Moja corka tez ma niestety tendencje do rzadkiego oddawalania kupek, ma niecale 7 m-cy i skaze bialkowa. Jak byla na samym cycku to miala rekord 10 dni, ale to nie byly zaparcia. Od czasu jak zaczelam jej podawac zupki, szczegolnie z marchewka to miala swoje pierwsze "wypociny" tak ze plakla. Ale zrobila po tyg. i sie "odkorkowala". Ja zrobilam tak (Mala wciaz jest na cycku, niczym jej nie dopajam): jadlam suszone morele, ok 7 szt. (uwaga, tez mnie gonilo
), na wieczor; Poza tym na mnie, to pewnie i na core zbawiennie dziala kasza gryczana, gotowana na sypko z dodatkiem oliwy z oliwek. Ponadto podawalam do zupki wlasnej roboty lyzeczke oliwy z oliwek (zestaw: brokul, pietruszka-korzen, seler, ziemniak i b. malo marchewki oraz indyczek ale nie codziennie lub zamiennie za brokul buraczki). Po obiadku lub na podwieczorek daje jej suszone sliwki gerbera, dobrze działało tez jablko, ale niestety nasza jest chyba na nie uczulona. Mala nie je duzo tych zupek ok 60 ml. Nie je jeszcze zadnych kaszek, sinlaku-po prostu nie chce, to nie wciskam, bo dobrze przybiera na wadze. Soku tez jeszcze nie dostala- jest alergiczka, nie chce jej zbombardowac wszystkim na raz. Boje sie tego glutenu, bo trzeba ja bedzie zaczac "eksponowac"...A on ez dziala zapierajaco. Wogole trzeba dokladnie czytac skaldy na sloiczkach bo czesto dodaja tam ryz, ktory zapiera. Aha! No i rano jak ja przewijalam po 1 lub 2 sniadanku zadzieralam nozki do gory, tak ze ssala sobie paluchy od nog no i po minucie szlo. Jeszcze przyciskam jej delikatnie na przemian kolanka do brzuszka, to jest jedna z ulubionych jej zabaw, robie to szybko i sie wyglupiam przy tym. Nieraz, ale rzadko, delikatnie naciskalam w okolicy odbytu palcem, ale naprawde na zasadzie delikatnego masazu, doslownie pare sekund. I tylko wtedy gdy nie robila kupki pare dni. Nigdy nie uzylam czopku, ani termometra. No i robi te kupki troszke zbite, ale nie twarde, codzinnie lub co 2 dzien. Powodzenia PS, a jak ktos ma inne sposoby to chetnie poznam