reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2009

Heheheh.Bllubel chyba tak zrobie dla relaksu przed tv hihihihi.
Położna stwierdziła ze u mnie to raczej pęcherz płodowy pęknie bo tam gdzie jest głowka młodego jest bardzo cieniutki.
 
reklama
Ania,no ale poczekaj na mnie:baffled:
Blubell,jakoś tak te smsy do mnie trafiają:-D
Ale dziś,odebrałam tego smsa ok.1 w nocy.I za chiny nie mogłam spać,tylko myślałam,że muszę Wam napisać:-D Przewalałam się tak do 3.O 3 włączyłam laptopa i okazalo się,ze bateria padła.Zamiast właczyć stacjonarny (na tym samym biurku) to wlazłam pod biurko szukać gniazdka.Oczywiście płacząc z bólu i jeszcze się zaklinowałam.Znalazlam listwę za biurkiem.Powyłaczalam co się da,ale nie dałam rady wcisnąć wtyczki.Zabralam lapka do kuchni,gdzie również ledwo wlazłam pod stół w poszukiwaniu gniazdka.Jak sie laptop odpalił,to okazało się,że to co wcześniej pod biurkiem powyciągałam wtyczki to m.in. internet był:baffled: Więc znowu na czworaka pod biurko (płacząć z bólu,no ale przecież MUSIAŁAM napisać do Was).Nie udalo mi się jednak powciskać tych wtyczek spowrotem.Z tego wszystkiego najadłam się placków ziemniaczanych i popiłam lodowatą colą.O bólu żolądka nie wspomnę.Jak sie poszłam położyc to była 5.19.,a o 5.30 moje dziecię stwierdziło,że się wyspało.:sorry2:
Jak się ciężarnej coś ubzdura to nie ma rady:dry:
 
Gabi nie ma to jak determinacja w slusznej sprawie.Jezu ja mam nadzieje ze moje dziecko bedzie mialo podobny do mojego rytm spania-czyli nie spimy w nocy a w dzien do poludnia:-) no i ze starczy mi cierpliowosci na odpowiadanie na pytania w stylu czego mleko jest biale a nie rozowe??/:confused:
ja sie za sutki nie zaieram bo jakies tkliwe sie zrobily i w ogole staram sie na siebie nie patrzec bo widok straszny:cool2:
 
Gabi ja chetnie poczekam byle nie zadługo.:-)
Co powiesz na 1 kwietnia???:-):-):-) Ja bede miala tego dnia ktg kolejne jezeli nic sie nie wydazy to moglabym zostac juz i rodzic.I dzieciaczki byłyby kwietniowe :-D
Lece bo tesciowa ma przyjechac.Ciekawe po co :szok:
Blubell dlatego ja zamkne oczy.A moje sutki jak były takie sa.
 
hej kochane!
U nas nawet ładny dzień się zapowiada, dziś idziemy z K na 80 ur dziadka i na 19 do Kościoła na nauki przedmałżeńskie...

Gabi ale miałaś nocną misję.

Miłego dnia
 
ale sie dzialo jak mnie nie bylo!!! dwie z dzidziusiami, skunkanka w szpitalu (trzymaj sie kochana oby do piatku).
vera witam wsrod kwietniowek
co do urodzinek to mala byla zadowolona z zamku i zla na tate bo powiedzial ze dzis dopiero go rozlozy jak przyjedziemy bo zapomnielismy wziasc ze soba kompresora do "dmuchania" tego zamku.
a tak w ogole to witam sie z wami w pochmurny dzionek
 
melduję się w dwupaku :happy2: uff .. wczoraj było gorąco - ale poleżałam pod kocykiem rozgrzałam się i jakoś się rozeszło ....

super wieści od rana :-) - brawo dla SPaczyny!!!!!!!

idę kończyć ogarnianie domu, wstawić drugie pranie, wózek suszy się już w ogrodzie, tort z Zyg Zakiem McQuinnem w lodówce, zostało mi przyszykować domową pizzę na 18 osób:szok: i sałatkę grecką dla dorosłych, obiad na szczęście przywiozłam w słoiku od mamy:-p

dzięki za trzymanie kciuków - trzymajcie je dalej, żeby mi mali goście domu nie roznieśli i żeby Juluś nie zechciał się do imprezki przyłączyć;-)
 
reklama
adusia, Viola - witajcie spowrotem! Gratuluję jeszcze raz :-)
skunkanka - powodzenia i duuużo zdrówka! Ja mam na piątek termin z usg :-)
koga, widzę akcja porodowa "na żywo" z BB :szok:
Vera - witaj w gronie nakręcających się dwupaków :tak:
Mandarynka - ja też chcę na święta być w domu, tym wyremontowanym (ale mam wymagania, tam jest jeszcze kupa roboty :-p)
Gabi, Ty jesteś niesamowita, co za upór! :-D

No a ja wczoraj o 23 zostawiłam w kibelku wszystko co zjadłam, taka naturalna lewatywa, no i jak wróciłam do łóżka, to czekałam na jakieś skurcze. Po godzinie stwierdziałm, że pierdziele, idę spać :-p Co nieco dało mi to jednak do myślenia, bo pierwsze co pomyślałam siedząc na tronie, to było "nieee, ja jeszcze nie jestem gotowa!!!", nic mnie nie bolało, ale miałam pietra :-p
No i już mi się tak nie spieszy, wiem, że się doczekam, dzień za dniem sobie mija... powoli, spokojnie do celu :tak:
Dzisiaj jade kupić sobie wodę z dziubkiem do szpitala :-p
 
Do góry