto busikami kursowymi z wózkiem i całym manelstwem sobie nie wyobrażam
jak już w końcu weźmiemy ten kredyt mieszkaniowy, co mam nadzieję nastąpi wkrótce, to będę małża molestować o auto.
aaaa, w sobotę, jak było tak pierońsko gorąco, ze z małym nawet czubka nosa za drzwi nie wystawiłam, postanowiłam, ze nagotuję na 2 dni, zeby już sie w niedziele w tym ukrpoie nie prażyć. no i co - wiało, lało i w ogóle zimno
jedyny pożytek to taki, że pojechaliśmy do muzeum etnograficznego i na wate cukrowa, a po powrocie czekał juz na nas gotowy obiad ;-)
byłam w robocie - jak zobaczyłam tą atmosfere, to 100 razy bardziej mi się tam wracac nie chce.
chyba idę się przeprosić z towarzystwem, bo moze byc ciężko...