U mnie jest to samo, mąż najpierw sięucieszył że będziemy mieli dzidziusia, a potem z tego że przez conamniej półtora roku ma kierowcę.....
Czyżbyś chciała nas postraszyć jak będą wyglądały każde święta
No po za ogarnianiem kuchni przed przyjściem teściowej to piękny prezent. Lepiej jak teraz w zrobieniu zapasów pomoże niż po porodzie miała by być codziennie i gotować na bieżąco... niezależnie od tego czy jest aniołem czy też nie
Absolutnie nie straszę.
A teściowa moja po porodzie też przyjedzie. Poprzednio pomagała mi przez tydzień i jestem jej bardzo wdzięczna za to i teraz mam nadzieję, że też na tydzień zapadnie a ja będę mogła spokojnie skupić się na "rekonwalescencji" i zapoznawaniu się z maleństwem. A nie będę musiała zaraz po powrocie ze szpitala zastanawiać się jak pogodzić maleństwo, przedszkolaka, obiadki i sprzątanie....
Pewnie przyjemniej byłoby gdyby mąż mógł sobie wziąć tydzień czy dwa wolnego, ale niestety to nie wchodzi w grę.
Ja melduję się tylko na chwilę. :-)
Jesteśmy już w domu, cała rodzina w komplecie. :-) Jesteśmy bardzo szczęśliwi, wszystko poszło lepiej niż myślałam, ale to opowieść na dłuuugi post, a jakoś mam deficyt czasu. ;-)
Może jutro albo pojutrze uda mi się wpaść na dłuższą chwilę, ale doczytać wszystko do końca pewnie nie dam rady. :-(
Stęskniłam się za Wami. :-)
Ma_
dunia witaj na łonie bb-rodziny. My też tęskniłyśmy.
Ewelyn nie wesoła sytuacji i ciężko cokolwiek radzić, ale ja podobnie jak dziewczyny myślę ze najlepszym wyjściem jest jak najszybciej wyjaśnić i to nie tylko z tą dziewczyną, ale też z Twoim i jej mężem. Zdaję sobie sprawę że zachowanie spokoju w takiej sytuacji jest chyba małorealne, ale jakby udało Ci się podejść do tej rozmowy najbardziej jak się da "na zimno", to dałoby najlepszy efekt. za chwilkę będziesz musiała cały czas i energię poświęcać małemu czlowiekowi a nie zaprzatać sobie jeszcze głowę jakąś niepoważną lalką.
no dziewczyny musimy teraz mocno trzymać kciuki za Gabi
Hej, jestem w szpitalu, nie rodzę, tylko z powodu tego spojenia, bo jest bardzo źle. Do tego prawie nie ma wód, dziecko przestało rosnąć i ogólnie kiepsko. Z braku miejsca leże w jakiejś koszmarnej dodatkowej izolatce na strychu i ryczę za dzieckiem. Pozdrawiam
Kurde chyba nie jest w dobrym stanie, miejmy nadzieje że wszystko będzie ok
Qrde, dobrze że ona pojechała do tego lekarza, tylko czemu tak późno.
Mam nadzieję, że szybko urodzi (tak czy inaczej) i nie będą jej długo męczyć.
Niuni, no widzisz, nie ma tego złego.... nie zawsze piękny, nowoczesny szpital jest równoznaczny z miłą atmosferą i profesjonalnym podejściem do pacjęta.
kochane babeczki jesteście !!!
a tu jeszcze teściowa przyszła do mnie po 20 i dopiero poszła bo jest problem z babcią i jej synowymi i jej pieniędzmi i jutro jade tam z teściową wszytsko im wygarnąć i wyjaśnić i poustawiać bo troche im sie w głowach poprzewracało!!!
ja kiedyś zwariuje i trafie do wariatkowa
No kochana to Ty masz wesoło,
aha juz wyslalam...doszlo??:-)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Kurde dziewczyny no poprostu lato!!!!Ja otworzylam okna wyszlam na balkon i jestem w szoku
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
goraco!!!!Praktycznie zero wiatru,a jesli wieje to lekki i baaardzo przyjemny!A slonce juz tak grzeje,ze masakra!Jest chyba z 25 stopni!!!!A przeciez dopiero po 9!
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
Normalnie chce sie zyc!!:-)
Hmmmm, no to chyba czas wystawić nos za okno, bo póki co to nie bardzo mi się chciało.
Kamile, no może zdążysz ;-) a jak nie, to wrócisz do pięknego nowego i będzie niespodzianka.
Miłego moje drogie panie...