reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2009

klucha, to już musi byc babeczka :D !!!! A tak powaqżnie to w razier czego możesz wymienić chyba- hmmm???? A w ostatecznościsprzedać i kupić inny - troche chyba za dużo zachodu...ale, będzie babeczka!!!!

asia100- smacznego!
 
reklama
malgosiak wozek przyjechal zamowiony z niemiec a ja jestem w irlandii nie bedzie latwo go wymienic. no coz nie nawidze rozu i co ??? mam roz na wozku
 
klucha, w takim razie będzie dziewczynka- a rózu pisałaś że mało- przeżyjesz chyba... Ale tak to jest z tym zamawianiem...z resztą kolory na zdjęciach tez różnią się od tych z rzeczywistości. Mam nadzieję ze jednak ten kolor nie jest taki zły... :)
 
malgosiak wozek przyjechal zamowiony z niemiec a ja jestem w irlandii nie bedzie latwo go wymienic. no coz nie nawidze rozu i co ??? mam roz na wozku
Ja też za różem nie przepadam ale wierzę, że jak coś się przytrafia to tak miało być :D
Może to taka mała podpowiedź, że to dziewczynka :tak:
 
Czesc i czołem!
Ja tylko przelotem sie dzisiaj witam. Jestem w lesie! Ani nie spakowana do szpitala, ani do końca nie zakupiona, za to dzisiaj udało mi sie skończyc duży projekt do pracy, wiec może teraz będzie lepiej :-)

Malutka - niezłe masz te psy :-D
 
reklama
Dopiero teraz zdałam sobie sprawe, że trzeba zacząć cieszyc sie końcówką ciąży, odpoczywać, spać, najadać sie smakołyków, wykorzystywać innych do pomocy :-D
Ooooooo, tak tak tak, potem już wiele nie będzie nam dane.

Asia100 witaj i udzielaj się.

no to babki mudlcie sie razem ze mna,:-( w koncu dojechal do mnie wozek i z przerazeniem po otwarciu pudla stwierdzilam ze jest zly kolor,:dry: wlazlam na stronke i z jeszcze wiekrzym przerazeniem stwierdzilam ze to ja poje***** numery i zamowilam zly kolor. :crazy:myslalam ze wozek ktory zmaowilam jest siwo, bezowo niebieski taki uniwersalny,(wstawialam fote) a ten co mam w domu jest identyko tylko zamiast niebieskiego jest roz.:crazy: wiec mudlcie sie ze mna abym urodzila babke:-D:-D:-D
nie moge sie przestac smiac z siebie. jak urodzi sie chlop to chyba farbkami malowac bedziemy, :tak: dobrze ze nie ma tego rozu duzo:dry:
A moze dowiedz się czy nie dałoby się zamienic... wiem że to dodatkowe koszty i trochę zachodu, ale wkońcu przez jakiś czas będziesz musiała patrzec na to "cudo".
A farbkami to moze nie próbuj, może lepiej jakieś łatki ponaszywać na ten róż ;-)
Pocieszając, to moja koleżanka, która raczej nie uznawała innych kolorów niż czarny, po tym jak urodziła córkę odkryła, że różowy to też kolor ;-) no i zobaczyłam ją w różowej bluzce - o mało nie zemdlam.

Dziewczęta apeluje do Was, żebyście może jednak do planowanego terminu wstrzymały się ze stosowaniem ewentualnych wspomagaczy - przyspieszaczy!!!

Ja dzisiaj mam na obiad bigosik - juz chodził za mną od kilku dni :-)))))

Malutka, fajne masz te pieski nie ma co, ja chyba nie wytrzymałabym takich ekscesów.

Didi, okrutna matko, odrobinę zrozumienia i współczucia dla dziedzięcej tragedii, a nie się śmiejesz:-D

U nas z seksikiem też nie różowo, tyle mnie się chce, a mąż normalnie jakąś blokadę ma i odmawia - nic nie pomaga. No ale wytrzymam jeszcze te trochę.

Ja o pakowaniu to narazie tylko myślę, i jakoś nie chce mi się za to zabierać.

No dobra idę bo kochany z pracy właśnei wraca :-)
 
Do góry