malagosiak.p
Zaangażowana w BB
aniołek współczuje Ci takiej teściowej.. Ja sie tak ciesze ze moja mieszka ponad 200km od nas bo chyba bym umarła gdyby mi sie wtrącała w życie rodzinne...koszmar!!!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Z tym się zgadzam- na mojego zawsze działało to jak się "wyprowadziłam" na pewien czas do swoich rodziców ( z córcią) - czasami na pare dni a czasami nawet na pare godzin i juz był po mnie i sprowadzał mnei do domu. Teraz strasznie żałuje że pzrez zagrozoną ciążę nie mogę sobie pozwalać na takie wyskoki...a czasami by sie przydało wylać mu kubeł zimnej wody na głowęale facet potrzebuje wstrzasu zeby zrozumiec co robi zle, tak stwierdzilam,