U nas była piękna słoneczna sobota a niedziela trafiła się jakaś lekko bura.
Byliśmy wczoraj u mojej siostry, i dotleniłam się za wszystkie czasy. Małoletni latał po podwórku i nawet nie musiałam się nim specjalnie zajmować, bo opiekunek ma kilka ;-) Zresztą jest na tyle bezpiecznie, że póki jest w zasięgu wzroku, to w ogóle nie ma się czym przejmować. Przy okazji ogarnęłam trochę samochód, bo zaczynałam mieć problemy w wsiadaniem. W mordę, temu mojemu nic nie przeszkadza...
Ja nie jestem przekonana czy włączyło mi się wicie gniazda, bo faktem jest, że rzucam się na różne odkładane od wieków rzecz, ale raczej dość chaotycznie.
Malutka, spokojnie masz jeszcze trochę czasu, a przepowiadające też mogę boleć. Na pociesznie powiem Ci że moja siostra z trzecim jeździła chyba 5 razy na porodówkę i pod szpitalem jej wszystko przechodziło ;-)
Aha widzę, że szczęście tryska na spotkanie z siostrą.
Ja teraz jestem jeszcze dość spokojna, ale w poprzedniej ciąży to ostatni miesiąc przeryczałam - bo wszystkie dzieci dookoła się rodzą (jeszcze dwie koleżanki z pracy rodziły w tym samym czasie- ale ja miałam być pierwsza) a moje ni jak nie chce...
Idę jakieś śniadanko zrobić, bo inaczej się nie doczekam...
Byliśmy wczoraj u mojej siostry, i dotleniłam się za wszystkie czasy. Małoletni latał po podwórku i nawet nie musiałam się nim specjalnie zajmować, bo opiekunek ma kilka ;-) Zresztą jest na tyle bezpiecznie, że póki jest w zasięgu wzroku, to w ogóle nie ma się czym przejmować. Przy okazji ogarnęłam trochę samochód, bo zaczynałam mieć problemy w wsiadaniem. W mordę, temu mojemu nic nie przeszkadza...
Ja nie jestem przekonana czy włączyło mi się wicie gniazda, bo faktem jest, że rzucam się na różne odkładane od wieków rzecz, ale raczej dość chaotycznie.
Malutka, spokojnie masz jeszcze trochę czasu, a przepowiadające też mogę boleć. Na pociesznie powiem Ci że moja siostra z trzecim jeździła chyba 5 razy na porodówkę i pod szpitalem jej wszystko przechodziło ;-)
Aha widzę, że szczęście tryska na spotkanie z siostrą.
Ja też chce takie dziecko... Mój ostatnio wstaje ok 6, bo poluje żeby do taty się jeszcze rano zdążyć przytulić. Ale teraz to mi nawet pasuje, bo ciężko się go budziło, żeby do przedszkola wyszykować. Tylko dlaczego w weekendy robi dokładnie to samo??Moja prawie trzylatka wstała dzisiaj jak zwykle o 10. :-);-)
Może poporodowej nie będzie wcale :-)No,wiem,że nie mam źle.Taka mnie depresja dopadła,przedporodowa hehehe.To ciekawe jaka będzie poporodowa![]()
Ja teraz jestem jeszcze dość spokojna, ale w poprzedniej ciąży to ostatni miesiąc przeryczałam - bo wszystkie dzieci dookoła się rodzą (jeszcze dwie koleżanki z pracy rodziły w tym samym czasie- ale ja miałam być pierwsza) a moje ni jak nie chce...
Idę jakieś śniadanko zrobić, bo inaczej się nie doczekam...