reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2009

Hejka dziewczynki!!!

Witam się w poniedziałkowy ranek!!!! Troszkę Was podczytałam, ale muszę przyznać , że nie było dużo. Teraz pewnie jak siostra u mnie jest to nie będę miała za dużo czasu na podczytywanie, ale postaram nie narobić sobie zaległości.

Malutka powodzonka na wizycie!!!!
Gosiaczek super wieści!!!!

Kurcze no i martwią mnie troszkę dziewczyny, że się nie odzywają........ ciekawe jak tam szczęśliwa? bo chyba nikomu na smska jeszcze nie odpisała ????

oki kochane trzymajcie się cieplutko, ja spadam na kawke z siostrą!!!!!!!
 
reklama
hejka:rofl2:
witam się z wami z samego rana:-D
pogoda dzisiaj w łodzi paskudna..masakra coś pada z nieba ...:crazy:
a ja muszę iść do naszej hurtowni i trochę zrobić porządku w papierach, później jadę do swojej pracy książeczkę ubezpieczeniowa podbić i dać L4 które mam do 14 kwietnia:rofl2:
czuje się super pomimo ze jestem niewyspana bo jak nie wstawałam na siku w nocy to tak od 4 dni wstaje z 7 razy ..masakra:crazy:
 
Hejka,
ja już dzisiaj byłam w laboratorium na badaniach, chyba juz ostatnich w ciąży...
Jestem znowu nie wyspana, bo w nocy skurcze, ból jak podczas @, kłucie w pachwinach... generalnie cięzko. Mój organizm chyba sie przygotowuje,a jeszcze do tego dzisiaj ostatni dzien z Fenoterolem, więc od jutra wszystko się moze zdarzyć. Lekarz mi mówił, że jak odstawię tabletki to mam juz od razu być gotowa, więc jestem:sorry2:, dobre sobie, hehe;-)Chociaż wolałabym jeszcze doczekać do piątku, bo wtedy mam ostatnie USG.

Gabi gratuluje pierwszego spacerku po dłuuuugim leżakowaniu :)

Malutka moja Mała też teraz non stop sie rusza i to jakieś takie gwałtowne te ruchy:sorry2:Twój M ma z pracy 10 min, a mój 1godz, więc jak się zacznie, a nie daj boze jeszcze w godzinach szczytu, to sobie na niego poczekam.

Gosiaczek super, że po wizycie wszystko ok i Synuś zdrowo rosnie:-)

Nenius imię dla Synka super, my jakby nam się chłopiec urodził to też myśleliśmy o Marcelku :)

Też mnie niepokoi milczenie Szczesliwej i Kluchy, oby wszystko było w porzadku.

trzymajcie sie ciepło i w dwupakach ;)
 
Wpadłam żeby tylko się przywitać bo biorę się za pakowanie TORBY i wykończenie łóżeczka dla maluszka... martwię się Szczęśliwą i Kluchy dawno nie było... niedobrze,ale brak wiadomości to dobra wiadomość...
Malutka powodzenia na wizycie:tak::tak:
 
Witam się poweekendowo.
Wczoraj taki brzydki dzień u nas deszczowy był blee, i w sumie nie było wiadomo co robić, M latał od kompa do kompa więc się wkurzyłam i podjęłam decyzję o wizycie u teściowej. Wróciliśmy z pełnymi siatkam-ona zawsze coś zapakuje :tak: I Natalka całą reklamówkę pięknych ubranek dostała, a i małemu kilka się dostało :tak:
Mężuś zaczynał wczoraj tydzień nocek, więc jak tylko pojechał do pracy to ja padłam:-p i odziwo się dziś wyspałam.

Aaaa wczoraj mąz mnie wspaniale pocieszył :crazy: mówię mu że w czwartek wizyta i ciekawe czy dotrwamy czy w końcu młody się namyśli i wyjdzie bo jak tak dalej pujdzie to przez jego wagę drugi raz mnie pochlastają, a on na to że on to już jest pewny że CC będzie:angry::crazy:

Gabi no to zaszalałaś, to musiało być jak wyjście z więzienia :-)
Gosiaczku gratuluję udanej wizyty
Margaret to uważaj teraz na siebie :tak:
 
cześć dziewczyny :-) pogoda beznadziejna u mnie, mam nadzije że u was lepiej, udanych wizyt tym co mają je dziś, Gabi ale zaszalałaś z tym spacerem, nie przeżyłas szoku tlenowego;-)?
ciekawe co u szczęśliwej, myślałam że jak dziś wejdę to będą jakieś wieści od niej i od pozostałych co się nie odzywają :baffled:, mam nadziję że wszystko ok.
 
Witam wszystkie kwietnioweczki:-)

Ja nawet sie wyspalam,chociaz pare razy do lazienki wstawalam:dry:
Dzisiaj zaczynam prac ciuszki dla Dominika wiec sie ciesze,bo juz bede mogla sobie poprasowac je i poukladac w szafce,bo moj m przeniosl ja do sypialni wczoraj:tak:

Jakos nic mi sie robic dzisiaj nie chce:sorry2: pogoda znowu beznadziejna...Moze pozniej pojedziemy jeszcze na zakupy i pochodzimy po paru sklepach:tak:

Gabi gratuluje spacerku...fajnie,ze w koncu moglas sie wydostac z domku;-)

Malutka moj synus tez sie ostatnio tak wierci,ze szok!!!Niekiedy to mam wrazenie,ze juz wychodzi,bo brzuch to na wszystkie strony mi "lata":-D

Gosiaczek gratuluje udanej wizyty,super ze wszystko jest ok!!!:happy:

kurcze no ciekawe co u dziewczyn...mam nadzieje,ze sie odezwa:tak:

No to narazie Was zostawiam moje kochane:-)

Buziaki
 
witajcie...
ja dzisiaj jajaks taka nieteges jestem..plecy pola...i oolnie jakos blee sie czuja...mlodecho choroba rozklada..goraczkuje dalej a dzisiaj juz ma kaszel i zakatarzony na maxa..po oczkachwidac ze core dziecko ..

Hejka,
ja już dzisiaj byłam w laboratorium na badaniach, chyba juz ostatnich w ciąży...
Jestem znowu nie wyspana, bo w nocy skurcze, ból jak podczas @, kłucie w pachwinach... generalnie cięzko. ;)


ja mialam tez dzisiaj w nocy takie bole jak na @ jenny straszne i to mocne jak nie wiem co...nospe wzilam i jakos przeszlo ale nawet ruszyc sie nie moglam tak pachwiny bolaly a do tego skurcze w lydki wrrrrr
 
reklama
witam,

jeszcze nie czytałam ...

wczoraj koszmarny dzień - byłam na umówionym usgi ktg w szpitalu i zatrzymali mnie:szok: ale w końcu wieczorem puścili, zresztą i tak byłam gptowa wyjść na własne żądanie:dry:

na usg wszystko ok - tylko Juluś jak zawsze od początku większy - wymiary miał na 40 i 41 tydzień:szok: lekarz 5 razy pytał kiedy była ostatnia miesiączka i czy nic nie mylę, tozwarcie na opuszek
a na ktg, oczywiście (jak przy Maksie) niespodzianki - Juluś szalał i tętno miał równe ale generalnie za wysokie! 160-180 więc decyzja, że mam zostać na obserwacji :dry: natępne ktg wieczorem było zupełnie normalne - Juluś raczej drzemał:sorry2: tylko mi znowu skurcze wyszły takie do 80:happy: a lekarz uznał, że na tym etapie mogę sobie te skurcze mieć:-)

brrrrrrrrrrr niecierpię szpitali, jaknic dostałabym w nim na głowę, a na myśl o Maksie w domu depresja i schiza murowana!

acha - Juluś waży niby 3300!
 
Ostatnia edycja:
Do góry