Dopiero teraz zdałam sobie sprawe, że trzeba zacząć cieszyc sie końcówką ciąży, odpoczywać, spać, najadać sie smakołyków, wykorzystywać innych do pomocy
Ooooooo, tak tak tak, potem już wiele nie będzie nam dane.
Asia100 witaj i udzielaj się.
no to babki mudlcie sie razem ze mna,:-( w koncu dojechal do mnie wozek i z przerazeniem po otwarciu pudla stwierdzilam ze jest zly kolor,
![Dry :dry: :dry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/dry.gif)
wlazlam na stronke i z jeszcze wiekrzym przerazeniem stwierdzilam ze to ja poje***** numery i zamowilam zly kolor.
![Crazy :crazy: :crazy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/mad.gif)
myslalam ze wozek ktory zmaowilam jest siwo, bezowo niebieski taki uniwersalny,(wstawialam fote) a ten co mam w domu jest identyko tylko zamiast niebieskiego jest roz.
![Crazy :crazy: :crazy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/mad.gif)
wiec mudlcie sie ze mna abym urodzila babke
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
nie moge sie przestac smiac z siebie. jak urodzi sie chlop to chyba farbkami malowac bedziemy,
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
dobrze ze nie ma tego rozu duzo
A moze dowiedz się czy nie dałoby się zamienic... wiem że to dodatkowe koszty i trochę zachodu, ale wkońcu przez jakiś czas będziesz musiała patrzec na to "cudo".
A farbkami to moze nie próbuj, może lepiej jakieś łatki ponaszywać na ten róż ;-)
Pocieszając, to moja koleżanka, która raczej nie uznawała innych kolorów niż czarny, po tym jak urodziła córkę odkryła, że różowy to też kolor ;-) no i zobaczyłam ją w różowej bluzce - o mało nie zemdlam.
Dziewczęta apeluje do Was, żebyście może jednak do planowanego terminu wstrzymały się ze stosowaniem ewentualnych wspomagaczy - przyspieszaczy!!!
Ja dzisiaj mam na obiad bigosik - juz chodził za mną od kilku dni :-)))))
Malutka, fajne masz te pieski nie ma co, ja chyba nie wytrzymałabym takich ekscesów.
Didi, okrutna matko, odrobinę zrozumienia i współczucia dla dziedzięcej tragedii, a nie się śmiejesz
U nas z seksikiem też nie różowo, tyle mnie się chce, a mąż normalnie jakąś blokadę ma i odmawia - nic nie pomaga. No ale wytrzymam jeszcze te trochę.
Ja o pakowaniu to narazie tylko myślę, i jakoś nie chce mi się za to zabierać.
No dobra idę bo kochany z pracy właśnei wraca :-)