reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

ja zasypiam ok 22 a wstaje o 5-5,30 ostatnio spalam w dzien 3h chyba moj organizm zbiera sily przed porodem:-D ja tak chyba tez z nudow ostatnio zasypiam J chodzi spac ok 20, T siada do kompa i albo gra albo szuka auta do kupienia ja ide do sypialni wlanczam tv zeby cos poogladac i usypiam.
 
reklama
dzien dobry:-)
ja juz nie spie, jakos nie moge:baffled: obudzilam sie ponad godzine temu i sie zastanawiam co by tu porobic, bo jakos checi nie mam na nic:zawstydzona/y: tak siedze i rozmyslam nad najblizsza przyszloscia, jak to wszystko bedzie wygladalo i wogule..
jakos nie moge sie optymistycznie nastawic do tego wszystkiego.. myslalam, ze po ostatniej wizycie w szpitalu wszystko bedzie juz szlo z gorki, a nie pod gorke, nio ale widac pomylilam sie.. tak szczerze mowiac to dalej zastanawiam sie w jakim celu oni chca mnie w tym szpitalu i nic sensownego mi do glowy nie przychodzi:zawstydzona/y: wczoraj dlugo nie moglam zasnac i tak rozmyslalam.. teraz jesli mam byc szczera to chyba by mnie pocieszyla taka opcja, ze we wtorek ide do szpitala, a oni podejmuja decyzje o prowokacji.. moze to i glupie takie moje myslenie, ale chyba mam powoli dosc bycia w ciazy i chcialabym, zeby juz bylo po, a nasz maluszek byl juz z nami w domu.. jakos na koniec same problemy, coraz gorzej sie czuje fizycznie, a psychicznie tez juz powoli nie daje rady:zawstydzona/y: nio a mlody wcale nie zachowuje sie tak, jakby chcial sie juz wyprowadzac ze swojej prywatnej garsonierki.. chyba mu tam dobrze, bo ostatnio bryka jak niewiem co.. i to mnie pociesza jedynie;-) choc powiem szczerze, to jak mi kopa zasadzi pod zebra to momentami juz wymiekam:sorry: nawet dzisiaj od rana cwiczy sobie sporty ekstremalne i juz cala obolala jestem:szok:
nio a jeszcze to napinanie brzucha.. wczoraj to tyle razy mi sie napial, ze juz sie wystraszylam, ze cos nie tak:zawstydzona/y: nawet w nocy mnie obudzil taki skurcz, ze myslalam, ze sie skoncze:zawstydzona/y: nio, ale jakos wcale nie czuje sie tak, zebym miala rodzic na dniach:zawstydzona/y:
hmm.. a ja znowu wam tu smece:zawstydzona/y: chyba mnie depresja jakas dopada, za duzo mysli naraz w glowie:zawstydzona/y:
Frezja odkad sie obudzilam jestem przy tobie myslami:tak: mam nadzieje, ze wszystko pojdzie szybko i latwo:tak: trzymam mocno za was kciuki:tak::tak::tak:
nio nic zycze dziewczynki milego i spokojnego dnia;-):tak: nie nudze juz wiecej, bo jakbym chciala napisac wszystko co mi na watrobie lezy to bym sama niezla epopeje tu stworzyla:sorry:
 
Hej ranne ptaszki, ja też nie śpię od 6, wczoraj padłam po szpitalnych przeżyciach.

Frezja już w szpitalu, niedługo utuli maluszka.

Malutka, trzymaj się dzielnie, zobaczysz że wszystko będzie ok.

Malagosia zdrówka dla rodzinki i cierpliwości dla Ciebie.

Aniolek dobrze że masz takiego lekarza z normalnym podejściem do sprawy cc, przynajmniej jesteś spokojniesza.

Idę zrobić sobie śniadanko
 
ziuziunia mi tez kazali lezec i kwitnac z tym, ze ortopeda powiedzial, ze jak troszke mi przecchodzi to moge sie poruszac. a wczoraj mialam z olkiem ostatnia przed porodem wizyte w instytucie matki i dziecka w warszawie na omowienie badan, wiec musielismy sie tam zjawic.
a skoro to i tak dla mnie wycieczka na caly dzien to weszlismy na obiad i ja zrobilam ostatnie zakupy do domu, dla mnie i malej do szpitala, a a od dzisiaj do porodu leze w lozeczku:tak: wszystko juz zalatwione i moge lezec spokojnie i za trzy tygodnie rodzic:tak:
malutka trzymam kciuki, zeby bylo wszystko ok i nie martw sie kazda z nas ma coraz wiecej watpliwosci:tak:
 
cześć dziewczyny, witam się z wami z zasypanej śniegiem po kostki Wieliczki, no normalnie ja chcę już wiosnę, ja widziałam na tvn24 w Szczecinie piękne słońce, no nawet w Warszawie chyba też nie jest źle, tylko u nas ten snieg zalegai wciąż pada nowy :wściekła/y:.

Malutka myśl pozytywnie, odgoń od siebie te złe myśli, bo wszystko będzie, bo musi być dobrze, przy takim wsparciu - tyle dziwczyn trzyma za ciebie kciuki, więc nie może być inaczej.

Frezja od rana myślę o Was, trzymam kciuki.

Gosiaczek to też będziesz jedną z pierwszych :-)

Miłego dnia wszystkim.
 
Cześć laseczki, wpadłam się z wami pożegnać na kilka dni.
Jutro o 7:30mam być w szpitalu, po badaniach zrobią mi CC...

gosiaczek1973 dobrze, że wiesz na czym stoisz...

widzę że kolejne kwietniowe maluszki chcą się pojawić na świecie :D


malutka_z_krk23 byle na spokojnie :D

Ja też na nogach od 6... no może 6:30, jak już wstałam na siku to się okazało, że nie mam po co do łóżka wracać bo się całkowicie wybudziłam.
Teraz się wybieram na kawkę i małe wietrzenie mieszkania muszę zorganizować bo pięknie na dworku jest.
Mały znów chce by mamusia była zadowolona i właśnie zaczął harce.
Trzymam kciuki za wszystkie kwietnióweczki - te których maluszki chcą już do nas trzymajcie się i lekkich przeżyć życzę.
Udanych wizyt i spokojnego oczekiwania dla wszystkich.
Niestety nie wiem komu miałam jeszcze odpisać...
 
Spaczyna, niestety u mnie też wczoraj wieczorem zaczął padać śnieg i jest go tyle że nawet nie mam co myśleć o wyjściu z domu, spuchły mi nogi i nie mogę założyć kozaków a do tego w miniony weekend mąż wymienił mi koła w samochodzie na letnie, masakra, jestem uziemiona ale to dobrze bo wszystko w domu mogę porobić sobie.

Może jak się trochę poruszam to jakoś przyśpieszę ten wielki dzień spotkania z synkiem.

Auliya no a Tobie to zazdroszczę pięknej pogody.
 
Auliya no a Tobie to zazdroszczę pięknej pogody.

Jedyna pociecha z wyprowadzenia się z domu - rodzice w Łodzi też mają śnieg...
Zielona Góra jest cudowna pod względem pogody :D
W ogóle uwielbiam to miasto i nie wiem co będzie jak zrealizujemy plany i wylądujemy docelowo w Gdańsku. Lubię to miasto ale jest dla mnie zbyt duże jak na codzienne życie wolę jeździć w odwiedziny do rodzinki, tydzień - dwa zdecydowanie mi wystarcza...
 
Witajcie!

Coś chyba wisi w powietrzu, bo i ja ostatnio spać nie mogę. Obudziłam się po 6-ej i już oka nie zmrużyłam. Fakt - męczy mnie też to okropne przeziębienie. Zaraz zacznę się wybierać na kontrolną wizytę. Wpadnę później i opowiem jak tam moja szyjka i wogóle. Bo z tego co wymacałam, Ania nadal główką do góry. :-(

Frezja! Mam nadzieję, ze wszystko pójdzie szybko i bez problemów, tych stresów Ci nie zazdroszczę, ale fakt, że będziesz już miała dziś przy sobie swojego zdrowego i ślicznego synka. :tak: Ucałuj go od wszystkich kwietnióweczek, trzymających za Was kciuki!
I ja się do nich dołączam i życzę szybkiego powrotu do formy. :-)

Pozostałym - miłego dnia!
Zazdroszczę tym, co mają wiosnę i słoneczko, u nas sypie ostro. Zima nie odpuszcza. :no:
 
reklama
hejka:rofl2:
ja dzisiaj od rana już tez kursuje. byłam zaprowadzić Marlenke do przedszkola bo w niedziele ma urodziny i cukiery zaniosła i ciastka:-D wystroiła się jak mała dama:-D
dzisiaj u mnie ok wszystko:rofl2: zatrzymało się:tak: chociaż brzuch mi się napina bardzo często ale nie boli.
dzisiaj idę na usg i ktg i będę wiedziała co i jak:tak: czy SN czy CC :nerd:
CC :baffled:może być z powodu dużej dzidzi powyżej 4kg i rozchodzącego się spojenia ale to się okaże:-(
jeszcze przed usg idę do krawcowej zanieść firanki które wczoraj kupiłam do pokoiku Zuzi i przy okazji Marlenki no bo jak zobaczyłam te jej wielkie łzy to trzeba był tez kupić :rofl2: chociaż planowałam ale inne i w innym czasie :crazy:
do firanek doszły tez karnisze i masakra prawie 300 zł poszło:crazy:
ja jestem lewa z szyciem a wiec nawet przyszycie taśmy marszczącej to dla mnie czary mary:szok:
 
Do góry