witam wszystkie mamuski.Mam trzymiesieczna corke.Czytam o tych kupkach i zastanawiam sie,bo moja nikola robi kupe raczej raz dziennie/nie czesciej/ale jest ona i to zawsze zielona.Podaje jej mleko nan1.W sumie to wybieram sie jutro do lekarza,bo mala czesto mi placze i niewiem co jest.Od kilku dni mam problem z wyjsciem na spacer-musze ja nosic a wozek pchac,hihi.Niewiem czy moze jej cos dolega?ciezko jest cos okreslic.Do niedawna byla bardzo spokojna.W wozku na spacerach spala,po kapieli zasypiala od razu sama--a teraz sie jakby wszystko odmienilo...tylko czemu...
reklama
Zabka77
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2006
- Postów
- 117
ankvv nie wiem ile ma miesięcy twoja dzidzia, ale moze ząbkuje i ma kiepski nastrój? A oprócz tych kup zielonych czy nie zauważyłaś wyprusków na twarzy? Bo może ma uczulenie na białko? A moze zaczęłaś podawać Nan od niedawna? czy podawalaś jakis czas i tak nagle sie zrobiły zielone. A wiesz gdzieś tutaj na forum wyczytałam, ze zielone kupy są po herbatce z kopru włoskiego. Nie wypróbowałm to nie wiem. maksio też kręci czasami .żółto-zielone kupy po Nan1, ale dla mnie to i tak ok, bo na cycu to kręcił takie zielone jak smółka (1 kupka). Słuchaj sprawdz czy dobrze przybiera na wadze.
Przy karmieniu mieszanka kupki maja prawo byc zielone - to opinia naszego pediatry. Dodatkowo z tego co mi wiadomo przy karmieniu NANem czesciej sie to zdarza: zielone, albo szare, dlatego ze NAN ma wiecej zelaza i ono powoduje takie kolorki.
U mnie na piersi robił raz na 10 dni, wcale brzuszek nie bolał ani nic. Tak pięknie trawił moje mleczko po prostu. Ta częstotliwość się zmniejsza, a potem jak wprowadzisz warzywa i owoce znowu się zwiększa (teraz mamy 3-5 kupek dziennie). Jak dziecko jest ok, nie boli brzuszek to jest w porządku...
A co powiedział lekarz?
Powinien zalecic badania w kierunku refluksu (USG), żeby wykluczyć wady anatomiczne...
U mnie był ten sam problem - mały był gruntownie przebadany w szpitalu, mimo że bardzo dobrze przybierał (60g/dobę), wykluczono wady anatomiczne, alergie na laktozę i białka mleka (bada się kał), zakażenia ukł moczowego, zrobiono bad. biochemiczne krwi (poziom jonów, wątrobowe, nerkowe itp). Także duże pole do diagnozy, bo to może być od wielu rzeczy, u maluszków wiele chorób może się tak objawić. U mnie chlustał szklankami na pół metra (wg. lekarzy, którzy to widzieli, nie było to żadne ulewanie tylko ewidentne wymioty) i co się okazało?? Że zbyt łapczywie jadł... z piersi (u mnie zaczęło się to po nawale, najpierw mało, potem coraz mocniej) plus miał nadmiar żelaza (miał anemię i podawaliśmy mu żelazo). Teoretycznie większość niemowląt w takim wypadku ulewa, nie wymiotuje. Po odstawieniu żelaza i paru dniach karmienia z butelki ze smoczkiem o małym otworku problem wymiotów zniknął. Mały ulewał do ok. 7 m-ca życia cały czas (niedojrzały miał po prostu ten żołądeczek), teraz czasem mu się też zdarzy, ale bardzo sporadycznie...
Powinien zalecic badania w kierunku refluksu (USG), żeby wykluczyć wady anatomiczne...
U mnie był ten sam problem - mały był gruntownie przebadany w szpitalu, mimo że bardzo dobrze przybierał (60g/dobę), wykluczono wady anatomiczne, alergie na laktozę i białka mleka (bada się kał), zakażenia ukł moczowego, zrobiono bad. biochemiczne krwi (poziom jonów, wątrobowe, nerkowe itp). Także duże pole do diagnozy, bo to może być od wielu rzeczy, u maluszków wiele chorób może się tak objawić. U mnie chlustał szklankami na pół metra (wg. lekarzy, którzy to widzieli, nie było to żadne ulewanie tylko ewidentne wymioty) i co się okazało?? Że zbyt łapczywie jadł... z piersi (u mnie zaczęło się to po nawale, najpierw mało, potem coraz mocniej) plus miał nadmiar żelaza (miał anemię i podawaliśmy mu żelazo). Teoretycznie większość niemowląt w takim wypadku ulewa, nie wymiotuje. Po odstawieniu żelaza i paru dniach karmienia z butelki ze smoczkiem o małym otworku problem wymiotów zniknął. Mały ulewał do ok. 7 m-ca życia cały czas (niedojrzały miał po prostu ten żołądeczek), teraz czasem mu się też zdarzy, ale bardzo sporadycznie...
reklama
Podziel się: