aha83
kwietniówka '09
Dziewczynki ale się rozpisałyście!!!!!
Ja idę powoli szykować się do łóżeczka , a więc dobranoc :-)
Do jutra!!!
Ja idę powoli szykować się do łóżeczka , a więc dobranoc :-)
Do jutra!!!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja mialam w 1 ciazy takie bole 2 miesiace przed porodem.. a urodzilam tydzien przed terminem..wiec spokojnie..no ale Twoj synus to duzy chlopak wiec wszystko moze sie zdazyc nawet za 2 tyg ..powodzenia i odpoczywaj duzoTyle się spisałam i zamknęłam se strone
Melduję się po wizycie.
Wszystko zamknięte, moje skurcze i bóle to już te przewidujące poródi jak gin określił to tak się dzieje ok 2tyg przed porodem
![]()
![]()
hejka dziewczyny
ja już po badaniu.
Z dzidzia wszystko ok wazy około 2700 g, łożysko ok, serduszko ok,
co do szyjki to się skróciła z 2,8 cm do 2,4jest miękka i otwarta na 0,5 palca
![]()
z obnizonym brzuchem mozesz dotrwac do terminu..moj tez nizej jakby na 2 palce pod biustem..ale spokojnie jeszce daleko jak obnizy sie na wiecej palcy bede sie strosowac ;-)nio a mi mezus powiedzial dzisiaj, ze tak cos dziwnie mi sie brzuch obnizyl ja mam nadzieje, ze to nie to o czym mysle.. ostatnio coraz bardziej mnie pobolewa podbrzusze, cos kluje itd![]()
cisnienei ok...ja mialam w pierwszej i teraz tez ciagle 110/70 albo 100/60Dziewczyny wiecie może czy niskie ciśnienie może być niebezpieczne w ciąży. Na ostatniej wizycie odstałam nakaz codziennego mierzenia ciśnienie, bo było za wysoki. A teraz 2 dzień mam jakieś niskie - tak mi się wydaje : wczoraj 113/69, dzisiaj 117/70
no a tu to mnie wystraszylyscie..ja wczoraj mialam csnienie 133/86.. ale szlam na wizyte spory kawalek bo niestety musialam sama dostac sie do szpitalaa na ta wizyte i jeszcze pchalam spacerowke z moim 3 latkiem aby zdazyc na czas...wiec moze z tad to cisnienie ..w sumie az sama sie zdziwilam ze takie jest..jutro pedze do przychodni mierzyc jakie mam...bo chyba oszaleje...ewelyn_m nic sie nie martw cisnieniemwydaje mi sie, ze masz dobre, bo ja mam podobne i mi kardiolog nawet powiedzial dzisiaj, ze w ciazy sie zazwyczaj obniza.. dla dzidzi jest niebezpieczne podajze 140/90, bo moze swiadczyc o zatruciu ciazowym np z tego co pamietam..
Mój dzidziuś też ma różnice w pomiarach. np. odwód brzuszka o tydzień mniejszy niż obwód główki. A długość koście udowej wskazuje ze jest o 2 tygodnie starszy. Ale to nie ma się czym przejmować. Dzieci rosną nierównomiernie. Dopóki nie ma dużych dysproporcji to wszystko jest w normie.Gabi synek kolezanki ma 46cm i 2450g.
Dziękuję za wsparcie, troszki sobie popłakałam (naczytalam sie w necie, ze za krótkie nożki no na 70% zespół Downa) ale już mi lepiej.Teraz ide coś zjesc, chociaz ochoty to wcale nie mam;-)
Ja po prostu pochłaniam wodę i wszelkiego rodzaju płyny ( oprócz alkoholowych i kofeinowych ;-))ja wlasnie tak myslalam ze za malo plynow przyjmuje ale w nocy mimo pragnienia staram sie nie pic bo wtedy to poslanko do kibelka moglabym przeniesc![]()
Ja mam od siebie o rok starszego brata i do 13 roku życia mieszkaliśmy w jednym pokoiku. A wojny były niesamowite. Bo nie dało się pogodzić dwóch tak rożnych osobowości na tak małej przestrzeni. Z resztą do niego kumple przychodzili do nie koleżanki i zawsze ktoś miał jakieś złości. A potem dostaliśmy oddzielne pokoje. I kłótnie minęły. Może jak by było 2 chłopców albo 2 dziewczynki to jakoś łatwiej. Ale 2 rożne płci ciężko jest pogodzić w okresie dojrzewania na kilku metrach. Przecież każdy szuka swego kawałeczka, i chciał by odrobinę prywatności.Walcze z nim od dluzszego czasu ale moze na razie odpuszcze, niech sam dojrzeje. Zreszta poki beda male moga byc razem, potem tylko chce zeby kazda miala wlasny kat. Maz twierdzi ze on byl z bratem cale zycie i zyje - ale po prostu nie bylo wyjscia bo mieli 2 pokoje. Ja pamietam wiecznie sie z siostra klocilam, poki mialysmy wspolny pokoj. Potem klotnie prawie ustaly....Wiec bede forsowac oddzielne pokoje poki mi sil starczy.... : Choc moj maz strasznie uparty jest....Ale wierze ze kiedys sie uda.:-)
Ja właśnie łóżko turystyczne kupiłam swojemu maluchowi. Jeszcze tylko materacyk dokupię taki normalny, bo ten co jest to się nie nadaje. Kupiliśmy turystyczne bo zajmuje malutko miejsca po złożeniu , szybko się składa i można zabrać je wszędzie. A z naszymi podróżami to nic nie wiadomo :-)No i przy okazji nie trzeba się bawić w ochraniacze.My mamy kołyske i łóżeczko,oba drewnianie.ale jakbym nie miała to jednak kupiłabym turystyczne (tylko materac porządny do tego),bo M sią strasznie kręcił,obijał o szczebelki,co chwile blokował rekę lub nogę między szczebelkami i budził przez to sto razy (żadne ochraniacze nie pomagały).
Ja skończyłam studia i pracowałam przez 3 lata, ale po ślubie zrezygnowałam z pracy i przyjechałam tu do mężulka. Nie było mi łatwo przestawić sie z " kobiety pracującej" na " kure domową" ale zagnieździł sie malutki w brzuszku i jakoś wszystko nabrało innego wyrazu. Nie wiem kiedy będe znów pracować. Na razie nie musze. Posiedzę sobie z małym w domku, trochę go odchowam, a potem może będę miała kolejną pociechę :-)Kiedyś zacznę znów pracować, bo coś trzeba w tym życiu robić jak dzieci pójda do przedszkola i szkół. Ale na razie mam urlop:-):-)A wy-mamy niepracujące- co planujecie???
Mój "mały" waży- uwagaaaa- 3500gmasakra ale wiedziałam że sporo urusł bo ostatnio czuję go pod samymi cyckami.
Tacy ludzie nie doceniają i nie szanują. Im się wydaje ze im się coś odgórnie należy, bo łaskawi stąpają po tej ziemi.mój m pojechał zawieź swojej babci jedzenie bo biedna nie ma jużco jeśća mieszka z synem, synową dziećmi i wnukiem i traktują babcie jak zło konieczne
babcia jest dobra jak pieniądze rozdaje ma dużą emeruturę i wszytscy od niej ciągną tam w domu a babcia ma skleroze i nie wiem ile komu dała i ciągle im daje kurrr.....
a potem biedna nie ma co jest i płacze
![]()
A jak ja się cieszę ze mój małżonek nie jest zapalonym kibicem. W ogóle nie jest kibicem. Nie widziałam go ani razu oglądającego mecz :-)siruna - nie jakiś mecz tylko LECH GRA! a ja dostaje właśnie zawału od samego słuchania![]()