reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

Witajcie. :-)
ech ztym pępkiem...

mamy go smarowac jeszcze tydzien jak dalej bedzie wydzielina to za tydzien chirurg
Nie martw się na zapas, będzie dobrze. :tak:
Pisalam,ze Dominik nie robil kupy od 2 dni...ta...walnal taka kupe,ze jak chcial sie wysikac to juz nie byl w stanie bo wszystko mu wyplynelo z pampersa!!!!!!!!:szok::szok::szok:Jak ja to zobaczylam to nie moglam uwierzyc!!!!!!!!!!!!Jeszcze nigdy tak nie narobil!!!Normalnie pampers kilogram chyba wazyl.No i mnie to niepokoi troche,bo wydawala mi sie za bardzo rzadka:baffled:i ze sluzem:zawstydzona/y:
Mój Julian robi teraz co 2-3 dni ale takie, że wszystko do wymiany a dzicko pod kran. :-p Myślę, że to normalne (oprócz śluzu).
Ostatnio jak walnął kupę w samochodzie to ubabrany był od pach po pięty :confused2:, nadawał się do gruntownej kąpieli a musieliśmy poradzić sobie mokrymi chusteczkami. :dry: Na szczęście do domu mieliśmy tylko 50km. ;-)
No to teraz Wam cos powiem, krew mnie tu zalewa:wściekła/y::wściekła/y: Kumpela urodziła miesiąc temu syna. Słyszałam wokół, że ona ma jadłowstręt, i cały czas się zastanawiałam, jak ona karmi piersią. I wyobraźcie sobie, że żaden jadłowstręt, tylko się jak najszybciej odchudzić chciała, specjalnie nie dostawiała dziecka, mimo że była w szpitalu na odciąganiu pokarmu, bo jej się taki zastój zrobił, że z bólu wyła, a karmić nie zamierzała i nie zamierza, bo całą ciążę czekała, kiedy będzie mogła drinki pić:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: szlag mnie trafia, bo wiem, jak dziewczyny dzielnie walczycie o pokarm, a tu taka se wymyśliła:wściekła/y::wściekła/y: i to laska lat 27:wściekła/y: normalnie zaczynam ją podejrzewać o alkoholizm:eek: tym bardziej że przez całą ciążę piła po 4-5 karmi dziennie.... zaczynam się zastanawiać, czy to faktycznie było bo miała ochotę, czy traktowała to jako substytut... cholera, niektórzy ludzie nie powinni mieć dzieci... i jeszcze dwa trzy razy w tygodniu na imprezy jeżdżą, miesięczne dziecko z opiekunkami różnymi zostaje (żeby chociaż z jedną...) kurna no zła jestem:wściekła/y::wściekła/y: dziecka mi tak strasznie żal.....
Szkoda słów... :no::no::no:
Ostatni nasz urlop poza domem był aż wstyd przyznać ale 14 lat temu w ośrodku wypoczynkowym nad jeziorem.
O rany... :szok:
Ja nie wyobrażam sobie nie pojechać gdzieś choć na tydzień w wakacje. :szok: Po prostu musimy choć raz do roku oderwać się od codzienności i zmienić widok za oknem. ;-)
wyjazdy do pl nie zaliczam do wakacji bo sie nie odpoczywa tylko lata po urzedach i znajomych i rodzince
U mnie tak samo. Niestety... :dry:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hejka

my juz od 8 na nogach, zaliczylismy już godzinny spacerek. Igorek bawi się teraz na macie, no to ja bb:-). Mamy dzis robotników na budowie, kładą nam folię na dach a jutro już będą kryć huuurrra. Okna też już mamy zamówione więc domek nabiera wyglądu.
A ja dziś po 15 jadę do gina, bo mi sie granuloma zrobiła po szwie i coś bedzie z nią robił. Aż się boję:no::unsure:

oj nie poodpisuje bo mały juz marudzi

paaa
 
Klucha - artykuł czytałam w pośpiechu, bo m Ania nie daje. Ale ciekawe, że facet to pisze... Taaa, on to wie co znaczy ból porodowy ;-)
 
no asia100 trzymam kciuki aby bylo oki
adusia juz bym wolala takie wakacje niz zadne. jak my jedziemy nad ocean w soboty jakjest pogoda to tez mamy sporo tobolow, zawsze wozek, grill turystyczny, wiartochron, taki pol namiot aby gondole wstawic i koc zarcie picie, dobrze ze cyc zawsze zapakowany bo i butle trzeba by bylo. normalnie jak cygany wygladamy jak juzjedziemy i to tylko najeden dzien
diabliczka dokladnie to samo mysle i dlatego go wkeilam. porabaniec jeden ciekawe jakby sie czul gdyby ktos probowal mu przecisnac przez .... pomarancze, ciekawe czy nie wziaby znieczulenia
 
Witam się z Wami kochane!
U mnie dzień zaczyna się leniwie. Kolejne pranko i sprzątanko. malutka leży z gołym pupaskiem, a starsza uskutecznia zabawy w piaskownicy ;-).
Pomidoróweczka zgotowana i zaraz najazd teściowej :zawstydzona/y:.
Asia100 - gdzie dokładnie mieszkasz? Bo my tam byliśmy w Jankowcach koło Leska.
 
Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. :-) Odsapnęłam już trochę po maratonie po rodzinie. :-)

Podróż minęła nam dobrze, Julian dobrze znosi jazdę samochodem zazwyczaj śpi. :tak: Oczywiście musieliśmy zatrzymywać się mniej więcej co 2-3 godziny na karmienie, ale to było też dobre dla naszych starych kości. ;-)

Pobyt nad morzem w moich rodziców przebiegł dobrze, babcia non stop gadała z wnukiem, a dziadek zachwycony dumnie pchał wózek na spacerach. :-) Prababcia w końcu zobaczyła prawnuka, wynosiła go i wypieściła na zapas do następnego spotkania. :-) Jedynie smutno mi, że tego czasu było za mało, ale tak zawsze się czuję po wizycie u moich rodziców. :-( W przyszłym roku muszę to jakoś inaczej zaplanować żeby tego czasu wygospodarować więcej. :tak:
I wszystko byłoby idealnie gdyby nie pogoda. :dry: Przez cztery dni było pochmurnie i chłodno, dopiero w ostatni dzień, wtedy kiedy miałam najwięcej latania po mieście, zrobiła się plażowa pogoda ale czasu na plażowanie już brakło. :confused2:

U rodziny mojego M też było w porządku, wszyscy zachwyceni najmłodszym członkiem rodziny. :tak:

Wszyscy się dziwili, że Julian jest:
- taki spokojny - ani razu nie płakał jedynie głośno komunikował, że jest głodny :-p
- taki pogodny - cały czas się uśmiechał i radośnie gugał do wszystkich :tak:
- taki dojrzały - bardzo skupiał się na ludziach i wszystko uważnie obserwował. ;-)
 
dziewczyny mam pytanko
jak wiecie caly wrzesien bede w pl (mam juz bilety!!!!!) i tak sie zastanawiam jak z tymi babciami dziadkami wojkami i ciociami sobie poradzic aby mi nie rozbeswili dziecka. macie jakies pomysly???
 
klucha - nie martw się na zapas ;) Może Hania będzie lekko wystraszona tylu obcych ludzi, zresztą nie bedą z nią 24h na dobę, Ty i tak będziesz grała piewsze skrzypce :tak: Najważniejsze to zachować w miarę możliwości rytm dnia :tak:

Łoo witajcie - nie doczytam pewnie wszystkiego, nie miałam netu kilka dni i jestem do tyłu ;p
 
dziewczyny mam pytanko
jak wiecie caly wrzesien bede w pl (mam juz bilety!!!!!) i tak sie zastanawiam jak z tymi babciami dziadkami wojkami i ciociami sobie poradzic aby mi nie rozbeswili dziecka. macie jakies pomysly???
Zostawić córę w Irlandii:-D:-D,nie masz innego wyjścia;-);-).Co byś nie zrobiła i tak ci rozpuszczą małą a ty bidulko kolejny miesiąc będziesz walczyć o powrót do normalności....takie są uroki rodzinki dalszej bo bliższej możesz otwarcie powiedzieć co ci się nie podoba i powinni to uszanować i nie foszyć się a z dalszą może być różnie.Nie ma sensu zamartwiać się na zapas .Ty błyskotliwa jesteś cholernie i chciała bym słyszeć jak bronisz swoje maleństwo przed nalotem ciotek:laugh2::laugh2::laugh2:.Klucha kto te biedne istoty obroni przed tobą:-D:-D:-D:-D

Temu facetowi zrobiła bym lewatywę i tyłek zaszyła a niech się pomęczy zobaczy co to za ból...nic mnie tak nie irytuje jak wypowiedzi osoby która nie ma pojęcia o bólu porodowym że to nie boli...a niby na jakiej podstawie on to wyliczył albo zmierzył
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry