sylvii
Fanka BB :)
Widzę, że wizyty udane. Trzymam kciuki za wieczorne wizyty. Ja dzisiaj tylko przez tel. rozmawiałam z ginem. Znaczy sam do mnie zadzwonił(a ja miałam dzwonić - uprzedził mnie) zapytać jak się czuję, bo jutro wyjeżdża i nie będzie go przez tydzień. Więc dzisiaj przeprowadziłam rozmowę z małym, żeby przez tydzień nie wpadł na pomysł wyjścia na świat, że jak tyle wytrzymał w brzuszku to ten tydzień niech siedzi dalej. Wizytę mam 3.04 więc wtedy mam nadzieję coś się zacznie dziać i do świąt urodzę.
Ja kopniaki odczówam w żebra i boczki, a rączkami boksuje w pachwiny.
Ja kopniaki odczówam w żebra i boczki, a rączkami boksuje w pachwiny.