reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2009

Mi niedziela w miarę zleciała. Na obiadku u teściowej byliśmy, później leżakowanie w domku, rodzice przyjechali i tato z K ustawili mebelki:-)
Zrobiłam pierwsze pranie ciuszków, wyprasowałam i powiesiłam firankę w sypialni. Zmykam do wyrka na tv:happy:
Kolorowych i słodkich snów wszystkim życzę:-)
 
reklama
ja tez przyszlam powiedziec dobranoc i zyczyc Wam spokojnej nocy...
niedziela minela milo ...ale cos mnie kzyrz dzisiaj boli a juz mialam spokoj 3 dni...wiec zmykam do lozeczka i dokoncze ogladanie filmy bo wczoraj zasnelam na polowie..hehe

kurcze...zaczynam martwic sie o Szczesliwa...nie dostalam zadnej odpowiedzi...mam nadziejej ze wszystko jest ok..

papa...kolorowych i spokojnej przespanej nocki zycze
 
To i ja się melduję na chwilę, z lekkim pzeziębieniem ale za to z sypialnią wreszcie przygotowaną na pojawienie się maluszka :-).

Ponadto zapadła wreszcie decyzja o imieniu (chyba ostateczna ;-)) no i będzie Marcelek :-D
Ladnie;-)

Uwaga,uwaga:
Byłam na pierwszym spacerze:szok::rofl2::-D
Chłopaki na rowerze,a ja się toczyłam od ławeczki,do ławeczki:zawstydzona/y: ale żyję.
No,powoli to chyba moge,co:confused::sorry2:
No rewelka!!!!
Buuu,chciałam fotki wstawić,a żaba nie chce załadować:confused: Ktoś wie co z tym zrobić?
a sprobuj tutaj TinyPic - bezpłatny hosting obrazw, udostępnianie zdjęć i hosting filmw wideo

My po wizycie u rodzicow, wrocilismy z reklamowka walowki, a ja wlazlam na moment w secondlife i zaczynam zalowac, ze mam taki slaby sprzecik, bo posiedzialabym tam wiecej...
agresor minal, za to teraz padnieta jestem, Wojtas sie naciaga we wszystkie strony, do rwy kulszowej i zeber doszedl okutny bol kosci ogonowej, taki tepy...nic to, nic...juz niewiele zostalo;-)

Mam nadzieje ze u Szczesliwej wszystko ok....

Slodkich snow Kobiełki!!
 
To ja na sam koniec weekendu chciałam się zameldować i pochwalić się że mimo licznych pokus- piękna pogoda, ciepło na dworze, początki kładzenia nowych kafelków w nowym domu, to nigdzie się nie roszałam i cały ten cudowny weekend spędziłam w łóżku jak pan bog przykazał...no istny koszmar...tak chciałabym już móc wychodzić, chodzić, spacerować, rozdwajać sie a tu jeszcze min 2 tyg a tak naprawde najlepiej min 3 tyg... Zazdroszcze wam że już możecie rodzić....

Gabi- normalnie jak przeczytałam o twoim spacerze to jeszcze bardziej mi sieodechciało leżenia..ale leże, leże..ty się kobieto już należałaś za wszystkie czasy!
 
Noi ja na momencik witam sie.Ja od szczesliwej tez nie dostałam zadnej odpowiedzi a pisalam do niej jakies 2 dni temu.Mam nadzieje ze wszystrko u nich ok.Napewno sie powinna odezwac,ale jednak sie martwie.
Mój dzionek leniwy z wyjsciem na lody.
Gabi pomalutku i nie szalej za mocno.Poczekaj zebysmy mogly spotkac sie razem na porodówce hehhe:-D
Dobranoc kochaniutkie kwietnióweczki.
 
witam babeczki!!


ja juz m wyprawiłam do pracy i teraz siedze w łóeczku i miałam zamaiar was poczytac ale jak wiedze ile tego jest to spać mi sie zachciało:-D

mnie dalej mezy ten katar i ból gardła a najgorzej jest w nocy bo jeszcze jakoś sucho mi sie w gardle robi i idze zwariować i tak spie po 40 min i musze sie napić:baffled: ale już chyba nabieram wprawy na nocne wstawanie :-D

ostatnio na nic czasu nie mam cały czas cos robie ale musze coś załatwić a czas jakoś tak szybko leci:szok: i coraz bliżej do tego wszytskiego i ja już coraz bardziej spenkana jestem:dry:

nic zaglądne później i poczytam

miłego ranka życze u mnie strasznie leje:baffled:
 
dzien dobry laseczki:-)
ja jak zwykle spac nie moge:dry: polezalam, pokrecilam sie po domu i teraz tak dalej kombinuje co by tu porobic:confused:
jesli chodzi o wczorajszy dzien minal dosc szybko i leniwie:tak: prawie caly czas przesiedzielismy w domu.. wieczorem cos mnie skurczybyki zlapaly i myslalam, ze sie skoncze:dry: polozylam sie wsumie dosc wczesnie, jakos usnelam, ale takie mi sie poierdoly snily, ze szkoda gadac:zawstydzona/y:
dzisiaj mezus zaczyna robic na nocki, a ja juz mam stresa jak to bedzie wszystko:zawstydzona/y: boje sie zostac sama:zawstydzona/y: wiem, ze wrazie "w" on bylby w domu w ciagu 10 minut, ale mimo wszystko sie boje jak cholera:zawstydzona/y:moze dlatego, ze od 3 dni wieczorem lapia mnie te skurcze i z dnia na dzien byly coraz bardziej bolesne:confused:
nio nic, dobrze ze idziemy dzisiaj do gina to moze on mnie jakos uspokoi:tak:dzisiaj powiem wam szczerze dziewczynki pierwszy raz sie chyba nie denerwuje przed wizyta.. sama sie zastanawiam dlaczego, ale jakos spokojna jestem poki co:confused: niby teraz pojawia sie coraz wiecej pytan, watpliwosci itd, a ja jakos bez nerwow do tego podchodze..
nio i nasz mlody ostatnio sie zachowuje jakby mial adhd:-D hi hi od paru dni wariuje jak nigdy;-) nie ma godzinki, zeby nie przypomnial o swojej obecnosci:tak:nawet przedwczoraj mowilam do mezusia, ze myslalam, ze na tym etapie to nie ma tam juz miejsca na takie wariactwa, a nasz synus co wyczynia;-):-) swoja droga wczoraj jak mnie huknal pod zebro, to az wrzasnelam:dry: tak mi przywalil, ze bezmala wszystkie gwiazdki zobaczylam:szok:
kurcze myslalam, ze dzisiaj jak wejde to beda juz jakies wiadomosci od dziewczyn, a tu widze, ze cisza:zawstydzona/y: miejmy nadzieje, ze wszystko jest dobrze..
nio nic zycze wszystkim spokojnego i cieplutkiego dnia:-) wizytujacym samych dobrych wiesci oczywiscie:tak::-)
 
Hejka kochane,

Wpadłam na chwilunię bo zaraz lecę na wizytę do diabetologa w związku z cukrzycą.

Wczoraj byliśmy u gina, synuś waży ok 3100g, wszystko z Nim w jak najlepszym porządku, wypiął się do nas pupeczką i pokazał klejnociki, hihi, a gin jeszcze zrobił nam zdjęcie ślicznych usteczek i noska, normalnie ma tak całuśne usta że szok.

Dobrze by było gdybym poczekała z rodzeniem jeszcze tydzień lub dwa, no i jest to w sumie możliwe bo szyjka ma 2,5cm i jest wciąż zamknięta.

Natomiast miniona nocka minęła mi trochę strasznie, obudził mnie bardzo bolesny skurcz, trwał dość długo, już chciałam budzić mojego M, wstałam, poszłąm do łazienki i przeszedł, za 3 min był drugi, też taki bolesny i długi ale też przeszedł. Przytuliłam się do M i zasnęłam.

No to wszystkim Wam miłego, spokojnego dnia życzę.
 
reklama
hej babki!:-D

Nocka mi zleciała bardzo dobrze, nawet się nie obudziłam i stwierdzam, że już kondycja nie ta, bo ciągl bym mogła spać, albo leżeć, nic mi sie nie chce:-(

Kurcze rzeczywiście dziewczyny nic się nie odzywają, pozostaje nam trzymać kciuki i mieć nadzieję, że wszystko ok

Miłego dnia:tak:
 
Do góry